REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rodzina na Swoim wkrótce bez rynku wtórnego

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Kancelaria Prawna Skarbiec
Kancelaria Prawna Skarbiec świadczy doradztwo prawne z zakresu prawa podatkowego, gospodarczego, cywilnego i karnego.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Ministerstwo Infrastruktury wykreśliło z programu „Rodzina na Swoim” rynek wtórny. Oznacza to, że od 1 lipca 2011 r. nie będzie można zaciągać kredytów z dopłatą na używane mieszkania. Dlaczego resort zdecydował się podjąć taką decyzję i jak wpłynie ona na rynek nieruchomości?

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze

REKLAMA

REKLAMA

Zdaniem urzędników „Rodzina na Swoim” nie do końca realizuje główne założenie, jakim było jej proinwestycyjne oddziaływanie na budownictwo mieszkaniowe. Od początku istnienia akcji większość (prawie 61 proc.) wniosków dotyczyła bowiem zakupu lokalu z rynku wtórnego.

– Proponowane rozwiązania są reakcją na skutki spowolnienia gospodarczego i gorszą kondycję budżetu państwa. Mają one stymulować nowe inwestycje mieszkaniowe w warunkach dekoniunktury. Temu służy likwidacja transakcji rynku wtórnego – wyjaśnia Zbigniew Przybysz z biura prasowego Ministerstwa Infrastruktury.

Wykreślenie dofinansowania do mieszkań używanych poprawi sytuację budżetu, do którego – jak zakładają pomysłodawcy poprawek – napłyną pieniądze z VAT-u za materiały budowlane, wyższego podatku dochodowego od firm sektora budowlanego oraz wyższego podatku od wynagrodzeń ludzi pracujących przy inwestycjach. Koszty dopłat będą więc równoważone lepiej niż obecnie. – Po wyłączeniu rynku wtórnego poprawi się relacja wpływów budżetowych z tytułu różnych zobowiązań do wydatków ponoszonych na zasilenie Funduszu Dopłat – tłumaczy Przybysz.

REKLAMA

Tego optymizmu nie podziela jednak Krajowa Izba Gospodarcza (KIG), której przedstawiciele uważają likwidację ulgi za wysoce kontrowersyjną i niezrozumiałą. – To niekonstytucyjne faworyzowanie jednych podmiotów kosztem drugich – twierdzi Natalia Witkowska, rzeczniczka KIG-u. Jej zdaniem likwidacja ulgi w połączeniu ze wzrostem VAT-u, spadkiem zdolności kredytowej (wyższy VAT to wyższe ceny) i wygaszeniem programu w 2012 r. zmniejszy popyt na mieszkania i tym samym wpływy do budżetu. – A to będzie stanowić presję do dalszej podwyżki tego podatku – dodaje.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz także serwis: VAT

Wyeliminowanie z dopłat rynku wtórnego krytykuje także Fundacja na Rzecz Kredytu Hipotecznego. – To wykluczy z programu osoby mieszkające w miejscowościach, gdzie nie są realizowane inwestycje na rynku pierwotnym, oraz tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na nabycie nowych nieruchomości, a nie każdego stać przecież na budowę domu – twierdzi Konrad Płochocki z fundacji. Przytacza on dane, wedle których w 2008 r. 80 proc. inwestycji budownictwa deweloperskiego skoncentrowało się na obszarze zamieszkałym jedynie przez 24,6 proc. obywateli. – W 172 powiatach zamieszkałych przez 12,5 mln Polaków nie budowano mieszkań – mówi.

Deweloperzy się cieszą i spieszą

Po wyeliminowaniu rynku wtórnego z programu, BGK prognozuje, że portfel „Rodziny na Swoim” zmniejszy się o 35 proc. – Z pewnością nie możemy mówić o znaczącej i stałej, a tylko czasowej, stagnacji na rynku wtórnym, bo cały program przestanie funkcjonować z końcem 2012 roku – uważa Witkowska.

Zapowiedź skasowania dopłat do lokali używanych popierają deweloperzy, ale chcieliby jej szybszego wprowadzenia. – Jeżeli rząd uznał, że skierowanie pomocy publicznej na rynek pierwotny przyniesie konkretne korzyści społeczne, gospodarcze i fiskalne, to dlaczego z tym zwleka? – zastanawia się Jacek Bielecki, członek zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD). – Jedynym wytłumaczeniem jest uleganie naciskom banków, które w rynku wtórnym widzą swój główny interes – twierdzi.

Dłuższe vacatio legis urzędnicy tłumaczą potrzebą odpowiedniego przygotowania na zmiany zarówno sektora budownictwa mieszkaniowego, jak i osób zainteresowanych kupnem używanego lokum.

Ożywienie na rynku pierwotnym i spadek cen na wtórnym

Po spodziewanym przesunięciu części popytu z rynku wtórnego, zwiększy się liczba transakcji zawieranych na rynku pierwotnym, co powinno pozytywnie oddziaływać na przedsiębiorstwa deweloperskie, firmy wykonawcze oraz producentów i dostawców materiałów budowlanych, wykończeniowych i wyposażenia wnętrz – przewidują autorzy zmian. Ich zdaniem zmniejszenie limitów cenowo-kosztowych wymusi ruch po stronie oferentów (obniżka cen nieruchomości) oraz banków (złagodzenie kryteriów dochodowych).

Konrad Płochocki z Fundacji na Rzecz Kredytu Hipotecznego prognozuje, że zmiany nieco przyspieszą spadek cen (na obu rynkach), który od dwóch lat postępuje w tempie 5-7 proc. Dlaczego? Obniżenie limitów wymusi obniżkę cen na rynku pierwotnym. To w połączeniu z wyłączeniem z programu lokali używanych przyniesie zmniejszenie popytu i spadek na rynku wtórnym.

W wyniku ożywienia w branży deweloperskiej i pokrewnych zwiększą się przychody budżetu: z tytułu VAT-u (prognoza zakładająca dodatkowe 253 mln zł w latach 2011-2012 powstała przed zapowiedzią podniesienia stawki podatku), CIT-u i PIT-u (eksperci przewidują wzrost zatrudnienia w całym sektorze oraz branżach z nim powiązanych, choć zakładają też negatywne skutki dla osób związanych z rynkiem wtórnym). Spadek bezrobocia powinien przynieść mniejsze wydatki na cele socjalne. Projektodawcy liczą, że nowelizacja dzięki efektowi mnożnikowemu korzystnie wpłynie na PKB.

Jak wielkiego ożywienia można się spodziewać? PZFD ma nadzieję, że przynajmniej połowa transakcji z rynku wtórnego przeniesie się na pierwotny. – Powstanie nowa substancja mieszkaniowa oraz wartość dodana, której rynek wtórny nie tworzy – ocenia Bielecki. – Pozytywnym efektem społecznym będzie powstanie nowych lokali, których dzisiaj brakuje co najmniej 1,5 miliona.

Przeczytaj także: Ceny mieszkań stabilizują się

Co z rynkiem wtórnym? – Spadek na pewno nastąpi, ale sektor ten rządzi się trochę odmiennymi regułami od rynku pierwotnego – uważa Bielecki i przywołuje argument, że w latach ubiegłych wiele mieszkań nabyto w ramach wykupu spółdzielczego. – Ich właściciele nadal będą je oferować. Być może po niższej cenie, nie mając bariery kosztowej? – przewiduje.

Z kolei K. Płochocki z fundacji uważa, że: – Likwidacja preferencyjnych kredytów do lokali używanych może sprawić, że spadek cen na rynku wtórnym będzie głębszy niż w sektorze nowych nieruchomości.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Bezpłatny ebook: Wydanie specjalne personel & zarządzanie - kiedy życie boli...

10 października obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego – to dobry moment, by przypomnieć, że dobrostan psychiczny pracowników nie jest już tematem pobocznym, lecz jednym z kluczowych filarów strategii odpowiedzialnego przywództwa i zrównoważonego rozwoju organizacji.

ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

REKLAMA

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

REKLAMA

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

REKLAMA