Karta kredytowa – dobrodziejstwa i pułapki
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Spadek liczby kart tłumaczy się coraz ostrzejszymi kryteriami ich przyznawania (choć w niektórych bankach kartę taką można mieć już zarabiając 850zł miesięcznie) – podniesienia wymagań stawianych klientom ma związek ze strachem banków przed prognozowaną tzw. drugą falą kryzysu. Natomiast wzrost wartości transakcji ma być ponoć oznaką tego, że Polacy nauczyli się korzystać z kart kredytowych i robią to chętniej. O ile druga teza może być słuszna, co do pierwszego stwierdzenia można mieć poważne wątpliwości – w zależności od banku odsetek posiadaczy kart kredytowych, którzy nie spłacają ich w terminie bezodsetkowym waha się miedzy 30 a 50 %. Czemu aż tyle?
REKLAMA
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, w jaki dokładnie sposób funkcjonuje karta kredytowa. Wbrew pozorom nie zawsze jest to takie dobrodziejstwo, za jakie zwykło się ją uważać. Karta może służyć bardzo efektywnie, trzeba jednak poznać podstawowe mechanizmy działania banku w różnych sytuacjach, by nie ponosić zbędnych kosztów.
REKLAMA
Najprościej rzecz ujmując, karta kredytowa jest jednym ze sposobów na darmową pożyczkę, choć czy będzie ona rzeczywiście darmowa zależy od postępowania klienta. Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę jest limit, posiada go każda karta, a jest on ustalany przez bank na podstawie danych o zarobkach bądź historii kredytowej. Aby zilustrować sposoby efektywnego wykorzystania możliwości, jakie daje karta, można posłużyć się przykładem:
Limit karty wynosi dwa tysiące złotych. Suma wydatków, które klient pokrył z karty kredytowej w danym miesiącu wynosi 500 złotych – i właśnie tę sumę klient zobowiązany jest oddać bankowi. Jednak nie od razu – ponieważ każda karta kredytowa ma przypisany okres bezodsetkowy. Jest to okres, w którym bank za pożyczone pieniądze nie dolicza opłat dodatkowych, np. w postaci karnych odsetek. W zależności od banku trwa on około 50 dni. Jeśli klient spłaci swój dług wobec banku w tym określonym terminie, za pożyczkę nie zapłaci. Jest to tylko jedna ze stron medalu, ponieważ, podobnie jak w przypadku limitu w ROR, bank dolicza opłatę za wydanie karty oraz jej roczne użytkowanie. Opłaty te zależą od konkretnego banku, zazwyczaj samo wydanie karty jest darmowe, a koszty rocznego użytkowania uzależniane są od ilości bądź wartości bezgotówkowych transakcji dokonywanych wspomnianą kartą – przy osiągnięciu określonego rocznego salda lub wykonania określonej ilości transakcji użytkowanie również jest darmowe.
Polecamy: Jakie są koszty karty zbliżeniowej?
A jakie mogą być minusy i niebezpieczeństwa korzystania z karty kredytowej?
Banki wymagają, by w wyznaczonym okresie bezodsetkowym spłacić tylko tzw. kwotę minimalną. Brzmi to pięknie, bo w praktyce oznacza, jeśli na przykład w styczniu klient obciążył kartę kwotą 1,000 złotych, to w przypadku kwoty minimalnej rzędu 5% i okresie bezodsetkowym wynoszącym 55 dni – w takim wypadku klient w trzecim tygodniu lutego musi spłacić tylko 50 zł. Jednak jest tu jeden haczyk – jeżeli klient zdecyduje się na spłatę wszystkiego, nie poniesie kosztów, jeśli zapłaci tylko kwotę minimalną – bank zacznie naliczać odsetki od momentu, w którym dokonał w styczniu pierwszej transakcji. Innymi słowy, okres bezodsetkowy przyznawany jest jedynie tym, którzy spłacają całe zadłużenie od razu.
Drugą, ale nie mniej ważną sprawą przy posiadaniu karty kredytowej, jest kwestia rodzaju transakcji nią dokonywanych. Opisane wyżej warunki, i tak jest we wszystkich bankach, dotyczą tylko transakcji bezgotówkowych – to znaczy zakupów w Internecie oraz płatności w sklepach. W przypadku, gdy karty kredytowej klient użyje w celu wypłacenia pieniędzy w bankomacie, bank od razu nalicza odsetki od zaciągniętej w ten sposób pożyczki.
Korzystanie z karty kredytowej wymaga od użytkownika rozwagi i samokontroli, jednak przy znajomości przepisów rządzących tym obszarem i stosowaniu się do wytycznych banku może być prawdziwym zbawieniem dla domowego budżetu, gdyż istnieje opcja odroczenia spłaty zadłużenia, za relatywnie niewielkie odsetki. Nierozwaga, np. spłacanie co miesiąc tylko kwoty minimalnej, może słono kosztować – kiedyś okres ważności karty się skończy, a bank zażąda wtedy spłaty całego zadłużenia. Lepiej do tego nie dopuścić.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.