REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Hotele i inne firmy świadczące usługi noclegowe wchodzą w sezon majówkowy 2025 z wysoką niepewnością i rosnącym obciążeniem finansowym. Choć dane dotyczące aktywności turystycznej Polaków pozwalały dotąd patrzeć na przyszłość z umiarkowanym optymizmem, rzeczywistość finansowa branży rysuje się znacznie mniej korzystnie.
Branża hoteli, restauracji i cateringu, fachowo określana jako HoReCa utraciła cały entuzjazm, który niósł ją przez pierwsze trzy kwartały tego roku. Z lidera optymizmu wśród branż spadła do roli przewodzącego pod względem pesymizmu. Co jest tego przyczyną?
Według informacji przekazanych przez "Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego", obłożenie hoteli w Polsce systematycznie rośnie z miesiąca na miesiąc. Wyniki majowe okazały się lepsze niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Tak dobrego rozpoczęcia roku w branży HoReCa nie było od wybuchu pandemii. Co piąty hotelarz i restaurator spodziewa się w 2024 roku większej liczby gości i wyższych obrotów ze swojego biznesu, a połowa z nich w związku z tym będzie w bieżącym roku inwestować, co też dobrze rokuje dla tego sektora rynku usług na dalszą przyszłość.
REKLAMA
Chodzi nie tylko o transformację energetyczną, która wymaga projektów z dodatkowymi funkcjami budynków, ale ogólnie o koszt przestawienia branży na procedury działające według reguł zrównoważonego rozwoju.
Sezon wakacyjny trwa już od kilkunastu dni. Hotelarze zwracają uwagę, że zainteresowanie turystów jest, ale… mogłoby być większe. I to znacznie.
Budownictwo spółdzielcze i komunalne ma coraz mniejszy udział w pierwotnym rynku nieruchomości. Na rynku dominują deweloperzy i inwestorzy indywidualni.
REKLAMA
REKLAMA