Internetowi sprzedawcy i firmy logistyczne mierzą się z niechcianym dziedzictwem nawyków, które po pandemii pozostawili klienci e-sklepów. Powrót tradycyjnego handlu i spadki w e-commerce nie osłabiły jednak presji wywieranej na łańcuchy logistyczne, zwłaszcza w kontekście zwrotów na rynku mody – największej kategorii w globalnym e-handlu. Klient modowy w pandemii stał się kapryśny, dużo zamawia, ale także dużo odsyła, najchętniej za darmo. Kłopot w tym, że obsługa zwrotów jest skomplikowana i bardzo kosztowna. Na domiar złego odsetek zwrotów w segmencie mody w Europie wynosi aż 58%.
Sprzedawcy detaliczni funkcjonują w coraz bardziej skomplikowanej i szybko zmieniającej się rzeczywistości przez co są zmuszeni błyskawicznie reagować na zmieniające się zachowania oraz oczekiwania klientów. Tradycyjny sposób sprzedaży, oparty na kontakcie z klientem tylko i wyłącznie w sklepie stacjonarnym nie jest odpowiedzią na potrzeby konsumentów. Jednak z badań Brother wynika, że nie wszystkie procesy zostały jeszcze zdigitalizowane – dwie trzecie (66%) przedsiębiorców informuje o istnieniu licznych manualnych oraz powolnych procesów, które można zautomatyzować, np. archiwizację dokumentów przyjęcia towaru oraz aktualizację metek i etykiet z cenami. Jednocześnie ponad połowa (57%) małych i średnich przedsiębiorstw handlu detalicznego twierdzi, że niepotrzebnie traci czas na zadania administracyjne, takie jak zbieranie danych, identyfikacja i archiwizacja. Są to procesy, które można zautomatyzować dzięki inteligentnym rozwiązaniom w miejscu pracy. Bez wprowadzenia tego typu rozwiązań aż połowa (51%) respondentów twierdzi, że często powiela swoje zadania w wielu niekompatybilnych ze sobą systemach.
Pandemiczna rzeczywistość, w której żyjemy już od ponad roku, miała znaczący wpływ na zmianę zachowań zakupowych konsumentów w każdym sektorze. Nie od dziś słyszy się o coraz większym znaczeniu digitalizacji w naszym życiu, jednak z pewnością Covid przyspieszył te procesy. Dzięki temu, w spektakularnym tempie rozrósł się rynek e-commerce, który tylko w Polsce według szacunków PwC zwiększył się o 35% i osiągnął tym samym w 2020 roku aż 14% udziału w wartości sprzedaży detalicznej.
Pandemia koronawirusa sprawiła, że duża część naszego życia przeniosła się do internetu. Nie tylko praca, nauka czy rozmowy są obecnie prowadzone online. Coraz więcej Polaków robi też zakupy przez internet, korzystając z popularnych portali aukcyjnych lub sklepów wirtualnych. Płacimy za naukę, wizyty lekarskie online, opłacamy rachunki i subskrypcje. Metod płatności jest dużo, która z nich jest najlepsza?
Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny sprzedaż detaliczna w lipcu 2020 r. była wyższa niż przed rokiem o 3,0 proc. (wobec wzrostu o 5,7 proc. w lipcu 2019r.). W porównaniu z czerwcem 2020 r. miał miejsce wzrost sprzedaży detalicznej o 6,5 proc. W cenach bieżących wzrost wyniósł 2,7 proc. rdr i 6,4 proc. wobec czerwca br.
W czasie epidemii COVID-19 bezkontaktowy e-handel stał się zarówno najwygodniejszą, jak i najbezpieczniejszą metodą dokonywania zakupów. Przesyłkę można odebrać w paczkomatach zdalnie, z wykorzystaniem aplikacji w smartfonie, bez konieczności dotykania panelu sterującego. Bezpieczna i niewymagająca wychodzenia z domu jest również dostawa kurierem. Jak wynika z badania Nielsena „Wpływ COVID-19 na zachowania konsumentów”, 31 proc. Polaków przyznaje, że zwiększyło swoją aktywność zakupową w kanale online w kategorii produktów spożywczych i kosmetyczno-chemicznych. – Obserwujemy rosnącą z dnia na dzień liczbę przesyłek – zarówno krajowych, jak i zagranicznych – obsługiwanych w ramach naszej sieci. Skala wolumenu jest porównywalna do wyników grudniowych, kiedy w szczycie paczkowym obsługujemy nawet o 100 proc. więcej przesyłek niż w pozostałych miesiącach roku – mówi Tomasz Kowalewski, kierownik terminala w DHL Parcel.