Netbook, produkt ery kryzysu ekonomicznego okazał się ratunkiem dla firm produkujących sprzęt komputerowy. Niewielki, tani, prosty - to czynniki które uwarunkowały jego sukces podczas gdy sprzedaż komputerów stacjonarnych i notebooków spadała. Nie wszyscy prowadzący własny biznes potrzebują przecież niesamowitej wydajności, grono przedsiębiorców potrzebuje komputera tylko dla internetu (przelewy ZUS-owskie, kontakt mailowy z klientami, edycja stron www).
Czy Google nie wie o nas zbyt wiele, gromadząc dane o poczcie elektronicznej, dokumentach, wyszukiwanych hasłach, informacjach zdrowotnych, lokalizacji geograficznej czy filmach oglądanych w YouTube? Na szczęście nie jesteśmy bezbronni. Możemy zadbać o swoją prywatność w Google, dzięki narzędziom dostarczonym przez nich samych.
Firma Google zaprezentowała wczoraj narzędzie które łączy w sobie e-mail, komunikator i program do współpracy zdalnej, Zapowiedzi te początkowo wydają się nieciekawe, ale można zmienić zdanie, kiedy obejrzy się demo nowej usługi zaprezentowane na konferencji Google I/O. Nowością jest, że wymienione oprogramowanie ma być dystrybuowane jako open source.