Niesprawiedliwe i krzywdzące jest, gdy ktoś twierdzi, że tłumacze pracujący jako freelancerzy są gorsi od firm zajmujących się dostarczaniem usług tłumaczeniowych. Oczywiście różnice między tymi dwoma typami dostawców są znaczące, to, który wariant jest lepszy akurat dla Ciebie zależy od tego, czego potrzebujesz, wymagasz i oczekujesz. Przypomnij sobie słowa Napoleona Hilla „wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć” czy Eurypidesa, który mawiał, że „sukces jest wynikiem właściwej decyzji”. Niemniej żaden wybór nie będzie dobry jeśli nie będzie świadomy. Zanim podejmiesz decyzję o tym, komu powierzysz tłumaczenia techniczne powinieneś mieć jasny obraz wszystkich minusów i strat związanych z współpracą z wolnym strzelcem. W tym wszystkim jedno jest pewne, najlepsza inwestycja to taka, która jest nastawiona na długotrwały związek zrodzony z obustronnej sympatii. Co tracisz wybierając freelancera zamiast biura tłumaczeń? Oto wszystko, co powinieneś wiedzieć.
Napięte terminy, wieloetapowe projekty, lista potencjalnych problemów i zespół do skoordynowania – a wszystko „na wczoraj”. Jak zorganizować pracę, żeby sprawnie wykonać nawet najbardziej skomplikowane zadanie? Które czynności mogą być zaplanowane równolegle i w jakiej kolejności je układać? Z pomocą przychodzi metoda ścieżki krytycznej, która przy pomocy prostych kroków pomaga uporządkować pracę tak, aby wyznaczyć najważniejsze zadania i stworzyć harmonogramy niezależnie od wielkości projektu.
Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przypomina, że po 30 kwietnia 2019 r. z CEIDG wykreślone zostaną "zdublowane" wpisy przedsiębiorców, które nie zawierają takich danych, jak m.in. numer NIP, REGON, kod PKD działalności, adres do doręczeń. Działanie to ma celu poprawę przejrzystości obrotu gospodarczego i uniknięcie problemów w kontaktach z urzędami (Urząd Skarbowy, ZUS) lub kontrahentami. Problem dotyczy ok. 2 tys. przedsiębiorców, co stanowi poniżej 0,1% wszystkich zarejestrowanych w CEIDG.
W dzisiejszym cyfrowym świecie ludzie oraz systemy informatyczne współpracują ze sobą w coraz bardziej zintegrowany i inteligentny sposób. Przedsiębiorstwa, które chcą sprostać rosnącym wymaganiom klientów, powinny nieustannie wprowadzać innowacje do swojego biznesu. Nowe technologie pomagają usprawnić serie procesów oraz poprawić obsługę użytkowników, a także stale dostosowywać sposób wykorzystywania. Firmy, które nie doceniają znaczenia rozwiązań IT, muszą liczyć się z tym, że zostaną w tyle za konkurencją, a w najgorszych przypadkach w ogóle znikną z rynku.
Jednym z podstawowych narzędzi diagnozowania doświadczeń klienta jest mapa podróży. Jest to zapis drogi jaką klient przebył w relacji z firmą, by zrealizować swój cel. W mapie kluczowe są informacje o poszczególnych etapach drogi, momentach, w których klientowi było łatwo i takich, w których miał trudności. Ma ona tę przewagę nad innymi narzędziami, że informacjom stricte procesowym towarzyszą dane na temat emocji, jakie klient przeżywał w danym momencie. To dzięki nim firmy są w stanie lepiej „wchodzić w buty klienta”, czy też „empatyzować” jego problemy.