REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Branża hoteli, restauracji i cateringu, fachowo określana jako HoReCa utraciła cały entuzjazm, który niósł ją przez pierwsze trzy kwartały tego roku. Z lidera optymizmu wśród branż spadła do roli przewodzącego pod względem pesymizmu. Co jest tego przyczyną?
Rewolucja dzieje się w całej branży fachowo określanej jako HoReCa. Ale największa w jej gastronomicznej części. Świadczą o tym dane gospodarcze dotyczące liczby otwieranych placówek, zawieszanych działalności, długów i kredytów oraz tempa ich spłaty. Restauracje tracą na popularności, zyskują sklepy oferujące gotowe dania - ciepłe lub do odgrzania w domu.
Sezon letni jeszcze się nie rozpoczął, a w branży gastronomicznej i hotelowej już, tak jak co roku, brakuje pracowników. Właściciel bistro w Aoście na północy Włoch oferuje bon wartości 300 euro osobie, która pomoże mu znaleźć kelnera.
Tak dobrego rozpoczęcia roku w branży HoReCa nie było od wybuchu pandemii. Co piąty hotelarz i restaurator spodziewa się w 2024 roku większej liczby gości i wyższych obrotów ze swojego biznesu, a połowa z nich w związku z tym będzie w bieżącym roku inwestować, co też dobrze rokuje dla tego sektora rynku usług na dalszą przyszłość.
REKLAMA
Polacy coraz rzadziej jedzą poza domem a jeśli już pójdą do restauracji to zostawiają mniejsze napiwki albo dzielą porcje. Tak wynika z obserwacji większości restauratorów. Czy sezon okołoświąteczny i pojawiające się w branży nowe trendy przywrócą klientów?
REKLAMA
REKLAMA