REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Relaks nie jest dla słabych. Dlaczego liderom tak trudno jest odpoczywać?

Subskrybuj nas na Youtube
Relaks nie jest dla słabych
Relaks nie jest dla słabych. Dlaczego liderom tak trudno jest odpoczywać?
Personel i Zarządzanie

REKLAMA

REKLAMA

Wyobraź sobie, że siedzisz z kubkiem ulubionej herbaty, czujesz bryzę morską, przymykasz oczy, czując promienie słońca na twarzy i… nie masz wyrzutów sumienia. W twojej głowie nie pędzi pendolino tematów, kamieni milowych i zadań, które czekają w kolejce do pilnej realizacji, telefon służbowy milczy. Brzmi jak science fiction? W świecie liderów odpoczynek to często temat tabu, a relaks – luksus, na który prawdziwy przywódca nie może sobie pozwolić. Uważam, że to już najwyższy czas, abyśmy przestali się oszukiwać i zaczęli zadawać niewygodne pytania dotyczące relaksu – przede wszystkim sobie - powiedziała Dyrektorka zarządzająca, dyrektorka Departamentu Zasobów Ludzkich i Organizacji w KIR Dorota Dublanka.

rozwiń >

Wszyscy wpadamy w pułapkę pozornego odpoczynku i zapewne nie tylko mnie zdarzało się zabierać służbowy komputer na urlop (chociaż dzisiaj wystarczy tylko telefon, aby być w pełni połączonym z ekosystemem pracy). Należę do pokolenia, które definiowało się dzięki pracy. Ważne były dla nas nazwy stanowisk, awanse, ale nie ilość czasu spędzanego w pracy i nasze zmęczenie. Tak żyłam w pułapce zapracowania, jako kobieta walczyłam z syndromem oszusta, spędzałam wiele godzin w biurze (na początku mojej kariery nie było pracy zdalnej i laptopów). Wiele osób postępowało podobnie, bo takie – wydawało nam się – były oczekiwania rynku, liczyliśmy na docenienie lub chcieliśmy zachować pracę, aby utrzymać rodzinę (ważna motywacja w latach recesji i dużego bezrobocia, o którym już zapomnieliśmy). Pracodawcy zaś, oferując nam kolejne szczeble kariery, oczekiwali w zamian więcej i więcej…

REKLAMA

REKLAMA

Początek mojego procesu zmiany w podejściu do relaksu i odpoczynku miał miejsce w 2004 r. Dobrze to pamiętam, bo był to dla mnie punkt zwrotny. W styczniu w Teatrze Roma odbyła się premiera musicalu „Koty”. Doceniając mój niedawny awans i dobre wyniki, pracodawca wręczył mi zaproszenie na jedno z pierwszych przedstawień tego musicalu (dwa dni przed spektaklem). Jednocześnie na tej samej rozmowie wyznaczył mi zadania wymagające wielu godzin pracy i ponadprzeciętnego zaangażowania, z terminem realizacji zbieżnym z datą przedstawienia. Z jednej strony cieszyłam się z docenienia, a z drugiej czułam dziwne spięcie w ciele. Jakiego wyboru dokonałam? Oczywiście wykonałam zleconą pracę i nie poszłam do teatru. W dniu przedstawienia, pracując do późnych godzin nocnych, czułam smutek, a poziom mojego entuzjazmu gasł z godziny na godzinę. Dla pełnego obrazu tej sytuacji warto przypomnieć, że poziom bezrobocia w Polsce był wówczas bliski 20 proc., a ja byłam samotną matką i pracodawca dobrze o tym wiedział. Taki był rynek. Czy zmieniłam pracodawcę? Tak, ale dopiero kilka lat później.

zielone dni

Po wielu latach eksperymentów, wzlotów i upadków udaje mi się odciąć od pracy i nie odczuwać z tego powodu lęku. Na swojej drodze zawodowej szukałam różnych rozwiązań i odkryłam, jak ważne jest zarządzanie energią swoją i zespołu, aby nie doprowadzić do przegrzania obu. Wiele lat temu, zainspirowana w trakcie studiów MBA przez Nikolaya Kirova, zaczęłam planować „zielone dni” w kalendarzu już na początku roku. Nauczyłam się nie otwierać komputera w weekend i nie zabierać go na urlop. To jeden z moich największych sukcesów, dzięki któremu czuję się lepszym liderem, koleżanką w pracy, szczęśliwszą kobietą, która osiąga sukcesy bez poświęcania czasu dla siebie, rodziny i przyjaciół.

Lider na autopilocie

Ile razy łapaliśmy się na tym, że podczas urlopu sprawdzaliśmy maile tylko na chwilę? Nawet jeśli powiadomienia są wyciszone, instynktownie otwieramy aplikacje z pocztą służbową. Wieczorami, zamiast śmiać się z dziećmi, czytać książkę lub wyjść na spacer, układamy w głowie plan na jutro. Nawet wtedy, kiedy organizm wysyła nam subtelne sygnały zmęczenia lub stresu, myślimy o tym, jak wygląda nasz kalendarz i co jeszcze uda się tam dołożyć. Liderzy często są mistrzami bycia zajętymi. Kalendarz pęka w szwach, a lista zadań wydłuża się z dnia na dzień. W efekcie coraz częściej przypominamy zombie na wysokich obrotach – niby obecni, ale jednak gdzieś obok.

REKLAMA

Lider na autopilocie – to nie tylko chwytliwa metafora, ale rzeczywistość wielu osób na kierowniczych stanowiskach. Wyobraź sobie kierowcę tesli, który uruchamia autopilota i pozwala, aby auto prowadziło się samo. W teorii brzmi to jak oszczędność energii i czasu, ale w praktyce – kierowca staje się mniej czujny, zaczyna wykonywać inne czynności, traci kontakt z otoczeniem i przestaje aktywnie reagować na zmiany na drodze. Podobnie dzieje się z liderami1. W codziennym pędzie, przy natłoku obowiązków i ciągłej presji przełączają się na tryb przetrwania. Działają według utartych schematów, odhaczają kolejne zadania, uczestniczą w spotkaniach, odpowiadają na maile – wszystko niemal automatycznie, bez głębszego zaangażowania czy refleksji. Z zewnątrz mogą wydawać się efektywni, ale w rzeczywistości ich czujność i kreatywność spadają, a kontakt z własnymi emocjami i potrzebami zanika.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Tak jak wspomniany kierowca na autopilocie łatwo przestaje zauważać zagrożenia na drodze, tak lider na autopilocie przestaje dostrzegać sygnały wypalenia – swoje i zespołu. Może ignorować drobne konflikty, spadki motywacji czy własne zmęczenie, bo wszystko jakoś się kręci. Problem pojawia się, gdy nagle trzeba przejąć kontrolę – podjąć trudną decyzję, zareagować na kryzys, wesprzeć zespół w nieprzewidzianej sytuacji. Wtedy okazuje się, że automatyzm już nie wystarcza, a brak energii i refleksji dają o sobie znać.

Autopilot w przywództwie to również niebezpieczna pułapka zaufania do własnych nawyków i rutyny. Liderzy zaczynają wierzyć, że jakoś to będzie, przestają inwestować w rozwój, nie szukają nowych rozwiązań. Tymczasem otoczenie się zmienia, potrzeby zespołu ewoluują, a stary sposób działania przestaje wystarczać. Warto więc zadać sobie pytanie: czy jadę na autopilocie i nie przegapiam ważnych sygnałów – własnych lub zespołu? Bo lider na autopilocie może długo utrzymywać pozory skuteczności, ale prędzej czy później zabraknie mu energii, refleksji i autentycznego wpływu. Niby wszystko jest zrobione na czas, ale gdzieś po drodze ginie uważność, refleksja i... odpoczynek.

Niechciany relaks?

Nie oszukujmy się: przez lata wmawiano nam, że lider musi być gotowy na wszystko, a odpoczynek jest dla słabych lub dla tych, którzy nie chcą osiągnąć sukcesu. Wciąż wielu i wiele z nas traktuje relaks jak niechciane dziecko: niby wiemy, że istnieje, ale nie bardzo chcemy się nim zajmować. Niby liderzy deklarują, że odpoczynek jest ważny, ale w praktyce mało kto potrafi go wdrożyć w życie. Często nawet podczas urlopu pozostają dostępni pod telefonem, odpisują na maile i nie potrafią odciąć się od obowiązków2. To nie tylko kwestia nawyków, ale także kultury organizacyjnej, która premiuje ciągłą dostępność i nadgodziny.

Deklaracje kontra rzeczywistość

Cyklicznie zadaję sobie pytanie: czy naprawdę potrafię odpoczywać, czy tylko o tym mówię? Prawdziwy odpoczynek to nie jest leżenie na kanapie z telefonem w ręku (też tak robię) i jednym okiem na służbowej skrzynce. To świadome wyłączenie się z trybu ciągłej gotowości. To umiejętność powiedzenia „stop”, zanim organizm zrobi to za ciebie – w formie migreny, bezsenności czy irytacji na cały świat. Dlaczego pomimo tego tak trudno nam się zatrzymać? Może dlatego, że boimy się, co się stanie, gdy zwolnimy. Czy zespół sobie poradzi? Czy nie przegapimy czegoś ważnego? Czy nie zostaniemy ocenieni jako mniej zaangażowani? W głowach wielu liderów wciąż tkwi przekonanie: Jeśli odpoczywam, to znaczy, że nie dowożę wyniku. Ale czy naprawdę sukces mierzy się liczbą przepracowanych godzin i liczbą nieprzeczytanych maili?

Skąd bierze się wypalenie?

Wypalenie zawodowe liderów to nie mit – według badań Work Trend Index firmy Microsoft ponad połowa menedżerów (53 proc.) doświadcza wypalenia, co przekłada się bezpośrednio na zaangażowanie zespołów i wyniki biznesowe3. Źródła tego zjawiska są złożone, wśród jego czynników znajdują się:

  • chroniczny stres i nadmiar obowiązków,
  • brak wsparcia ze strony organizacji,
  • niewystarczająca równowaga między życiem zawodowym a prywatnym,
  • •wysokie oczekiwania wobec własnej skuteczności i nieustanne dążenie do perfekcji.

Warto podkreślić, że liderzy często są poddawani presji nie tylko ze strony przełożonych, lecz także własnych zespołów, które oczekują od nich inspiracji, wsparcia i stabilności w świecie ciągłych zmian4. Rosnące wskaźniki wypalenia zawodowego liderów podpowiadają nam, że już najwyższy czas na redefinicję sukcesu. Być może prawdziwy lider to ten, który potrafi zadbać o siebie, wyznaczyć granice, a przez to być inspiracją dla innych. Lider, który nie boi się powiedzieć, że potrzebuję przerwy w pracy, daje przyzwolenie swojemu zespołowi na to samo. A to właśnie zregenerowany, wypoczęty zespół jest bardziej kreatywny, lojalny i odporny na kryzysy.

Autentyczny relaks lidera

Prawdziwy relaks to nie tylko urlop raz w roku, to codzienne nawyki, takie jak przerwa na kawę bez telefonu, spacer w środku dnia, odcięcie się od służbowych spraw po godzinach. To jasne komunikowanie swojego czasu niedostępności i szanowanie granic innych. To także umiejętność powiedzenia „nie” kolejnemu zadaniu, które przekracza twoje możliwości.

Organizacje też muszą się zmienić

Co jakiś czas oczekiwania prezesów wobec menedżerów lub menedżerów wobec pracowników wywołują burzę medialnych komentarzy. W wielu firmach wciąż panuje przekonanie, że liderzy powinni być zawsze gotowi do działania, niezależnie od dnia tygodnia. Niektórzy szefowie podkreślają, że lubią mieć pewność, iż ich zespoły pozostają dostępne nawet poza standardowymi godzinami pracy. W swoich wypowiedziach często wskazują na pasję i zaangażowanie pracowników, którzy traktują pracę jak życiową misję, bo „jeżeli człowiek kocha swoją pracę, to całe życie jest na urlopie”. W takich organizacjach odpoczynek bywa odkładany na czas po zakończeniu aktywności zawodowej. Choć nie każdy zgadza się z tym stylem zarządzania, model ten nadal funkcjonuje i jest akceptowany przez część zatrudnionych. Zmiana podejścia do odpoczynku liderów wymaga zmiany kultury organizacyjnej oraz zaangażowania top menedżerów. Rynek przechodzi już dynamiczną zmianę od „pracuj do upadłego” do „pracuj mądrze” i paradoksalnie może nam w tym pomóc wykładniczy rozwój technologii, w tym AI. Firmy, które naprawdę dbają o liderów, nie tylko deklarują troskę o work-life balance, ale wdrażają konkretne rozwiązania: elastyczne godziny pracy, ograniczenie liczby spotkań, promowanie przerw i urlopów bez poczucia winy. To nie jest fanaberia – firmy już wiedzą, że to inwestycja w długofalowy sukces.

Prawo do odpoczynku

Liderze, nie musisz być zawsze na posterunku, należy ci się odpoczynek. Nie musisz odpowiadać na maile o północy, masz prawo do przerwy, regeneracji, do zwykłego bycia człowiekiem. Prawdziwy sukces to nie tylko wyniki, ale też zdrowie, relacje i poczucie sensu. Może właśnie teraz jest najlepszy moment, by spojrzeć na siebie i swoją rolę z nowej perspektywy.

Współczesny lider nie musi być niezniszczalny i zawsze dostępny. Sukces zawodowy to nie tylko wyniki i awanse, ale także umiejętność dbania o siebie, wyznaczania granic i inspirowania innych do zrównoważonego rozwoju. To moment, by odważnie rozpocząć dyskusję o redefinicji sukcesu zawodowego lidera – dla dobra organizacji, zespołów i samych liderów. Lider, który potrafi odpoczywać, to lider, za którym chce się podążać.

Życzę nam wszystkim długich i słonecznych urlopów bez komputera i bycia w gotowości do pracy. Zróbmy sobie detoks nie tylko od technologii, lecz także od wyzwań zawodowych. ©

Przypisy

  1. https://www.autogalant.pl/autopilot-tesli-czy-jestesmy-juz-blisko-w-pelni-autonomicznej-jazdy/
  2. https://hh24.pl/work-life-balance-liderow-czy-jest-mozliwy-dlaczego-menedzer-powinien-szczegolnie-zadbac-o-balans/
  3. https://gojtowska.com/2024/01/12/wypalenie-zawodowe-2/
  4. https://leanpassion.pl/blog/liderzy-2024-i-ich-wyzwania-w-2025-roku/

Personel i zarządzanie. Zwolnij by przyspieszyć

Personel i Zarządzanie

OD CZEGO ZACZĄĆ NAUKĘ ODPOCZYNKU?

  • Określ swoje priorytety i naucz się mówić „nie” zadaniom, które nie są kluczowe.
  • Planuj czas na odpoczynek z taką samą uwagą, jak czas pracy.
  • Korzystaj z urlopów i przerw bez wyrzutów sumienia.
  • Rozwijaj samoświadomość – obserwuj sygnały zmęczenia i reaguj na nie.
  • Dbaj o sen – to fundament efektywności przywództwa.
  • Buduj sieć wsparcia – korzystaj z mentoringu, coachingu, konsultacji specjalistycznych i…
  • Zastanów się, co dla ciebie znaczy sukces. Czy naprawdę chcesz być liderem, który „zapracował się na śmierć”?

JAK NAUCZYĆ SIĘ ODPOCZYWAĆ?

  • Planuj regularne przerwy w pracy i urlopy.
  • Wyznaczaj wyraźne granice między pracą a życiem prywatnym.
  • Angażuj się w aktywności, które sprzyjają regeneracji (sport, hobby, czas z rodziną).
  • Modeluj dobre praktyki w zespole – lider, który sam dba o odpoczynek, daje na niego przyzwolenie innym.
Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Personel i Zarządzanie

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Bezpłatny ebook: Wydanie specjalne personel & zarządzanie - kiedy życie boli...

10 października obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego – to dobry moment, by przypomnieć, że dobrostan psychiczny pracowników nie jest już tematem pobocznym, lecz jednym z kluczowych filarów strategii odpowiedzialnego przywództwa i zrównoważonego rozwoju organizacji.

ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

REKLAMA

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

REKLAMA

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

REKLAMA