Każdy, czyje autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, nadal może żądać od sprawcy naruszenia zryczałtowanego odszkodowania w postaci sumy pieniężnej odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenia należnego za zgodę na korzystanie z utworu. Takie rozwiązanie, gwarantowane przez art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wyrokiem z dnia 5 listopada 2019 r., o sygn. akt: P 14/19 Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodne z Konstytucją.
Prawo autorskie zawsze przysługuje twórcy utworu, który jest opatrzony jego nazwiskiem lub osobie, której przypisuje się autorstwo i której dane, w związku z rozpowszechnianiem utworu podano do publicznej wiadomości. Każda ingerencja w cudzy utwór – a zatem przypisywanie sobie jego autorstwa, zmienianie treści lub formy czy użytkowanie go bez uzyskania odpowiedniej zgody albo bez przeniesienia praw podlega sankcjom – cywilnym, karnym, dyscyplinarnym.
W obecnych realiach rynkowych, podmiot, który sprowadza na teren Polski określony produkt np. sprzęt elektroniczny, bądź też sam go produkuje, a następnie sprzedaje go do dalszej dystrybucji poza granicami kraju (ewentualnie sprzedaż odbywa się w kraju, lecz z wyłączeniem prywatnego użytku), musi uiścić opłatę reprograficzną w wysokości nawet do 3 proc. wartości tego produktu do organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (OZZ). Takie działanie jest nieuprawnione, a opłata powinna podlegać zwrotowi.
1 stycznia 2015 r. wejdą w życie przepisy ustawy z dnia 7 listopada 2014 r. o ułatwieniu wykonywania działalności gospodarczej - zwanej IV pakietem deregulacyjnym - m.in. w zakresie nowelizującym ustawę o ochronie danych osobowych. Niestety, wady przepisów nowelizujących poddają w wątpliwość ich ułatwiający wpływ na prowadzenie działalności gospodarczej. Z jednej strony, przedsiębiorcy-administratorzy danych zyskają bardziej precyzyjne wskazania co do pozycji, obowiązków i odpowiedzialności administratora bezpieczeństwa informacji (ABI). Z drugiej strony, niejasne umiejscowienie ABI pomiędzy pracownikiem administratora danych a człowiekiem GIODO, a także wprowadzenie kolejnych obowiązków rejestracyjnych – gdy założeniem było ich ograniczenie – staną się źródłem dalszych obciążeń i kosztów.