REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Pokolenie X i Y. Dwa światy, jedna drużyna

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Treco Inspiracja do sukcesu
Portal dla szkoleniowców
Pokolenie X i Y /fot.Fotolia
Pokolenie X i Y /fot.Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

„Między nami dobrze jest” to sztuka teatralna autorstwaDoroty Masłowskiej w wyrazisty sposób ukazująca konflikttrzech pokoleń: matki, córki, babki. Na pierwszy rzut okawszystko jest aktualne, problemy stare jak świat.Tymczasem trzy rzeczy uległy jednak zmianie: konfliktmiędzypokoleniowy nabrał innego charakteru, zmniejszyłswój zasięg, jego bohaterowie kryją się pod wyrazistymi literami alfabetu „X” i „Y”, a nie płaszczem historii.

Konflikty społeczne i jednostkowe w przestrzeni życia codziennego były obecne od zawsze. Wynikały z braku osobistej wolności i otwartości na indywidualne pragnienia. Żyć trzeba było według ustalonych zasad, które sformułowali wielcy tego świata. Kto chciał się wybić „ponad swoje pokolenie”, był uważany za „nonkonformistę”, osobę szczególnie niebezpieczną dla uporządkowanego systemu. Obecnie pomimo rozwiniętej demokracji, dobrobytu i otwartości na „inność”, konflikty wcale nie odeszły do lamusa, przeszły za to mały lifting. Zmieniły swój charakter na bardziej łagodny dla ogółu, zmniejszając zasięg do jednego pokolenia ludzi. Paradoksalnie podobnych do siebie, a jednocześnie tak różnych. Przedstawicieli X i Y, wychowanych w podobnej przestrzeni, niezmąconej wojną, przepełnionej medialnymi historiami. To, co ich różni, to czas wejścia na rynek pracy, i inne oczekiwania. System wyznawanych wartości i filozofia życia tak dzieli obecnych dwudziesto i trzydziestolatków, że staje się przyczyną wielu konfliktów na tle prywatnym i zawodowym. Ta różnica zaledwie 10 lat sprawiła, że konflikt międzypokoleniowy nabrał innego wyrazu, podobnie jak samo określenie. Kim zatem są ci, przez których należy inaczej go rozpatrywać?

REKLAMA

Zobacz: Pokolenie Y wśród księgowych

Między ziemią a niebem…

REKLAMA

Pokolenie X to wszyscy urodzeni przed rokiem 1980, zaradne dzieciaki biegające z kluczem na szyi po szarych miejskich blokowiskach. „Naoczni świadkowie” rodzących się gwiazd pokroju Aerosmith i U2. Bohaterowie kampanii „Pepsi generation next” testujący własnoręcznie zrobione zabawki. Życie w czasach popkultury nie było dla nich łatwe, a brak dostępu do szerokiego wachlarza usług konsumenckich wyrobił w nich poczucie niższości. Gdy osiągnęli wiek dorosły, zauważyli, że dyplom w ręce to nie wszystko, by mieć dobrą pracę. O tę było trudno, bo lepsze stołki zajęło gorzej wykształcone pokolenie wyżu powojennego. Mimo to brak dostępu do „lepszej posady” wcale ich nie zniechęcił. Raczej stał się impulsem do walki o własne miejsce w świecie, przesiąkniętym historią strajków. Pokolenie X to pracusie, dla których zostanie po godzinach w pracy nie jest problemem. Praca przysłania im wszystko, może nawet „to lepsze życie”, za którym tak gonią, a którego nie są  wstanie zauważyć.

Pokolenie Y to zupełne przeciwieństwo X-sów. Wychowani „w lepszych czasach” są bardziej świadomi własnej wartości. Nie zamierzają „bić się o swoje”, bo to im się należy z racji wykształcenia. Wychodzą z założenia, że skoro się ich nie docenia za podwójne dyplomy i biegłość języków, najlepiej jest zostać freelancerem, cierpliwie czekając na obrane stanowisko. Szczególnie, że praca to dla nich dodatek życia, w którym bardziej liczy się dobra zabawa niż ciągła gonitwa za bliżej nieokreślonymi pragnieniami. Prawdopodobnie takie nastawienie dwudziestolatków to wynik lepszego startu w dorosłość. Ich rodzice to osoby, którym udało się czegoś dorobić, więc są w stanie pomóc swoim dzieciom. Może to wynik obserwacji życia swoich starszych kolegów - zabieganego pokolenia X, znerwicowanego i sfrustrowanego życiem, którego tak naprawdę nie doświadczają. Dwudziestolatkowie wolą brać wszystko z dystansem, problemy traktując jak kolejną  grę strategiczną, by zachować stan równowagi. Dlatego też przez pokolenie X są odbierani jako krnąbrni luzacy, nieokazujący szacunku dla pracy i pieniędzy, co rodzi konflikty na gruncie zawodowym.

Różne sposoby pracy…

REKLAMA

Zbyt mała różnica wieku sprawia, że przedstawiciele tych dwóch pokoleń zaczynają ze sobą współpracować. I choć na pierwszy rzut oka nie da się zauważyć wieku, można go rozpoznać po sposobie wykonywania obowiązków. Osoby pokolenia Y są chłodnymi analitykami, dla których liczą się suche fakty. To na nich opierają swój tok rozumowania i sposób rozwiązania problemu. Jeśli każemy im przeprowadzić wywiad, najpierw zbiorą dane i kontakty z sieci. Ich starsi koledzy sięgną po opasłe kalendarze, w których brak miejsca na nowe notatki. Zwrócą się do kolegów, a do Internetu sięgną w ostatniej chwili. Trzydziestolatkowie, choć znają tajniki elektronicznego świata, nie są skłonni zaufać ich zasobom. Bazują bardziej na kontaktach face to face i „papierowym archiwum”. To opóźnia ich działanie, czasami podnosząc poziom stresu. Niechętnie też zadają dodatkowe pytania, czy proszą o dodatkowe materiały, uważając, że nie wypada.  Młodsze pokolenie Y nie lubi marnować czasu, o wszystko wypyta na samym początku, by potem nie mieć niespodzianek. Prawdopodobnie wynika to z rożnego modelu edukacji. Dwudziestolatkowie to osoby, które męczono testami, ucząc skrótowego, logicznego myślenia. Starsze pokolenie pisało eseje, by wyrobić w sobie estetykę piękna. Czy wyszło im to na dobre? No cóż, to zależy od punktu widzenia. Dziś estetyka ważna jest tylko w architekturze, która i tak opiera się na logicznym myśleniu. Reszta to świat uporządkowanych i celnych analiz, które muszą być dokonane szybko i bezbłędnie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Następnym czynnikiem różnicującym pracę tych dwóch pokoleń jest umiejętność skupienia i kodowania odbieranych bodźców. Tu również pokolenie X wypadnie słabiej. Nie lubiąc trzymać kilku srok za ogon, skupią się tylko na jednym zadaniu, do drugiego przejdą, gdy pierwsze zostanie zakończone pomyślnie. To sprawia, że są uważani za mało wydajnych pracowników i często daje się im mniej „poważne zadania”. Bardziej ambitne projekty,  w których oprócz dobrej precyzji liczy się czas, przekazane zostaną pokoleniu Y - osobom, które są wstanie wykonywać kilka rzeczy naraz z taką samą dokładnością. Wprawy nabrali jeszcze będąc nastolatkami, rozkładając swoją uwagę na płynącą muzykę MTV, pisanie sms-ów i odrabianą matematykę. Gimnastyka umysłu przydała się im w dorosłym życiu.

Zobacz: Różnice pokoleniowe w zarządzaniu zespołem

Kolejna różnica występuje w sposobie podejścia do problemów, jakie mogą pojawić się podczas wykonywanych zadań. Młodsze pokolenie, które nie lubi łamigłówek, potraktuje problem jak kolejną grę strategiczną. Jeśli nie będą mogli „zdobyć fortecy z lewej strony”, znaną sobie drogą, poszukają innej. Nie będą tracić czasu na zbędne dociekania dlaczego, tak się stało. Ich przeciwnicy z pokolenia X, uznają pojawianie się błędu za osobistą porażkę i zrobią wszystko, by ją usunąć, nawet do głowy im nie przyjdzie użycie innej metody. Nie mogą sobie przecież pozwolić sobie na krytykę szefa,  do której wagi nie przykłada młodsza generacja.

Sposób pracy i  zdrowsze podejście do spraw zawodowych dwudziestolatków sprawia, że są negatywnie odbierani przez doświadczonych kolegów. Pokolenie X widzi w nich zbyt pewnych luzaków, mało przejętych pracą, dla których liczy się zaspokajanie przyjemności. Z drugiej strony drażni ich fakt, że choć młodsi na pierwszy rzut oka „pracują gorszymi metodami”, są bardziej doceniani przez kierownictwo. A przecież to oni przychodzą wcześniej do pracy i biorą nadgodziny, by projekt był zrobiony na czas. Trzydziestolatkowie nie są wstanie zrozumieć, że tylko współpraca pokoleniowa może ułatwić im pracę i dać możliwości realizacji w życiu osobistym.

Różnice międzypokoleniowe dają swój upust w konfliktach. Co zatem zrobić, by to się zmieniło? Najprostszym rozwiązaniem jest zatrudnienie przez dyrektora dobrych trenerów, którzy w odpowiedni sobie sposób zderzą brutalnie te dwa światy, zmniejszając przepaść między nimi.

Zobacz: Dlaczego ważne jest świętowanie sukcesów

Speedball i woodsball, czyli tajna broń trenerów

Pokolenie X jest już oswojonym środowiskiem, które nie wymaga szczególnych działań trenera. Traktując szkolenia jako drogę na zdobycie lepszej posady, będzie sumiennie wykonywać ich polecenia. Dlatego trenerzy nie mają tu większych problemów. Inaczej jest w przypadku młodszych przedstawicieli. Młoda generacja Y, z natury lepiej wykształcona, będzie oczekiwać po szkoleniu czegoś więcej, niż tylko suchych faktów teorii. Dla nich liczy się rozrywka. Dlatego chętniej uczestniczą w grach zespołowych, wyjazdach integracyjnych, które nie są oklepanymi „wieczorkami zapoznawczymi”. Trenerzy w tej grupie wiekowej będą musieli bardziej wykazać się elastycznością i pomysłowością, by dotrzeć do ich mentalności. Samo szkolenie każdej grupy z osobna wydaje się banalnie proste, wystarczy dobrać odpowiednie metody i gotowe. Trudności zaczynają się, gdy trzeba pogodzić te dwa światy ze sobą i jeszcze coś im przekazać. Na wstępie dobre są szkolenia z zakresu budowania zespołu, a dopiero później szkolenia tematyczne. Gdy jako trenerzy zrealizujemy poniższe fazy projektu, możemy mieć pewność osiągnięcia celu, jakim jest zintegrowanie grupy, zmniejszenie konfliktu międzypokoleniowego i przekazanie wiedzy.

Na początek dobrze jest popracować nad zbudowaniem wzajemnego zaufania poprzez pogłębienie nieformalnych relacji między pracownikami. Potem zwiększenie wzajemnej świadomości współzależności i współodpowiedzialności, by dojść do poprawnej komunikacji.

Zobacz: Więcej, szybciej, lepiej

Wszystkie te 3 fazy można wypracować w „grze zespołowej”. Uczestnicy „skazani na współpracę” mimowolnie zburzą mur miedzy sobą i odkryją swoje pozytywne strony. Szczególnym zwieńczeniem pracy trenerów będzie przeniesienie obozowych relacji na teren firmy, co podniesie jej wydajność i ułatwi zarządzanie personelem.

Dlatego, jeśli nam jako pracownikom HR i trenerom trafi się współpraca „międzypokoleniowa”, nie bójmy się jej. Potraktujmy to zderzenie kultur  jako wezwanie i dobry sprawdzian naszych umiejętności. Tym bardziej, że „nowe” pokolenia będą pojawiać się zawsze, i im szybciej się na nie uodpornimy, tym lepiej  dla na nas samych.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Sukcesja w firmach rodzinnych: kluczowe wyzwania i rosnąca rola fundacji rodzinnych

29 maja 2025 r. w warszawskim hotelu ARCHE odbyła się konferencja „SUKCESJA BIZNES NA POKOLENIA”, której idea narodziła się z współpracy Business Centre Club, Banku Pekao S.A. oraz kancelarii Domański Zakrzewski Palinka i Pru – Prudential Polska. Różnorodne doświadczenia i zakres wiedzy organizatorów umożliwiły kompleksowe i wielowymiarowe przedstawienie tematu sukcesji w firmach rodzinnych.

Raport Strong Women in IT: zgłoszenia do 31 lipca 2025 r.

Ruszył nabór do raportu Strong Women in IT 2025. Jest to raport mający na celu przybliżenie osiągnięć kobiet w branży technologicznej oraz w działach IT-Tech innych branż. Zgłoszenia do 31 lipca 2025 r.

Gdy ogień nie jest przypadkiem. Pożary w punktach handlowo-usługowych

Od stycznia do początku maja 2025 roku straż pożarna odnotowała 306 pożarów w obiektach handlowo-usługowych, z czego aż 18 to celowe podpalenia. Potwierdzony przypadek sabotażu, który doprowadził do pożaru hali Marywilska 44, pokazuje, że bezpieczeństwo pożarowe staje się kluczowym wyzwaniem dla tej branży.

Przedsiębiorcy zyskają nowe narzędzia do analizy rynku. Współpraca GUS i Rzecznika MŚP

Nowe intuicyjne narzędzia analityczne, takie jak Dashboard Regon oraz Dashboard Koniunktura Gospodarcza, pozwolą firmom na skuteczne monitorowanie rynku i podejmowanie trafniejszych decyzji biznesowych.

REKLAMA

Firma w Anglii w 2025 roku – czy to się nadal opłaca?

Rok 2025 to czas ogromnych wyzwań dla przedsiębiorców z Polski. Zmiany legislacyjne, niepewne otoczenie podatkowe, rosnąca liczba kontroli oraz nieprzewidywalność polityczna sprawiają, że coraz więcej firm poszukuje bezpiecznych alternatyw dla prowadzenia działalności. Jednym z najczęściej wybieranych kierunków pozostaje Wielka Brytania. Mimo Brexitu, inflacji i globalnych zmian gospodarczych, firma w Anglii to nadal bardzo atrakcyjna opcja dla polskich przedsiębiorców.

Windykacja należności krok po kroku [3 etapy]

Niezapłacone faktury to codzienność, z jaką muszą się mierzyć w swej działalności przedsiębiorcy. Postępowanie windykacyjne obejmuje szereg działań mających na celu ich odzyskanie. Kluczową rolę odgrywa w nim czas. Sprawne rozpoczęcie czynności windykacyjnych zwiększa szanse na skuteczne odzyskanie należności. Windykację możemy podzielić na trzy etapy: przedsądowy, sądowy i egzekucyjny.

Roczne rozliczenie składki zdrowotnej. 20 maja 2025 r. mija ważny termin dla przedsiębiorców

20 maja 2025 r. mija ważny termin dla przedsiębiorców. Chodzi o rozliczenie składki zdrowotnej. Kto musi złożyć dokumenty dotyczące rocznego rozliczenia składki na ubezpieczenie zdrowotne za 2024 r.? Co w przypadku nadpłaty składki zdrowotnej?

Klienci nie płacą za komórki i Internet, operatorzy telekomunikacyjni sami popadają w długi

Na koniec marca w rejestrze widniało niemal 300 tys. osób i firm z przeterminowanymi zobowiązaniami wynikającymi z umów telekomunikacyjnych - zapłata za komórki i Internet. Łączna wartość tych zaległości przekroczyła 1,4 mld zł. Największe obciążenia koncentrują się w stolicy – mieszkańcy Warszawy zalegają z płatnościami na blisko 130 mln zł, w czołówce jest też Kraków, Poznań i Łódź.

REKLAMA

Leasing: szykowana jest zmiana przepisów, która dodatkowo ułatwi korzystanie z tej formy finansowania

Branża leasingowa znajduje się obecnie w przededniu zmian legislacyjnych, które jeszcze bardziej ułatwią zawieranie umów. Dziś, by umowa leasingu była ważna, wymagana jest forma pisemna, a więc klient musi złożyć kwalifikowany podpis elektroniczny lub podpisać dokument fizycznie. To jednak już niebawem może się zmienić.

Spółka cywilna – kto jest odpowiedzialny za zobowiązania, kogo pozwać?

Spółka cywilna jest stosunkowo często spotykaną w praktyce formą prowadzenia działalności gospodarczej. Warto wiedzieć, że taka spółka nie ma osobowości prawnej i tak naprawdę nie jest generalnie żadnym samodzielnym podmiotem prawa. Jedynie niektóre ustawy (np. ustawy podatkowe) nadają spółce cywilnej przymiot podmiotu praw i obowiązków. W jaki sposób można pozwać kontrahenta, który prowadzi działalność w formie spółki cywilnej?

REKLAMA