Piątkowy handel rozpoczął się w ciut lepszych nastrojach. W nocy inwestorzy otrzymali paczkę danych makroekonomicznych z Chin, które pokazały, że gospodarka Państwa Środka wciąż notuje „ponad-normatywne” tempo wzrostu, chociaż jeżeli przyjrzeć się dokładnie, to nieznaczny niepokój może wzbudzać ciut mniejszy od prognozowanego wzrost sprzedaży detalicznej w listopadzie („tylko” 15,8 proc. r/r).
Jestem wspólnikiem spółki z o.o. Wraz z pozostałymi wspólnikami od kilku lat dokapitalizujemy naszą spółkę, zasilając ją w miarę potrzeb dopłatami do już wniesionych wkładów lub pożyczkami. W związku z tym, że terminy ich zwrotu już minęły, a spółka zainwestowała nasze pieniądze, to nie ma realnej możliwości, aby je nam zwróciła. Spółka jest więc naszym dłużnikiem, co pogarsza jej wizerunek, np. w bankach. Słyszałem, że jest możliwość „wpisania” kwot pożyczek i dopłat do kapitału zakładowego i oddłużenie spółki w ten sposób. Czy wiąże się to z jakimiś kosztami podatkowymi?