Utrzymanie ciągłości funkcjonowania firmy, to jeden z podstawowych obowiązków jej właściciela. Aby się z niego wywiązywać muszą być spełnione trzy warunki. Po pierwsze, firma musi mieć produkt; po drugie, zachowywać płynność finansową ; wreszcie po trzecie, musi mieć klientów, którzy ten produkt od niej kupią.
Wydawać by się mogło, że polityka tak wielkich instytucji finansowych jak banki, jest rozsądna i zdecydowana, a stawiane przez nie wymogi i sposób postępowania, zawsze przejrzyste i uporządkowane. Nic bardziej mylnego! Często wewnętrzne przepisy bankowe i warunki analityków są chaotyczne, nielogiczne, a wręcz ze sobą sprzeczne. Taki stan rzeczy wprowadza w osłupienie nie tylko potencjalnych kredytobiorców, ale i nierzadko samych doradców bankowych.
Coraz więcej firm z sektora MŚP ma problemy z płynnością finansową wynikające stąd, że więksi kontrahenci płacą im po terminie, a zdarza się też, że nie płacą w ogóle. Małe firmy często skarżą się, że przy współpracy z dużymi firmami wyegzekwowanie zapłaty za wykonane usługi trwa długo i jest bardzo trudne. Wynika to przede wszystkim z tego, że dużym firmom o dużych obrotach często zdarza się pomijać faktury na „drobne” kwoty, które dla tych małych stanowią podstawę do funkcjonowania oraz dalszego rozwoju.