REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy współpracować z dużym partnerem biznesowym

Zakrzewska-Krzyś Honorata
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Kiedy przedsiębiorca mikro, małej lub średniej firmy zawiera kontrakt z branżowym gigantem, opłacalność takiej transakcji często zakrawa na cud. W każdej chwili może stracić zlecenie, otrzymać aneks, który mocno zaniża warunki finansowe, lub kredytować korporację, czekając na swoje pieniądze trzy miesiące i dłużej.

„Wrażliwe” sektory

REKLAMA

REKLAMA

Branża budowlana jest szczególna, bo jest najbardziej narażona na nadużycia, dotyczące m.in. opóźnień w płatnościach.

Jeżeli mała firma nie dostaje należnej zapłaty od dużej, może pozwać ją do sądu, ale co z tego, że wygra np. po dwóch latach, skoro już po dwóch miesiącach splajtuje. Sęk w tym, żeby do upadku nie dopuścić.

W polskim ustawodawstwie istnieją na szczęście przepisy, które chronią drobnych podwykonawców przed takimi praktykami (ustawa o gwarancji zapłaty za roboty budowlane). Polega to na tym, że za płatności bezpośrednio odpowiada inwestor (zabezpieczenie z kolei stanowią: gwarancja bankowa, gwarancja ubezpieczeniowa, akredytywa bankowa albo poręczenie banku). Niestety, w innych branżach jest już mniej różowo.

REKLAMA

Innym przykładem sporej dysproporcji sił są układy biznesowe drobnych poddostawców z marketami. Tu nie ma mowy o negocjacjach - jest albo tak, jak chce sieć, albo nici ze współpracy. Albo „mały” akceptuje warunki „dużego”, albo nie ma go na półce. Zresztą miejsce na niej musi osobno wykupić (żeby nie znaleźć się na najniższej). Poza tym często wymaga się od niego, by uczestniczył w kosztach marketowej supergazetki itd. Jeśli nie, na jego miejsce jest dziesięciu następnych, którzy tylko czekają na zainteresowanie dużego partnera.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Podobnie ma się rzecz z bankami. Oczywiście UOKiK próbuje walczyć z nieuczciwymi praktykami i nieuprawnionymi zapisami w umowach z klientami, ale trzeba przyjąć do wiadomości, że klient banku zazwyczaj stoi przed nim w roli petenta i ma do wyboru: albo przyjmie narzucane mu warunki (nawet niekorzystne), albo nie i do widzenia. Sprawa nie dotyczy korporacji. Te układają się na innych zasadach.

Tak samo jest w przypadku zawierania współpracy z największymi firmami z innych sektorów, dla których umowy konstruują najlepsi prawnicy. Potrafią tak zbudować kontrakt, że będzie najeżony pułapkami, w które ich koledzy po fachu, bez większego doświadczenia w sprawach gospodarczych, łatwo wpadają.

Możliwe scenariusze

Niestety, trudno radzić ogólnie, jak postępować z dużym zleceniodawcą, który usiłuje działać z pozycji siły, bo każdy przypadek należy rozważać indywidualnie. Można się jednak pokusić o pewne wskazówki, które w niektórych sprawach mogą okazać się słusznym kierunkiem postępowania.

Jedną z opcji jest mało wykorzystywane rozwiązanie, które pozwala skorzystać z usług profesjonalnych negocjatorów czy rozjemców. Chodzi o sytuację, w której jeden przedsiębiorca jest winien drugiemu, np. 1 mln zł. Prośbą nie jest w stanie wyegzekwować tych pieniędzy, ale nie chce też wchodzić na wojenną ścieżkę i pozywać drugiego do sądu, bo być może łączą ich jeszcze inne relacje czy kolejne umowy. Chce się dogadać. Wówczas wkracza negocjator i mówi: porozmawiajmy. Dzieje się to niejako za zamkniętymi drzwiami, bez ingerencji zewnętrznych instytucji czy sądów.

Pytanie, na ile to rozwiązanie jest praktyczne, skoro tak niewielu przedsiębiorców z niego korzysta. Część pewnie nie wie o takiej alternatywie, ale w przypadku większości - biznes jest biznes - nie ma miejsca na patyczkowanie się, a więc i negocjowanie.

Drugą rzeczą, którą można doradzić, gdy mały przedsiębiorca zamierza wejść w relacje biznesowe z dużym, jest poproszenie o pomoc prawnika, choćby w celu skonsultowania rozważanej umowy. Zwykle też prawnicy dobrze negocjują, więc można zaprosić ich do własnego zespołu podczas pertraktacji (negocjując samemu, trzeba uważać na ewentualne sztuczki negocjacyjne i nie dać się zepchnąć do defensywy).

Uwaga: po poradę prawną należy zgłaszać się do prawnika-fachowca, nie amatora (!), takiego, który specjalizuje się w sprawach gospodarczych i ma sporą praktykę. To ważne, bo niedouczonych prawników (jak zresztą przedstawicieli każdego innego zawodu) nie brakuje. Lepiej na początku wydać kilka tysięcy, niż później stracić latami budowaną firmę, osobisty majątek, o zdrowiu nie wspominając.

Wybór prawnika

Zgonie z obowiązującymi przepisami niemal każdy może otworzyć biuro prawne. Żeby mieć pewność, że mamy do czynienia z profesjonalistą (a nie np. tegorocznym absolwentem prawa), można pójść jednym z dwóch tropów:

1. Wybrać powszechnie cenioną, renomowaną kancelarię. Minus: za renomą idą wyższe stawki i może się zdarzyć, że w drobnej sprawie obsługiwać nas będzie praktykant.

2. Wybrać mniejszą (tańszą) kancelarię, sprawdzając kwalifikacje radcy/adwokata. Można w tym celu poprosić go np. o referencje czy zapytać o doświadczenie, prowadzone sprawy, ustalić staż pracy.

Jest jeszcze jedna okoliczność, która stoi na straży interesów klientów kancelarii prawnych: i adwokaci, i radcy prawni podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu OC. Jeśli więc dany przedsiębiorca podpisuje umowę, przy której doradzał mu prawnik, po czym okazuje się, że doradził mu źle, może dochodzić swoich racji w korporacji prawniczej lub sądzie. Zwykle przeciętny adwokat czy radca prawny jest ubezpieczony na kilkaset tysięcy złotych. W przypadku dużych kancelarii kwoty sięgają kilku-kilkunastu milionów złotych.

 

Spraw, by „dużemu” zależało

Kluczem do sukcesu w relacjach małego kontrahenta z dużym jest sprawienie, by to dużemu bardziej zależało na robieniu interesów z drobnym przedsiębiorcą. Aby tak się stało, mały powinien zadbać o własną atrakcyjność w oczach potencjalnego czy obecnego dużego kontrahenta. Powinien być więc atrakcyjny cenowo, jakością, lub przebić konkurencję w inny sposób. Na przykład nakreślić ciekawą wizję dalszej współpracy, pochwalić się doskonałymi referencjami, wyeksponować wszelkie atuty, które mogą podnieść jego wartość, takie jak: superprofesjonalny zespół, duża elastyczność dotycząca godzinowego wymiaru współpracy, unikalne rozwiązania, innowacyjność etc., etc. Tu przed przedsiębiorcami jest spore pole do popisu - wiele zależy od ich pomysłowości, zaangażowania oraz determinacji.

Zanim podejmiesz współpracę

By nie dopuścić do sytuacji, w której mała lub średnia firma staje na krawędzi bankructwa z racji niewywiązywania się ze zobowiązań przez dużego kontrahenta (głównie dotyczących płatności, ale i dostaw surowców, transportu etc.), należy odpowiednio się do zabezpieczyć i do takiej (ewentualnej) współpracy nastawić (przed jej podjęciem). I tak:

Dmuchaj na zimne, czyli z góry zakładaj najgorsze (nie mylić z pesymizmem) - przy takim podejściu każdy racjonalnie myślący mały lub średni przedsiębiorca osobiście zadba, by w podpisywanej umowie znalazły się odpowiednie zapisy, które będą w dostatecznym stopniu chroniły jego interesy, np. dotyczące maksymalnych terminów płatności, które zresztą określa ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych; jeżeli nie będzie dla nich miejsca (bo np. kontrahent nie wyrazi na nie zgody, nalegając na podpisanie 'standardowej umowy', która 'dotąd zadowalała innych poddostawców'), nie należy jej podpisywać.

Nie licz, że jakoś to będzie - dobrze kalkuluj, podobnie jak w każdej innej sytuacji biznesowej, zawieraj tylko te kontrakty, które rzeczywiście są intratne z punktu widzenia firmy, tzn. gwarantują jej korzystne warunki, m.in. finansowe, zawierają klauzulę dotyczącą karnych odsetek za nieterminową zapłatę itd.

Sprawdź, z kim zamierzasz robić interesy - nie polegaj na 'wielkości' kontrahenta, która rzekomo ma dowodzić jego solidności czy gwarantować opłacalność prowadzenia z nim biznesu. Popytaj w otoczeniu biznesowych innych kontrahentów, jak się współpracuje z taką firma, czy jest rzetelnym płatnikiem, czy nie zaskakuje aneksami, czy pod byle pretekstem nie próbuje wyłgać się ze swoich zobowiązań. Informacji możesz szukać w Krajowym Rejestrze Sądowym lub ewidencji działalności gospodarczej (jeżeli kontrahent jest osobą fizyczną lub wspólnikiem spółki cywilnej), a ponadto w Rejestrze Dłużników Niewypłacalnych i Biurach Informacji Gospodarczych. Możesz także zwrócić się z prośbą o wydanie zaświadczenia dotyczącego ewentualnych zaległości podatkowych potencjalnego kontrahenta do właściwego mu Urzędu Skarbowego czy skorzystać z usług wywiadowni gospodarczej.

Pomyśl o faktoringu - ta usługa trochę kosztuje, ale pieniądze masz od razu i znika problem zatorów płatniczych.

Jeśli już współpracujesz

Przedsiębiorcy, którzy podjęli już współpracę z firmami znacznie większymi od własnej i nie do końca są pewni bezpieczeństwa własnej działalności, mogą podjąć szereg kroków, aby nie być na straconej pozycji. Mianowicie:

Zadbaj o zdywersyfikowany portfel zamówień (!) - kilku/kilkunastu odbiorców zawsze gwarantuje, że strumyki pieniędzy zabezpieczą byt firmy. Jeśli jeden 'wypadnie', zawsze jest czas, żeby powstałą lukę wypełnić innym zamówieniem. Jedyny kontrahent zawsze może małą firmę postawić pod ścianą.

Rozważ możliwość zrzeszenia się wspólnie z innymi przedsiębiorcami (np. w klastry) - daje to zwykle większą siłę przetargową oraz szereg dodatkowych możliwości.

Rozłóż kontrahentowi płatność na raty - łatwiej wyegzekwować małe kwoty częściej, niż np., jedną dużą raz w roku (zgodnie z zasadą: jedz małą łyżką, ale stale); lepsze są drobne pieniądze, które już wpłyną do kasy firmy, niż duże na papierze.

Honorata Zakrzewska-Krzyś

Źródło: Twój Biznes

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
BCC Mixer ’25 – 25. edycja networkingowego spotkania przedsiębiorców już w ten czwartek

W najbliższy czwartek, 27 listopada 2025 roku w hotelu Warsaw Presidential Hotel rozpocznie się 25. edycja wydarzenia BCC Mixer, organizowanego przez Business Centre Club (BCC). BCC Mixer to jedno z większych ogólnopolskich wydarzeń networkingowych, które co roku gromadzi blisko 200 przedsiębiorców: prezesów, właścicieli firm, menedżerów oraz gości specjalnych.

"Firma Dobrze Widziana" i medal Solidarności Społecznej – BCC wyróżnia tych, którzy realnie zmieniają świat

Zbliża się finał XVI edycji konkursu "Firma Dobrze Widziana" – ogólnopolskiego przedsięwzięcia Business Centre Club. W tym roku konkurs po raz pierwszy został połączony z wręczeniem Medalu Solidarności Społecznej – wyróżnienia przyznawanego osobom realnie zmieniającym rzeczywistość społeczną. Wśród tegorocznych laureatów znalazła się m.in. Anna Dymna.

Opłata mocowa i kogeneracyjna wystrzelą w 2026. Firmy zapłacą najwięcej od dekady

W 2026 roku rachunki za prąd zmienią się bardziej, niż większość odbiorców się spodziewa. To nie cena kWh odpowiada za podwyżki, lecz gwałtowny wzrost opłaty mocowej i kogeneracyjnej, które trafią na każdą fakturę od stycznia. Firmy zapłacą nawet o 55 proc. więcej, ale koszt odczują także gospodarstwa domowe. Sprawdzamy, dlaczego ceny rosną i kto zapłaci najwięcej.

URE: 2,92 mld zł rekompensaty dla przedsiębiorstw z sektorów energochłonnych za 2024 r. Cena terminowych uprawnień do emisji wynosiła 406,21 zł/t

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki przyznaje 2,92 mld zł rekompensaty dla przedsiębiorstw z sektorów energochłonnych za 2024 r. Cena terminowych uprawnień do emisji wynosiła 406,21 zł/t. Jak uzyskać wsparcie z URE?

REKLAMA

Rynek zamówień publicznych czeka na firmy. Minerva chce go otworzyć dla każdego [Gość Infor.pl]

W 2024 roku wartość rynku zamówień publicznych w Polsce wyniosła 587 miliardów złotych. To ogromna pula pieniędzy, która co roku trafia do przedsiębiorców. W skali Unii Europejskiej znaczenie tego segmentu gospodarki jest jeszcze większe, bo zamówienia publiczne odpowiadają za około 20 procent unijnego PKB. Mimo to wśród 33 milionów firm w UE tylko 3,5 miliona w ogóle próbuje swoich sił w przetargach. Reszta stoi z boku, choć mogłaby zyskać nowe źródła przychodów i stabilne kontrakty.

"Zrób to sam" w prawie? To nie działa!

Obecnie w internecie znaleźć można wszystko. Bez trudu znajdziemy gotowe wzory umów, regulaminów, czy całe polityki. Takie rozwiązania kuszą prostotą, szybkością i przede wszystkim brakiem kosztów. Nic dziwnego, że wielu przedsiębiorców decyduje się na skorzystanie z ogólnodostępnego wzoru nieznanego autora zamiast zapłacić za konsultację prawną i przygotowanie dokumentu przez profesjonalistę.

Za negocjowanie w złej wierze też można odpowiadać

Negocjacje poprzedzają zazwyczaj zawarcie bardziej skomplikowanych umów, w których do uzgodnienia pozostaje wiele elementów, często wymagających specjalistycznej wiedzy, wnikliwej oceny oraz refleksji. Negocjacje stanowią uporządkowany albo niezorganizowany przez strony ciąg wielu innych wzajemnie się uzupełniających albo wykluczających, w całości lub w części, oświadczeń, twierdzeń i zachowań, który dopiero na końcu ma doprowadzić do związania stron umową [1].

"Najtańsza energia to ta, którą zaoszczędziliśmy". Jaka jest kondycja polskiej branży AGD? [WYWIAD]

Polska pozostaje największym producentem AGD w Unii Europejskiej, ale stoi dziś przed kumulacją wyzwań: spadkiem popytu w kraju i na kluczowych rynkach europejskich, rosnącą konkurencją z Chin i Turcji oraz narastającymi kosztami wynikającymi z unijnych regulacji. Choć fabryki wciąż pracują stabilnie, producenci podkreślają, że bez wsparcia w zakresie innowacji, rynku pracy i energii trudno będzie utrzymać dotychczasową przewagę konkurencyjną. Z Wojciechem Koneckim, prezesem APPLiA – Polskiego Związku Producentów AGD rozmawiamy o kondycji i przyszłości polskiej branży AGD.

REKLAMA

Kobieta i firma: co 8. polska przedsiębiorczyni przy pozyskiwaniu finansowania doświadczyła trudności związanych z płcią

Blisko co ósma przedsiębiorczyni (13 proc.) deklaruje, że doświadczyła trudności potencjalnie związanych z płcią na etapie pozyskiwania finansowania działalności. Najczęściej trudności te wiązały się z otrzymaniem mniej korzystnych warunków niż inne podmioty znajdujące się w podobnej sytuacji (28 proc.) oraz wymaganiem dodatkowych zabezpieczeń (27 proc.). Respondentki wskazują także odrzucenie wniosku bez jasnego uzasadnienia (24 proc.). Niemal ⅕ przedsiębiorczyń nie potrafi określić czy tego typu trudności ich dotyczyły – deklaruje to 19 proc. badanych. Poniżej szczegółowa analiza badania.

Kto może korzystać z wirtualnych kas fiskalnych po nowelizacji? Niższe koszty dla Twojej firmy

W świecie, gdzie płatności zbliżeniowe, e-faktury i zdalna praca stają się normą, tradycyjne, fizyczne kasy fiskalne mogą wydawać się reliktem przeszłości. Dla wielu przedsiębiorców w Polsce, to właśnie oprogramowanie zastępuje dziś rolę tradycyjnego urządzenia rejestrującego sprzedaż. Mowa o kasach fiskalnych w postaci oprogramowania, zwanych również kasami wirtualnymi lub kasami online w wersji software’owej. Katalog branż mogących z nich korzystać nie jest jednak zbyt szeroki. Na szczęście ostatnio uległ poszerzeniu - sprawdź, czy Twoja branża jest na liście.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA