Liczba kart kredytowych w Polsce, wedle statystyk Narodowego Banku Polskiego na podsumowanie drugiego kwartału 2011 roku wyniosła nieco ponad 8,4 miliona. Dla porównania, jeszcze dwa lata temu ich liczba była o prawie dwa miliony wyższa. Jak podkreślają specjaliści, znamienny jest fakt, że mimo spadku ilości kart rośnie liczba i wartość transakcji wykonywana za pomocą kart.
Zniżki na giełdach odbiły się negatywnie na wynikach produktów strukturyzowanych. Struktury giełdowe, związane z rynkiem akcji, z okresem zapadalności od początku sierpnia, w skali roku osiągnęły średnią stopę zwrotu, wynoszącą zaledwie 0,52 proc. Tylko jedna struktura giełdowa na trzy, zakończona między 1 sierpnia a 19 października, ochroniła kapitał inwestorów.
Od stycznia do końca października 2011 na rynku New Connect mieliśmy do czynienia z przeszło 140 debiutującymi spółkami. Zarówno spółkom, jak i inwestorom, najwyraźniej nie przeszkadza dekoniunktura na giełdzie. Najbardziej popularną spółką, wchodzącą na rynek New Connect, jest taka, która ma ofertę skierowaną do mniej niż 100 podmiotów.
Osoby, zarabiające dzięki funduszom, poniosły we wrześniu, w ujęciu kwartalnym, sromotną klęskę. W historii Giełdy Papierów Wartościowych tylko trzy razy spadki indeksów były większe niż w minionym kwartale – inwestorzy, lokujący pieniądze w funduszach, ponieśli ogromne straty. Nie dało się zrobić ani z funduszami akcji, ani na surowcach, w tym złocie.
Za lekkomyślne zapisywanie PIN-u do karty płatniczej możemy słono zapłacić. Eksperci przypominają, że bank nie odda nam pieniędzy, pobranych z bankomatu za pomocą skradzionej karty, jeżeli wyda się, że ułatwiliśmy złodziejowi dostęp do swojego kodu PIN. Jakich błędów nie należy popełniać, zapisując kod PIN, wybierając odpowiednią kombinację cyfr i dokonując płatności w sklepie?
Decydując się na płatność kartą kredytową za granicą, a nie gotówką, przeważnie ponosimy dodatkowe koszty z tytułu przewalutowania. Nie każdy jednak wie, ile nas to kosztuje? Eksperci policzyli, że w przypadku zakupów o wartości 100 euro zapłacimy zaledwie o 7 zł więcej, niż gdybyśmy wymienili pieniądze w kantorze i płacili gotówką.