Z powodu wojny w Ukrainie dostawy czy płatności pomiędzy polskimi i ukraińskimi firmami stały się niemożliwe. To oznacza, że wiele przedsiębiorstw nie jest w stanie wypełnić swoich zobowiązań wynikających z podpisanych umów handlowych. Wojna nie jest jednak czynnikiem, który automatycznie rozwiązuje lub zawiesza kontrakty. W prawie międzynarodowym istnieje kilka sposobów na rozwiązanie takiej sytuacji. Z części z nich przedsiębiorcy korzystali już w czasie pandemii COVID-19, żeby uniknąć odpowiedzialności np. za opóźnienia, które wynikały z gospodarczych zakłóceń, a nie zaniedbania wykonawcy.
System kaucyjny (od 1 stycznia 2023 roku) to zła naleciałość z dawnych czasów, kiedy ciężkie opakowania szklane trzeba było zawieźć z powrotem do fabryki. W tej chwili lepszym rozwiązaniem byłoby dobrze gospodarować odpadami i energią, jaką zawierają – mówi Bartosz Szczytowski, założyciel i wiceprezes Tsunami Recycling. Jak ocenia, rozwiązania zaproponowane przez Ministerstwo Środowiska i Klimatu dotyczące wdrożenia w Polsce systemu kaucyjnego w praktyce nie zadziałają i będą stanowić tylko dodatkowe obciążenie finansowe dla konsumentów i producentów. Dlatego zamiast wprowadzać nową opłatę, polski system gospodarki odpadami należałoby najpierw gruntownie zreformować i uszczelnić, a przede wszystkim przestać traktować odpady opakowaniowe jako śmieci, tylko jako surowce do ponownego wykorzystania.
Jedną z nowości, wprowadzonych zeszłoroczną nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego, jest umowa dowodowa, unormowana w przywróconym postępowaniu gospodarczym. Analiza nowego uregulowania skłania do wniosku, iż niektóre podmioty mogą uchylić się od skutków jej zawarcia, nie ponosząc jednocześnie z tego tytułu istotnych konsekwencji prawnych.
Groźba utraty oszczędności zgromadzonych na kontach bankowych wskutek cyberprzestępstwa, niczym miecz Damoklesa wisi nad głowami posiadaczy takowych kont. Chociaż wizja pustego rachunku nie jest niczym przyjemnym, sytuacja nie jest z punktu widzenia klientów banków aż tak groźna, jak mogłaby się wydawać. Dlaczego? Dlatego ponieważ w zdecydowanej większości tego typu zdarzeń, odpowiedzialność spocznie na barkach banków, które będą musiały zwrócić posiadaczom kont ich utracone oszczędności.
Jedną z głównych obaw, która skutecznie wstrzymuje przedsiębiorców przed zmianą oprogramowania jest kwestia związana z obsługą nowego, nieznanego jeszcze systemu. Firmy bardzo często wskazują na fakt, że pomimo iż rozwiązania wdrożone przed laty, obecnie się już nie sprawdzają, inwestycja w nowe jest utrudniona lub nawet niemożliwa, głównie przez wzgląd na inne rozmieszczenie kluczowych funkcji lub nawet zupełnie różny sposób obsługi.