Używane przez branżę reklamową określenie „packshot” oznacza fotografię produktu, wykonaną na białym lub innym jednorodnym tle, dokumentującą najważniejsze cechy fotografowanego produktu. Packshoty są zdjęciami wykorzystywanymi najczęściej w sprzedaży internetowej, ponieważ dzięki prostej formie przekazu pozwalają odbiorcy skupić uwagę wyłącznie na produkcie przedstawionym na zdjęciu i tym samym zachęcić do zakupu. Tylko co z prawami autorskimi do takich zdjęć? Wątpliwości wyjaśnia Barbara Bil, adwokat, Kancelaria Bil (AdWise Group).
Sąd Najwyższy w Danii rozstrzygnął wieloletni spór toczący się pomiędzy duńskimi firmami - wiodącą siecią supermarketów Coop Danmark A/S oraz K.H. Würtz, rodzinną firmą o międzynarodowym zasięgu, wytwarzającą naczynia z ceramiki z przeznaczeniem dla galerii sztuki, sklepów detalicznych, a przede wszystkim rynku restauracyjnego (wyrok z 18 grudnia 2018 r. – sygn. C - 171/2017). Sprawa dotyczyła wykorzystywania przez sieć supermarketów w celach marketingowych wizerunku produkowanej przez firmę ceramiki np. na zdjęciach przedstawianych w materiałach reklamowych oraz na opakowaniach oferowanych produktów. Po której stronie stanął wymiar sprawiedliwości Danii i jak to wygląda na gruncie polskim – relacjonuje adw. Renata Bugiel, ekspert w dziedzinie własności intelektualnej, partner w kancelarii GKR Legal.
Jednym z popularniejszych bohaterów reklam – przy rosnącym rynku reklamy suplementów diety oraz wyrobów medycznych – są lekarze czy fizjoterapeuci. Podobnym, choć mniej silnym społecznie autorytetem, będzie mama, babcia, przyjaciółka, które przynoszą swoim bliskim niezawodne preparaty na problemy z trawieniem, bóle głowy czy inne dolegliwości. Pewnie niewielu konsumentów zdaje sobie jednak sprawę z tego, że prawdziwy lekarz nie zaryzykuje występu w reklamie, by reklamować maść na ból stawów. Dlaczego?