Szef w spódnicy
REKLAMA
REKLAMA
Dwie strony medalu
Kobieta kierownik, mimo że dyskryminowana przez statystyki, jest bardzo mocną stroną zatrudniającej ją firmy. Badania przeprowadzane na tej grupie osób piastujących stanowiska kierownicze ukazują paletę cech, których tak często brakuje szefom, nierzadko za swoją kartę przetargową używających fakt bycia mężczyzną. Kobiety szefowe mogą pochwalić się ogromną kreatywnością, konsekwencją, skutecznością i podzielnością uwagi. Są one również bardziej wytrwałe i ogólnie lepiej zorganizowane od swoich męskich odpowiedników. Ich zespoły chętniej pojawiają się w miejscu pracy, gdyż kobieta kierownik wykazuje większą empatię, jest bardziej komunikatywna i szybciej rozwiązuje konflikty wśród swoich podwładnych. Jej ogromną zaletą jest również umiejętność radzenia sobie z niepowodzeniami oraz chęć korzystania z porad i doświadczeń swoich podwładnych. Czy jednak zawsze jest tak bezkonfliktowo? Niekoniecznie, ponieważ największym problemem kobiet szefowych są ich podwładne. Zdrowa rywalizacja pomiędzy kobietami w biznesie nie istnieje i dlatego w przypadku, gdy szefowa ma w swoim zespole kobiety, często miejsce pracy przeradza się w pole bitewne pełne knowań i spisków. Zadowolone ze swojej pozycji szefowe widzą w młodszych i często inteligentniejszych podwładnych zagrożenie, które musi zostać wyeliminowane.
REKLAMA
Zobacz: Kobieta zarządzająca
Matka i kobieta sukcesu w jednym
Kobiety na stanowiskach kierowniczych są doskonale przystosowane do żonglowania niezliczoną ilością obowiązków. Tę zdecydowanie przydatną umiejętność zawdzięczają konieczności takiego samego angażowania się zarówno w życie rodzinne, jak i zawodowe. Niestety fakt, że kobieta nierzadko decyduje się na jednoczesne rozwijanie tych dwóch aspektów swojego życia, jest częstym czynnikiem decydującym o awansie pracownika. Niefortunnie, kobiety często przegrywają tę potyczkę. Przegrywają ją zarówno kobiety posiadające już rodzinę, jak i te młodsze, mogące hipotetycznie takową założyć. Tu właśnie na prowadzenie wysuwają się mężczyźni, stąd też tak niski odsetek kobiet piastujących stanowiska kierownicze nie tylko w Polsce, ale także na świecie. Zjawisko „szklanego sufitu” w przypadku kobiet odchodzi jednak w zapomnienie i coraz więcej firm decyduje się na posiadanie w swoim zespole kobiet kierowników, które doskonale radzą sobie z karierą zawodową przy jednoczesnym wychowywaniu dzieci.
Trudna droga do celu
Dla mężczyzny awans na stanowisko kierownicze będzie jednoznaczny z uzyskaniem silnej pozycji w firmie oraz błyskawicznym zdobyciem szacunku ze strony podwładnych. Kobieta, zaczynająca swoją przygodę ze stanowiskiem szefowej, jest dopiero na początku długiej drogi zdobywania uznania wśród swoich podwładnych. Awans dla niej jest synonimem walki, którą będzie musiała stoczyć ze swoim zespołem. Zachowania, które w przypadku mężczyzn są wyznacznikiem twardego charakteru czy stanowczości, zostaną całkowicie inaczej odebrane przez zespół, którym dowodzi kobieta. Stąd, jeszcze kilkanaście lat temu, powszechne było zjawisko upodobniania się kobiet na stanowiskach kierowniczych do swoich męskich odpowiedników w świecie biznesu. Nie dotyczyło to jedynie wzorów zachowań czy standardów, ale także kwestii wyglądu. Kobiety, które postanawiały pełnić odpowiedzialną funkcję szefowej, częściej decydowały się ubierać spodnie i nosić aktówkę niż spódnicę czy torebkę - wyznaczniki kobiecości. Także fryzura stawała się coraz krótsza i męska. I chociaż trend ten już przeminął, gdzieniegdzie jeszcze pozostały ślady jego niegdysiejszej dominacji.
Zobacz: Jak potrafisz zarządzać czasem?
Błąd błędowi nierówny
REKLAMA
Kobieta szef, mimo że posiada cały wachlarz umiejętności, których może jej pozazdrościć mężczyzna na tym samym stanowisku, nie zawsze jest w stanie wystrzec się błędów, które czyhają na drodze wiodącej na szczyt. Doktor Leszek Mellibrudy, psycholog biznesu, opracował kanon błędów popełnianych przez kobiety szefowe. Znając ich charakterystykę, łatwiej się ich ustrzec lub rozpoznać je w przypadku kobiety kierownika, z którą mamy do czynienia na co dzień.
Błąd „Królowej śniegu” - to sytuacja, w której szefowa narzuca sztuczny dystans pomiędzy sobą a swoimi podwładnymi. Sytuacja taka charakteryzuje się brakiem odwzajemniania przejawów sympatii ze strony pracowników, natomiast sama skupia się jedynie na rozliczaniu ich z wykonywanych zadań. Różnice pomiędzy szefostwem a podwładnymi są bardzo wyraźnie akcentowane, zaś sama zainteresowana często i dosadnie podkreśla swoją dominację.
„Sympatyczna kwoka” - to kolejny błąd często popełniany przez panie na kierowniczych stanowiskach. Manifestacja swojej nadopiekuńczości względem pracowników oraz wyróżnianie wybranych pracowników na podstawie różnorodnych, i często niejasnych, kryteriów są pierwszymi objawami takiej postawy.
REKLAMA
„Wściekła tygrysica” - charakteryzuje się częstymi i niekontrolowanymi wybuchami gniewu oraz przelewaniem swojego żalu na podwładnych. Jest to błąd często popełniany przez panie, które mają dużo władzy i porównywalny zakres obowiązków. Powściągliwość czy stabilność emocjonalna nie są mocnymi stronami szefowych demonstrujących to, nierzadko nietaktowne, zachowanie.
„Romantyczny łabędź” - to określenie pań, które wszystkie bezpośrednie kontakty ze swoimi podwładnymi powierzają swoim zastępcom, podczas gdy same angażują się w reprezentacyjny aspekt swojej pracy, uczestnicząc w zebraniach, konferencjach czy spotkaniach. Są to zazwyczaj kobiety atrakcyjne, bardzo dbające o wizerunek nie tylko firmy, ale przede wszystkim własny.
Błąd „Carycy Katarzyny” jest popełniany przez szefowe, które często wykorzystują członków swojego zespołu. Podwładny przełożonej tego typu będzie lękał się domagania się należnego urlopu, a godziny pracy, za które będzie doceniany, zawsze będą dłuższe niż być powinny. Panie, które popełniają ten błąd, są często niezaangażowane w życie rodzinne, a firma stanowi całe ich życie.
Kobieta kobiecie nierówna, dlatego sposób „szefowania” każdej z pań będzie zależał przede wszystkim od osobowości, umiejętności oraz kompetencji. Mądre szefowe wykorzystują cały arsenał cech, ułatwiając tym samym pracę swojemu zespołowi. Pozostałe natomiast posłużą się nimi w sposób nieprofesjonalny i krzywdzący dla załogi. Najważniejsze jest jednak, jaką osobą jest nasz szef, a nie jakiej jest płci.
Zobacz: Jak zarządzać samym sobą?
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.