Średniej wielkości biuro rachunkowe, godzina 10 rano. Szereg biurek, za nimi wykwalifikowana kadra, wszyscy już po porannej kawie i wymianie informacji. Powinni więc być sfokusowani na konkretnych zadaniach. Gdy jednak bliżej się przyjrzeć, na ekranie niektórych monitorów trwa sprawdzanie poczty, słychać odgłosy pogaduszek, a parę osób uparcie kreśli coś w swoich kalendarzach. Wygląda znajomo?
W walce polegającej na przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy instytucje obowiązane, w tym m.in. biura rachunkowe, mają określone zadania, z których zgodnie z ustawą o praniu pieniędzy i przeciwdziałaniu terroryzmowi muszą się bezwzględnie wywiązywać. Instytucje te mają obowiązek rejestrować i zgłaszać podejrzane transakcje. W praktyce jednak nasuwa się wiele wątpliwości, jakie transakcje powinny wzbudzać podejrzenie osób m.in. prowadzących księgi rachunkowe, a także notariuszy, biegłych rewidentów, fundacji itp.
Będzie to próba zaprezentowania metody zarządzania, a może jak wolą inni, koncepcji zarządzania, której genezę odnajdziemy w firmie giganta motoryzacyjnego, w Toyocie Motor Corporation, gdzie określana jest mianem Systemu Produkcyjnego Toyoty (TPS). Razem z opracowaną przez koncern Motorola, metodą zarządzania jakością, znaną jako Six Sigma, metoda ta plasuje się w czołówce metod wyznaczających współczesne kierunki kierowania przedsiębiorstwem.