Jak zastrzec utracone dokumenty?
REKLAMA
REKLAMA
Warto pilnować swojego portfela nawet, jeśli nie ma w nim dużej kwoty pieniędzy. Zwykle nosimy w nim bowiem bardzo cenną dla przestępców rzecz – dokument tożsamości. Dowód osobisty, prawo jazdy czy paszport mogą posłużyć do zaciągnięcia kredytu na nasze dane. Jeśli tak się stanie, niestety czaka nas bardzo dużo kłopotów. Udowodnienie, że to nie my podpisaliśmy umowę kredytową jest bowiem czasochłonne i skomplikowane.
REKLAMA
Wystarczy jednak zgłosić utratę dokumentów w jednym banku - najlepiej takim, z którego usług korzystamy. Wtedy seria i numer np. dowodu osobistego zostaną wprowadzone do międzybankowej bazy dokumentów zastrzeżonych. Dzięki temu wszystkie banki będą wiedziały, że osoba, posługująca się tym dokumentem, może być oszustem.
Dowiedz się także: Jak zastrzec kartę kredytową?
REKLAMA
Jeśli więc zgubimy lub zostanie nam skradziony dokument tożsamości, możliwie szybko należy go zastrzec. Nawet, jeżeli przebywamy na wakacjach. Zwykle nie musimy jednak szukać bankowego oddziału. Najczęściej zastrzeżenia można dokonać, dzwoniąc na infolinię swojego banku. Aby złożyć dyspozycję telefonicznie, może być jednak wymagana znajomości haseł, potrzebnych do zalogowania się w telefonicznym systemu obsługi klientów.
Osoby, które nie posiadają konta w żadnym banku, także powinny zastrzec utracony dokument. Ich dane również mogą przecież zostać wykorzystane do wyłudzenia kredytu. Zastrzeżenie dokumentów takie osoby powinny zgłosić w kilku bankach, które przyjmują tego typu dyspozycje nie tylko od swoich klientów. Dla przykładu jest to możliwe w BGŻ, BZ WBK czy Kredyt Banku.
Polecamy serwis: Karty kredytowe
Z zastrzeganiem dokumentów nie należy zwlekać. Przestępcy mogą bowiem bardzo szybko z nich skorzystać. Najlepiej dokument zastrzec prewencyjnie, nawet jeśli wydaje nam się, że zgubił się on gdzieś w mieszkaniu. Jeśli się odnajdzie, mamy prawo anulować zastrzeżenie. Wtedy bank usunie serię i numer dokumentu z międzybankowej bazy i ponownie będziemy mogli z niego w pełni korzystać.
Zastrzeżenie dokumentów zwykle odbywa się bezpłatnie. Niestety część banków każe płacić za tego typu dyspozycje nawet swoim klientom. Dla przykładu w BOŚ operacja kosztuje 50 zł. Tymczasem w BGŻ jest to usługa darmowa, nawet jeśli dyspozycję składa osoba, nie będąca klientem.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.