W niepewnej sytuacji gospodarczej podejście do oceny ryzyka zmienia się w odniesieniu do większości przedsiębiorstw. Firmom trudniej jest o kredyt ze względu na zaostrzające się kryteria bankowe, finansowanie ciężej jest zdobyć także start-upom, które dla funduszy z założenia są inwestycją wysokiego ryzyka. Co zatem zrobić, by w czasach kryzysu przekonać do siebie inwestora? Trzeba wczuć się w jego sposób myślenia i na tyle zniwelować potencjalne zagrożenia, by przedsięwzięcie nie jawiło się jako szczególnie niebezpieczne. Pieniądze dla start-upów cały czas są dostępne, ich zdobycie jest jednak trudniejsze i wymaga większego zaangażowania ze strony zainteresowanych.
Jeśli trzepot skrzydeł motyla w Ohio, może po trzech dniach spowodować w Teksasie burzę piaskową, to huragan w Chinach wywołany wirusem COVID-19 może doprowadzić do zapaści niewidzianej w Europie co najmniej od kryzysu finansowego z 2008 r. a może nawet od czasów podnoszenia się ze zgliszcz po II Wojnie Światowej. Wszystko wskazuje na to, że fala kryzysu wkrótce uderzy w rynek budowlany, który jest w pewnym sensie zwierciadłem wszelkich problemów, z jakimi w danym momencie mierzy się polska gospodarka - pisze Jacek Ziembiński, aplikant adwokacki z Departamentu Nieruchomości Kancelarii RK LEGAL.