Deficyt informatyków na rynku pracy sprawia, że nawet niedoświadczeni i mało kompetentni specjaliści stawiają wysokie wymagania finansowe pracodawcom. Zaledwie po kilku miesiącach wdrażania ich do obowiązków, oczekują już znaczących podwyżek. Należy przy tym zaznaczyć, że zarobki w IT sięgają pięciocyfrowych kwot. Przedstawiciele branży skarżą się, że niejednokrotnie pracownicy grożą swoim szefom, np. odejściem tuż przed zakończeniem projektu. Prawnicy podpowiadają właścicielom firm, jak zapobiegać ww. sytuacjom. Natomiast niektórzy eksperci przekonują, że zła reputacja może mieć najgorsze skutki dla nieuczciwych osób. Dlatego przedsiębiorcy powinni znaleźć skuteczny i zgodny z prawem sposób, aby informować się o tego typu przypadkach. Z kolei chcąc mieć lojalnych podwładnych, mogą rozważyć ściąganie ich wraz z rodzinami z Europy Wschodniej.
Do rozpoczęcia stosowania RODO pozostało już niewiele czasu. Mimo to według kolejnych badań wciąż wiele małych i średnich przedsiębiorstw nie podjęło żadnych kroków, by wdrożyć nowe regulacje. Jest już zbyt późno, by przed 25 maja przygotować od zera firmę do ochrony danych osobowych zgodnie z wytycznymi rozporządzenia. Ale tak czy inaczej, wszyscy wcześniej czy później będą musieli dostosować się do RODO. Jednym z elementów tej zmiany będzie podniesienie świadomości pracowników poprzez szkolenia dotyczące tego, jak wiele codziennych zadań zawodowych, ale i prozaicznych do tej pory czynności okazuje się być potencjalnym zagrożeniem dla naruszenia danych osobowych. Jakie więc aktywności w pracy po 25 maja mogą wyglądać zupełnie inaczej niż do tej pory?
Im bliżej do 25 maja 2018 r., czyli dnia rozpoczęcia stosowania ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO), tym częściej do firm i instytucji kierowane są oferty skorzystania z różnego rodzaju usług, przygotowujących je do osiągnięcia zgodności z RODO. GIODO przestrzega, by z rozwagą korzystać z takich usług, ponieważ mogą się wiązać z wymuszeniami.
Pracodawca, w związku z likwidacją prowadzonej działalności, w kwietniu 2018 r. wypowiedział umowę o pracę pracownikowi pracującemu na cały etat w podstawowym systemie czasu pracy. Zatrudniony ma udzielony urlop wychowawczy od 1 marca do 10 lipca 2018 r. Obowiązuje go trzymiesięczny okres wypowiedzenia, który został skrócony do 1 miesiąca - upłynie on 31 maja br., zamiast 31 lipca 2018 r. Czy pracownikowi należy się odszkodowanie za skrócenie okresu wypowiedzenia? Jeśli tak, to w jakiej wysokości?
Dane osobowe to informacje, które pozwalają zidentyfikować lub jednoznacznie identyfikują człowieka. Jeśli dostaną się w niepowołane ręce – mogą zostać wykorzystane np. do kradzieży tożsamości. Wyobrażacie sobie, że zostajecie aresztowani za przestępstwo, którego nie popełniliście, a jednak było firmowane Waszymi danymi osobowymi? Jakie byście mieli zdanie o firmie, która dopuściła do tego, że Wasze dane wyciekły? Zostawilibyście sprawę bez dochodzenia swoich praw, odszkodowania?
Jeśli pracodawca zdecyduje się na wdrożenie PPE – powinien pamiętać, że podstawowym aktem prawnym regulującym zasady postępowania jest ustawa z 20 kwietnia 2004 r. o pracowniczych programach emerytalnych. Utworzenie PPE wymaga zawarcia umowy zakładowej pomiędzy pracodawcą, a reprezentacją pracowników. W kolejnym kroku, zawarcia - umowy pomiędzy pracodawcą, a instytucją finansową, a następnie zarejestrowania programu przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Zgodnie z art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. W przypadku, gdy zajdzie któraś z przesłanek utraty prawa do zasiłku, a ubezpieczony jest niezdolny do pracy przez dłuższy okres objęty kilkoma zwolnieniami lekarskimi, ZUS często wydaje decyzje pozbawiające prawa do zasiłku za cały okres zasiłkowy (objęty kilkoma zwolnieniami lekarskimi), tymczasem jest to sprzeczne z literalnym brzmieniem ww. przepisu art. 17 ust. 1 ustawy zasiłkowej.
Nasi pracownicy otrzymują stałą pensję w wysokości 2000 zł brutto. Ponadto, mimo obowiązującego w zakładzie regulaminu wynagradzania, na mocy odrębnego zarządzenia przyznano im stałą miesięczną premię w kwocie 300 zł za tzw. obecność w pracy. Zgodnie z zasadami jej przyznawania, jeżeli pracownik w danym miesiącu będzie chciał skorzystać z urlopu wypoczynkowego, składając w tym celu wniosek w terminie krótszym niż 7 dni przed rozpoczęciem urlopu lub gdy skorzysta z urlopu na żądanie, premia za ten okres jest zmniejszana proporcjonalnie. Czy takie pomniejszenie stałej premii jest dopuszczalne?