Polska jest jednym z najdroższych krajów pod względem kosztów utrzymania domu. Na mieszkanie przeciętna rodzina przeznacza blisko 800 zł miesięcznie, czyli aż 15,8% domowego budżetu. Gorzej mają jedynie Słowacy, gdzie obywatele bardzo dużo wydają m.in. na nośniki energii. Z kolei w Finlandii, na Cyprze czy Hiszpanii koszt utrzymania domu jest trzy, a nawet cztery razy niższy niż w Polsce.
Wtorkowy wieczór ponownie pokazał, jak duży wpływ na zachowanie się EUR/USD mają czynniki giełdowe. Wystarczyło, że silna wyprzedaż na Wall Street po dość słabych danych o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA (spadek w lipcu aż o 27,2 proc. m/m) została na chwilę powstrzymana, kurs EUR/USD dość szybko odbił się w górę z okolic 1,2588, czyli bliskich wskazywanemu kilka dni temu celowi na 1,26.
Łączony wskaźnik PMI dla przemysłu i usług w strefie euro spadł w sierpniu do 56,1 pkt., z 56,7 pkt. w poprzednim miesiącu. Warto wspomnieć, iż prognozowano odczyt na poziomie 56,3 pkt. Ponadto jutro w USA pojawią się dane o liczbie sprzedanych w lipcu domów na rynku wtórnym. Rynek oczekuje dużo gorszego odczytu niż poprzednim razem (4,75 mln wobec 5,37 mln w czerwcu).
Niemieckie obligacje 30-letnie były wyceniane wczoraj po raz pierwszy z rentownością poniżej 3%. To oznacza, że są one rekordowo drogie. Tymczasem roczna dynamika produkcji przemysłowej w naszym kraju spadła w lipcu z 14,3% do 10,3%, nieco więcej niż oczekiwano, ale ekonomiści nie wiążą z tym większych zagrożeń.
Jak wszystkim wiadomo, kursy walut nie mają tendencji do pozostawania na tym samym poziomie. Ciągle słychać, że jakaś waluta się umocniła bądź spadła. Podmioty, których finanse są uzależnione od rynku walutowego, głównie eksporterzy i importerzy, narażeni są na spore ryzyko przy ciągłych i niepewnych zmianach. Aby się przed nim zabezpieczyć mogą zastosować hedging walutowy. Na czym to jednak dokładnie polega?
Czy wolimy mieszkać w centrum miasta czy na obrzeżach? Z analiz Home Broker wynika, że chętnych nie brakuje w obu miejscach, lecz w pierwszym przypadku chodzi o wynajem, a w drugim o kupno mieszkania. Dane pokazują, iż lokale pod wynajem, znajdujące się w topowej dzielnicy, blisko centrum miasta, są najbardziej preferowane przez osoby poszukujące mieszkań do wynajęcia. Z kolei nabywcy mieszkań chętniej wybierają dzielnice bardziej oddalone od centrum.