Wtorkowa euforia była dziś na warszawskim parkiecie kontynuowana jedynie do południa. Śmiały atak byków, dzięki któremu doprowadziły indeks największych spółek w pobliże rekordu całej ponad rocznej hossy, sprowokował część posiadaczy akcji do sprzedaży. Bardzo wysokie obroty świadczą, że nie była to mała grupa. Z drugiej jednak strony, ktoś przecież te papiery kupował, i to wcale nie po najniższych cenach, szczególnie jeśli spojrzeć na notowania walorów PKN Orlen.
Do oceny, czy porozumienia między przedsiębiorcami ograniczają konkurencję, nie wystarczy sama analiza treści umów. Urząd musi wykazać, że firmy, które takich umów nie zawarły, mają ograniczony dostęp do obrotu produktami, które wytwarzają.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł w lutym br. 2,9 proc. Mamy więc do czynienia z miłą niespodzianką. Ekonomiści liczyli, że lutowa inflacja sięgnie 3 proc., tymczasem była nieznacznie niższa. To spora ulga po tym, jak w styczniu ceny skoczyły o 3,5 proc. Z podobnie niską inflacją jak w lutym, mieliśmy do czynienia poprzednio w styczniu ubiegłego roku. Wówczas wyniosła ona 2,8 proc.