Przekonanie o tym, że 2010 rok nie przyniesie inwestorom takich profitów, jak poprzedni, jest dość powszechne. Czarnowidzów jest niewielu, przeważa optymizm, jednak jest on bardzo umiarkowany. Podobnie jak w ubiegłym roku, wszyscy doradzają ostrożność. W tym roku takie podejście powinno dać efekty.