Mnogość dostępnych na rynku produktów sprawia, że trudno oprzeć się wrażeniu, że niektóre z nich są co najmniej podobne do produktów konkurencji. Często jest to spowodowane cechami funkcjonalnymi produktu. Nierzadkie są jednakże również przypadki, gdzie podobieństwo wynika z kopiowania produktów konkurencji. W takich sytuacjach powstaje pytanie, czy naśladownictwo jest w świetle prawa dopuszczalne. Z jednej strony naśladownictwo jest elementem postępu gospodarczego. Z drugiej jednakże strony, naśladownictwo może prowadzić do przejęcia wyników pracy innego przedsiębiorcy. Mamy więc do czynienia z konfliktem dwóch wartości – publicznych (rozwój gospodarki) i prywatnych (ochrona czyjejś pracy).
Dzięki ujednoliceniu w skali europejskiej zasad sprzedaży konsumenckiej nie tylko przez Internet, ale i na pokazach, prezentacjach czy w tradycyjnych sklepach, przedsiębiorcom będzie łatwiej działać na rynkach zagranicznych. Zmiana przepisów w tym zakresie zapewnia zwiększone zaufanie przedsiębiorców do systemów prawnych innych państw, obniżenie kosztów związanych z dostępem do rynków zagranicznych, a w konsekwencji ułatwienie działalności transgranicznej. Z nowych zasad w zakresie ochrony konsumentów wynikają też sankcje, które mogą być dotkliwe dla przedsiębiorcy, jeżeli nie dostosuje się do wymogów przepisów, np. nie przekaże informacji lub nie przekaże jej w wymaganym zakresie.
Rozpoczynając działalność gospodarczą, bądź wprowadzając produkt na rynek należy zachować szczególną ostrożność sprawdzając, czy oznaczenia, które mają wyróżniać przedsiębiorcę i jego towary na rynku, nie są już wykorzystywane przez konkurentów. Pomiędzy firmą, oznaczeniem przedsiębiorstwa i znakiem towarowym niejednokrotnie występuje kolizja.
Panuje przekonanie, że kiedy prowadzi się biznes, obowiązkowo trzeba podpisać intercyzę. Ten pogląd nadaje się do quizu „prawda czy mit?” A prawda jest taka, że wszystko zależy od tego, na jakim etapie związku podejmujemy decyzję, jaki jest charakter działalności i związane z nią ryzyko, jak duży jest nasz majątek. Dzisiaj krótko na temat tego, że wspólność majątkowa nie zawsze jest taka zła.
Niewypłacalność dłużnika, będącego osobą fizyczną, zwykle odbija się na całej jego rodzinie. Często taka osoba, nie posiada majątku z którego można byłoby przeprowadzić skuteczną egzekucję. Dla wierzyciela oznacza to dodatkowe koszty kolejnych prób wyszukania majątku przez komornika. Z tego powodu Ustawodawca postanowił wprowadzić do polskiego prawa instytucję „upadłości konsumenckiej”, która na zachodzi przynosi korzyść zarówno dłużnikom, jak i wierzycielom.
Choinka, jak każdy inny produkt, powinna być w taki sposób oznaczona ceną, by kupujący nie miał żadnej wątpliwości co do jej wysokości. Przed zakupem warto też upewnić się, czy podana kwota to cena za całe drzewko, czy np. za metr. Po transakcji należy poprosić o potwierdzenie zakupu – nie musi być to paragon fiskalny, wystarczy kartka z podpisem lub pieczątką. Bez tego w razie ewentualnej reklamacji trudno będzie udowodnić, że to tu zostało zakupione drzewko świąteczne.
Chętnie organizowane wigilie firmowe pracodawca może zaliczyć w koszty firmy. Oznacza to, że organizacja wigilii nie będzie przychodem pracownika, w przeciwieństwie do świątecznych prezentów, bonów i talonów, które mogą być finansowane ze środków z zfśs bądź środków obrotowych firmy. W zależności od źródła finansowania, upominki będą mogły obniżyć podatek.
Osoby prowadzące działalność gospodarczą skupiają się zwykle, co całkiem zrozumiałe, na twardych danych, liczbach i wskaźnikach. Jednak źródła sukcesów firm, a także przyczyny ich porażek tkwią na głębszym, aczkolwiek niedocenianym poziomie. Chodzi o proces komunikowania. Nieprawidłowy obieg informacji w organizacji jest jak ciężka choroba tocząca ją od środka – tym groźniejsza, że często niezdiagnozowana. Wypracowanie efektywnego modelu komunikacji wymaga przede wszystkim identyfikacji i eliminacji tzw. wąskich gardeł. Jak wygląda to w praktyce?