Prawa autorskie - zryczałtowane odszkodowanie zgodne z Konstytucją RP
REKLAMA
REKLAMA
Niezgodna z Konstytucją „trzykrotność”
REKLAMA
Przywołany przepis, choć w różnych jego zakresach, pod względem zgodności z Konstytucją został zbadany drugi raz w ciągu czterech lat i co ciekawe, przy pierwszej kontroli Trybunał Konstytucyjny orzekł jego niezgodność z Konstytucją (wyrok TK z dnia 23 czerwca 2015 r., sygn. akt: SK 32/14). Wówczas kontrola dotyczyła jednak możliwości dochodzenia przez uprawnionego z tytułu naruszenia majątkowych praw autorskich trzykrotności stosownego wynagrodzenia należnego za zgodę na korzystanie z utworu, a kluczowym argumentem za niekonstytucyjnością badanego zakresu przepisu było twierdzenie, iż odszkodowanie z art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b stanowi swoistą karę cywilną i niesie za sobą niedopuszczalną ochronę absolutną.
REKLAMA
Odnosząc się do trzykrotności wynagrodzenia, pięcioosobowy skład Trybunału Konstytucyjnego podnosił, że takie rozwiązanie wiąże się z „wkroczeniem w sferę praw majątkowych naruszyciela”. Podniósł też, że stanowi ona ingerencję ustawodawcy w „relacje horyzontalne” uprawnionego i naruszyciela, a więc w równość stron stosunku cywilnoprawnego.
Na skutek wyroku Trybunału z roku 2015, art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b utracił moc w zakresie „trzykrotności”, a niespełna dwa lata później na skutek pytania prejudycjalnego Sądu Najwyższego, w sprawie „dwukrotności” wypowiedział się także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (wyrok TSUE z dnia 25 stycznia 2017 r., C-367/15). Po rozpoznaniu sprawy dotyczącej wykładni art. 13 dyrektywy 2004/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej, Trybunał orzekł, że polskie rozwiązanie dopuszczające dochodzenie przez uprawnionego z tytułu naruszenia prawa własności intelektualnej „dwukrotności” stosownego wynagrodzenia nie jest sprzeczne z tą dyrektywą. Choć wyrok bazował na założeniu, że „dwukrotność” sąd może miarkować, jeżeli w danej sprawie byłaby ona niesprawiedliwa w stosunku do okoliczności danego stanu faktycznego.
NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!
Polecamy: INFORLEX Biznes
Spór powstały po wydaniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w 2015 r.
REKLAMA
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. nie rozstrzygnął całościowo kwestii zryczałtowanego odszkodowania za naruszenie majątkowego prawa autorskiego. Ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 5 listopada 2019 r. został wydany na skutek pytania prawnego zadanego przez Sąd Najwyższy rozstrzygający spór pomiędzy organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi a operatorem telewizji kablowej. Sąd Najwyższy pytanie prawne uzasadnił tym, że dotychczasowe orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i TSUE nie przesądzają o tym, czy „dwukrotność” jest zgodna z Konstytucją. Polemika na tle przepisu art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b toczyła się po wydaniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z roku 2015 w judykaturze i doktrynie.
Zgodnie z niektórymi orzeczeniami, w razie naruszenia praw autorskich uprawniony nadal może dochodzić naprawienia szkody na zasadach ogólnych bądź, według swojego wyboru, dwukrotności stosownego wynagrodzenia, które byłoby mu należne za udzielenie zgody na korzystanie z utworu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2018 r., V CSK 617/15, wyrok SN z dnia 7 grudnia 2017 r., V CSK 145/17 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 17 września 2018, I ACa 1641/17). Zgodnie z innymi zaś, na podstawie art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b, po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku z 2015 r., uprawnionemu przysługuje tylko jednokrotność należnego mu wynagrodzenia, a w przypadku gdyby szkoda była wyższa, przysługuje mu możliwość dochodzenia pozostałej kwoty na zasadach ogólnych (zob. np. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 10 listopada 2017 r., V CSK 41/14).
Argumentacja w postępowaniu, na skutek którego Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie z 5 listopada 2019 r.
Istotna różnica zdań pojawiła się także przed wydaniem orzeczenia TK z 2019 roku pomiędzy inicjującym sprawę Sądem Najwyższym a Prokuratorem Generalnym i Sejmem. Badając pojawiającą się przy okazji tej polemiki argumentację można odnieść wrażenie, że jest ona analogiczna zarówno względem „trzykrotności”, jak i „dwukrotności”. Rzeczywiście, trzeba chyba przyznać rację Sądowi Najwyższemu, że oba rozwiązania stanowią niedopuszczalną sankcję cywilną i uderzają w zasadę równości stron stosunku cywilnoprawnego. Ponadto, wydaje się, że rodzą one obawę naruszania zasady, zgodnie z którą sprawca ma szkodę zrekompensować, a nie być źródłem wzbogacenia się poszkodowanego. Trzeba bowiem pamiętać, że karanie leży u podstaw prawa karnego, natomiast prawo cywilne służy naprawianiu szkód.
Regulacja budzi także zastrzeżenia na tle sformułowania „stosowne wynagrodzenie”. Nie jest wiadome bowiem jak należy je ustalać, skoro pomiędzy uprawnionym a sprawcą naruszenia wcale nie musi dojść do zawarcia lub choćby próby zawarcia umowy o korzystanie z praw autorskich. Na tym tle rodzi się też dyskusja o ewentualnej dopuszczalności miarkowania odszkodowania z art. 79 ust. 1 lit. b przez sąd rozstrzygający spór. Prawdą jest, że na możliwość miarkowania zwrócił uwagę TSUE w punkcie 31 wyroku C-367/15, jednak uczynił to jedynie w oparciu o twierdzenia polskiej strony występującej w postępowaniu, a przepis prawa polskiego, na podstawie którego miarkowanie miałoby się odbywać, jest w przypadku art. 79 ust. 1 lit. b trudny do wskazania.
Niebłahe są też argumenty podnoszone za konstytucyjnością badanego przepisu. Słusznie bowiem w postępowaniu podkreślał Prokurator Generalny, że „brak jest równie skutecznego”, „mniej uciążliwego” dla sprawcy, a zarazem spełniającego funkcje prewencyjne środka. Nie może też umknąć uwadze, że prawo cywilne niekiedy jednak dopuszcza zryczałtowane świadczenia niezależne od poniesionej szkody, takie jak na przykład kara umowna czy zadatek. Prokurator Generalny wskazał też zasadnie, że przecież zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy 2004/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r., środki państwowe powinny być „skuteczne, proporcjonalne i odstraszające”.
Ostatecznie art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b został uznany przez TK za zgodny z Konstytucja, choć trzeba powiedzieć, że nadal ustawowa „dwukrotność” z cywilistycznego punktu widzenia może budzić poważne wątpliwości. Dopuszczalność „dwukrotności”, jak również to, że art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b nie wymaga wykazywania ani winy i związku przyczynowego między szkodą a naruszeniem, ani samej szkody, stawia uprawnionego z tytułu naruszenia w wyjątkowo korzystnej sytuacji względem naruszyciela, wystarczy bowiem by uprawniony był w stanie wykazać sam fakt naruszenia jego majątkowego prawa autorskiego. Pozostaje więc pytanie, czy sytuacja uprawnionego, wskazanym przepisem nie została wykreowana zbyt korzystnie względem naruszyciela. Pozostaje ono aktualne, mimo nawet naturalnie pojawiającej się chęci uprzywilejowania uprawnionego, który dochodząc odszkodowania na zasadach ogólnych (art. 79 ust. 1 pkt. a), musi wykazać szkodę, związek przyczynowy i wysokość szkody, co w przypadku praw autorskich bywa trudne.
Dlaczego więc „trzykrotność” nie a „dwukrotność” tak?
Pisemne uzasadnienie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 5 listopada 2019 r. dopiero poznamy. Aktualnie więc pozostaje przypuszczać, że wyrok mógł być podyktowany chęcią ochrony wzmocnionego konstytucyjnie prawa własności intelektualnej. Nie jest jednak oczywiste, dlaczego „trzykrotność” narusza Konstytucję, a „dwukrotność” już nie. Niewykluczone, że uzasadnienie orzeczenia rozwieje te wątpliwości. Póki co, na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 5 listopada 2019 r. stan prawny gwarantujący możliwość dochodzenia przez uprawnionych z tytułu naruszenia praw autorskich pozostaje bez zmian.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.