REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Sławomir Dudek: 675 mld złotych stracimy w konflikcie z Brukselą

Sławomir Dudek
Sławomir Dudek
Sławomir Dudek: 675 mld złotych – tyle przez najbliższe 10 lat Polska ma do stracenia w konflikcie z Brukselą
Sławomir Dudek: 675 mld złotych – tyle przez najbliższe 10 lat Polska ma do stracenia w konflikcie z Brukselą
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Jeśli unijny budżet zostanie zawetowany, to zacznie obowiązywać prowizorium. I rzeczywiście Polska w jakimś zakresie otrzyma pieniądze z dotychczas istniejących programów.

Weto w sprawie budżetu

Węgry już zawetowały kolejną perspektywę budżetową UE na lata 2021-2027. Polska takim wetem grozi. Czy może na tym stracić? Ten plan finansowy UE jest wyjątkowy. Powód? Do standardowego, wieloletniego budżetu unijnego (wartego ponad 1 bilion euro) liderzy europejscy postanowili dodać fundusz „Next Generation EU - NGEU” (warty 750 mld euro). Łącznie więc budżet będzie warty ponad 1,8 biliona euro.

REKLAMA

Polecamy: Nowy JPK_VAT + Nowe oznaczenia (szczegółowa tabela) + 150 odpowiedzi na pytania o kody w JPK_VAT

Fundusz NGEU

REKLAMA

NGEU to największy pakiet pomocowy w Europie od kilkudziesięciu lat. Kluczowym elementem tego programu jest Instrument Odbudowy i Zwiększenia Odporności (RRF - Recovery and Resilience Fund). Ma on na celu pobudzenie ożywienia gospodarczego w poturbowanych kryzysem gospodarkach UE oraz wzmocnienie ich odporności na kryzysy, w tym odporności systemu ochrony zdrowia.

Standardowy budżet unijny polskie społeczeństwo, firmy i samorządy już dobrze znają. Od wielu lat jesteśmy beneficjentami tych środków. Te pieniądze rzeczywiście może objąć prowizorium. W przypadku dodatkowego funduszu NGEU nie ma żadnego prowizorium. Weto oznacza brak programu, wstrzymanie jego realizacji. Możliwości KE co do kształtowania warunków użycia tego funduszu są bardziej elastyczne, bo jest to program dodatkowy. Można sobie wyobrazić przesunięcie go wyłącznie do krajów strefy euro z możliwością udziału w nim innych zainteresowanych państw (takie EURO+). Spektrum rozwiązań operacyjnych, wymuszających na państwach stosowanie się do zasad praworządności, jest szerokie.

Tymczasem właśnie teraz potrzebujemy tych środków jak powietrza. Już pierwsza fala kryzysu nadwyrężyła do granic możliwości nasze finanse publiczne. Deficyt sektora finansów publicznych w latach 2020-2021 ma wynieść 410 mld zł, a dług publiczny na koniec przyszłego roku przebije 1,5 biliona zł. W drugiej fali rząd zapowiada już bardziej chirurgiczne podejście i - z uwagi na wyczerpane zasoby - skromniejsze instrumenty.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Granty i pożyczki

Plan NGEU daje nam możliwości finansowania pokryzysowego rozwoju bez nadwyrężania finansów publicznych oraz bez konieczności wprowadzania nowych danin, podatków i opłat na poziomie krajowym. To zwiększa pozytywny wpływ tych funduszy na gospodarkę. Ponadto ten instrument jest ukierunkowany na określone cele rozwojowe, co sprzyja większej produktywności realizowanych projektów. W dużym stopniu ma być skierowany na zielone inwestycje, cyfryzację oraz wzmocnienie rynku pracy i kapitału ludzkiego.

W ramach tego programu 390 mld euro będzie udostępnione krajom członkowskim w formie bezzwrotnych grantów, a 360 mld euro w formie długookresowych pożyczek.

Zgodnie z uzgodnionym kluczem podziału w ramach Instrumentu Odbudowy i Zwiększenia Odporności Polska ma otrzymać 23 mld euro (ok. 105 mld zł) w formie bezzwrotnych grantów oraz 34 mld euro (ok. 155 mld zł) w formie ew. pożyczek. Łącznie to 57 mld euro (ok. 260 mld zł). W rzeczywistości stracimy więcej, bo około 675 mld zł.

260 mld, przez które stracimy 675 mld

REKLAMA

Skąd takie wyliczenie? Program Odbudowy i Zwiększenia Odporności charakteryzuje się istotnym wpływem na gospodarkę. Będzie stymulować inwestycje publiczne i inwestycje prywatne. A przez to wywoła długookresowe pozytywne skutki na potencjał naszej gospodarki oraz poziomy: PKB, zatrudnienia i dochodów ludności.

Co ważne, ten program ma też uodpornić gospodarkę i rynek pracy na ewentualne, podobne kryzysy w przyszłości. W tym kryzysie powiększymy dług o prawie 50 proc. Będą go obsługiwać kolejne pokolenia (next generations). Musimy więc uodpornić gospodarkę na kolejne kryzysy, aby przyszłe generacje mogły łagodniej przechodzić takie załamania.

Analiza wpływu NGEU

Komisja Europejska przy okazji ostatniej prognozy makroekonomicznej przygotowała ekonomiczną analizę wpływu NGEU na wzrost gospodarczy, inwestycje i rynek pracy w krajach UE. Analizę przeprowadzono przy wykorzystaniu strukturalnego modelu makroekonomicznego dla gospodarki europejskiej - QUEST. Ten model - oprócz efektu popytowego tych dodatkowych funduszy - pozwala oszacować ich wpływ na długookresowy wzrost gospodarczy, konsumpcję, inwestycje prywatne i zatrudnienie. Podobną analizę KE przeprowadziła w maju [por. COM (2020 SWD 98)]. Teraz przy okazji październikowej prognozy dokonano aktualizacji obliczeń.

KE przygotowała kilka scenariuszy w zależności od ścieżki absorbcji tych funduszy (4-letnia lub 6-letnia) oraz w zależności od jakości inwestycji publicznych, ich produktywności i tzw. „dodatkowości”. Przez „dodatkowość” rozumiana jest skala, w jakiej środki z NGEU będą przeznaczone na nowe, dodatkowe inwestycje publiczne, a nie na finansowanie już istniejących, nieefektywnych przedsięwzięć. Innymi słowy, w jakiej skali zostaną „przejedzone”. KE w tym zakresie przygotowała dwa scenariusze: wysoki i niski. W scenariuszu „niskiej dodatkowości” połowa środków byłaby przeznaczona na dotychczasowe, w tym nieinwestycyjne wydatki. Dodatkowo w ramach scenariusza „niskiej dodatkowości” opracowano scenariusz z niską produktywnością kapitału sektora publicznego.

W analizie nie przedstawiono wpływu na poszczególne kraje. KE zaprezentowała wyniki dla 3 grup krajów:

  • Grupa 1: kraje bogate (PKB per capita powyżej średniej UE – AT, BE, DE, DK, FR, FI, IE, LU, NL, SE);
  • Grupa 2: kraje z wysokim długiem i PKB per capita poniżej średniej UE (Cypr i kraje PIGS);
  • Grupa 3: kraje z niskim długiem i dochodem poniżej średniej (kraje grupy wyszehradzkiej, kraje bałtyckie, kraje bałkańskie i Malta).

Najwyższy wpływ na PKB (w scenariuszu 6-letniej absorbcji i „wysokiej dodatkowości” inwestycji) uzyskają właśnie kraje z umiarkowanym długiem publicznych i PKB per capita niższym od średniej unijnej (grupa 3). Są to m.in. Polska i inne kraje naszego regionu. W 2026 r. w tych krajach według scenariusza z wysoką jakością projektów ten efekt wyniesie nawet 3,5 proc. PKB, kiedy będzie jeszcze działał efekt popytowy. W długim okresie pozytywny wpływ NGEU zwiększy poziom PKB o ponad 2 proc.

Symulacje pokazują więc, że efektywne i rozsądne wydatkowanie tych środków może podnieść na trwałe PKB, poprawić stronę podażową gospodarki. W przypadku krajów z niższym dochodem i z wysokim długiem efekty będą nieco niższe, w punkcie szczytowym 3,25 proc. Kraje bogatsze zyskają dużo mniej, bo tylko 1 proc. Ale we wszystkich grupach krajów NGEU trwale podnosi potencjał gospodarki.

Wyniki analizy

Uwzględniając wyniki analizy KE, można szacunkowo obliczyć, ile dodatkowego PKB wygeneruje realizacja NGEU w Polsce. Uwzględniając prognozę Ministerstwa Finansów w zakresie PKB do 2030 r. jako scenariusz bazowy oraz oszacowane przez KE mnożniki efektów realizacji planu Next Generation w latach 2021-2030, można oszacować, że wartość dodatkowego PKB wytworzonego tym okresie w Polsce to 675 mld zł w dzisiejszych cenach.

Wyniki symulacji KE są bardzo zróżnicowane w zależności od jakości i produktywności finansowanych projektów. Pozytywne efekty dla wzrostu gospodarczego są silne jedynie wtedy, gdy dotyczą nowych, dodatkowych inwestycji publicznych, a nie polegają „na przemalowaniu” dotychczasowych projektów lub w ogóle wydatków, które nie mają nic wspólnego z inwestycjami. W skrajnym scenariuszu efekty mogą być aż o 2/3 niższe.

Brak praworządności to gorsze efekty planu odbudowy i odporności

„Zgniły” kompromis w zakresie praworządności też jest zły. Jeżeli UE odpuści i stworzy „martwą” warunkowość w kontekście praworządności, to istnieje ryzyko, że w zakresie wpływu na gospodarkę zrealizuje się pesymistyczny scenariusz KE i efekty będą o 2/3 niższe. A więc zamiast dodatkowego przyrostu PKB w ciągu dekady o 675 mld zł efekty wyniosą zaledwie 200-300 mld zł. Aby efekty mnożnikowe funduszu odbudowy były wysokie, firmy potrzebują stabilnego prawa, przewidywalności, sprawnych sądów i stabilności społeczno-politycznej. Gospodarka potrzebuje też tzw. kapitału społecznego, zaufania na linii administracja-firmy oraz administracja-pracownicy. W warunkach pogłębiającego się konfliktu społecznego oraz dalszego naruszania stabilności w zakresie praworządności efekty tych dodatkowych funduszy unijnych na inwestycje prywatne, na konsumpcję będą dużo mniejsze. Dodatkowo pokazujemy całemu światu, że możliwość odchodzenia od wartości europejskich w zakresie praworządności jest ważniejsza niż gospodarka, miejsca pracy i setki miliardów zł dodatkowego PKB. To znacząco pogarsza wizerunek polskiej gospodarki i klimat do inwestowania w naszą gospodarkę. W takim scenariuszu wpływ na PKB w horyzoncie do 2030 będzie o połowę mniejszy. To w pewnym zakresie marnotrawstwo potencjału tych środków, to zrzucenie na karby kolejnych pokoleń konieczności dostosowania i uodpornienia naszej gospodarki na takie kryzysy jak COVID-19.

Potrzebujemy planu „next generation” z praworządnością. A nie osobno. Nie zmarnujmy tej szansy.

dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP

Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA   

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Pracodawcy RP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Co trapi sektor MŚP? Nie tylko inflacja, koszty zarządzania zasobami ludzkimi i rotacja pracowników

Inflacja przekładająca się na presję płacową, rosnące koszty związane z zarządzaniem zasobami ludzkimi oraz wysoka rotacja – to trzy główne wyzwania w obszarze pracowniczym, z którymi mierzą się obecnie firmy z sektora MŚP. Z jakimi jeszcze problemami kadrowymi borykają się mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa?

Badania ankietowe GUS: Badanie pogłowia drobiu oraz produkcji zwierzęcej (R-ZW-B) i Badanie pogłowia świń oraz produkcji żywca wieprzowego (R-ZW-S)

Główny Urząd Statystyczny od 1 do 23 grudnia 2024 r. będzie przeprowadzał obowiązkowe badania statystyczne z zakresu rolnictwa. Chodzi o następujące badania: Badanie pogłowia drobiu oraz produkcji zwierzęcej (R-ZW-B) i Badanie pogłowia świń oraz produkcji żywca wieprzowego (R-ZW-S).

Dodatkowy dzień wolny od pracy dla wszystkich pracowników w 2025 r.? To już pewne

Dodatkowy dzień wolny od pracy dla wszystkich pracowników? To już pewne. 27 listopada 2024 r. Sejm uchwalił nowelizację ustawy. Wigilia od 2025 r. będzie dniem wolnym od pracy. Co z niedzielami handlowymi? 

Zeznania świadków w sprawach o nadużycie władzy w spółkach – wsparcie dla wspólników i akcjonariuszy

W ostatnich latach coraz częściej słyszy się o przypadkach nadużyć władzy w spółkach, co stanowi zagrożenie zarówno dla transparentności działania organizacji, jak i dla interesów wspólników oraz akcjonariuszy. Przedsiębiorstwa działające w formie spółek kapitałowych z założenia powinny funkcjonować na zasadach transparentności, przejrzystości i zgodności z interesem wspólników oraz akcjonariuszy. 

REKLAMA

BCM w przemyśle: Nie chodzi tylko o przestoje – chodzi o to, co tracimy, gdy im nie zapobiegamy

Przerwa w działalności przemysłowej to coś więcej niż utrata czasu i produkcji. To potencjalny kryzys o wielowymiarowych skutkach – od strat finansowych, przez zaufanie klientów, po wpływ na środowisko i reputację firmy. Dlatego zarządzanie ciągłością działania (BCM, ang. Business Continuity Management) staje się kluczowym elementem strategii każdej firmy przemysłowej.

Z czym mierzą się handlowcy w czasie Black Friday?

Już 29 listopada będzie wyczekiwany przez wielu konsumentów Black Friday. Po nim rozpocznie się szał świątecznych zakupów i zarazem wytężonej pracy dla handlowców. Statystyki pokazują, że Polacy z roku na rok wydają i zamawiają coraz więcej. 

Taryfa C11. Szaleńcze ceny prądu w Polsce: 1199 zł/MWh, 2099 zł/MWh, 2314 zł/MWh, 3114 zł/MWh

To stawki dla biznesu. Małe i średnie firmy (MŚP nie będzie w 2025 r. objęty zamrożeniem cen prądu. 

Brakuje specjalistów zajmujących się cyberbezpieczeństwem. Luka w ujęciu globalnym od 2023 roku wzrosła o blisko 20 proc., a w Europie o 12,8 proc.

Brakuje specjalistów zajmujących się cyberbezpieczeństwem. Luka w ujęciu globalnym od 2023 roku wzrosła o blisko 20 proc., a w Europie o 12,8 proc. Ekspert przypomina: bezpieczeństwo nie jest kosztem, a inwestycją, która zapewnia ciągłość i stabilność operacyjną

REKLAMA

Zamrożenie cen energii w 2025 r. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw krytycznie o wycofaniu się z działań osłonowych wobec firm

Zamrożenie cen energii w 2025 r. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw krytycznie o wycofaniu się z działań osłonowych wobec firm. Interweniuje u premiera Donalda Tuska i marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

ZUS: Wypłacono ponad 96,8 mln zł z tytułu świadczenia interwencyjnego. Wnioski można składać do 16 marca 2025 r.

ZUS: Wypłacono ponad 96,8 mln zł z tytułu świadczenia interwencyjnego. Wnioski można składać do 16 marca 2025 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował, że przygotowuje kolejne wypłaty świadczenia.

REKLAMA