Zasadnicze pytanie jest takie, czy zmiana wywołuje kryzys, czy kryzys zmianę i czy w ogóle to, co niektórzy nazywają problemem, a inni sytuacją niestabilną, musi pójść w kierunku całkowitej rewolucji w naszym życiu? Czy jesteśmy skazani na uleganie lękom i silnym emocjom? Jak w ogóle podejść do kwestii trudnej zmiany?
Kilka miesięcy temu, firmy niemalże z dnia na dzień oddelegowały swoich pracowników do pracy zdalnej. Czy to oznacza, że były one już wtedy doskonale przygotowane do takiego ruchu? Z uwagi na to, że zmiany zostały wprowadzone tak dynamicznie odpowiedź jest raczej oczywista – skoro nikt tego nie planował, można powiedzieć, że nikt nie był na to przygotowany w 100%.