Odpowiednie rozlokowanie talentów wpływa na rozwoju przedsiębiorstwa
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Z raportu przygotowanego przez EY oraz LinkedIn „Właściwi ludzie w niewłaściwym miejscu?" wynika, że organizacje mogą zwiększyć swoją efektywność poprzez strategiczne podejście do tego, gdzie, także w znaczeniu geograficznym, pracują ich najlepsi pracownicy. Niestety, wiele firm umieszcza swoje talenty na dojrzałych rynkach, zamiast w krajach, które dają szansę na szybszy wzrost i większe przychody.
- Badanie pozwoliło określić możliwości, które daje organizacjom lepsze wykorzystanie talentów. To wyjątkowa i ważna wiedza. Pozwala pokazać, że przedsiębiorstwa, które odpowiednio łączą swoją światową strategię zarządzania talentami z globalnymi możliwościami rynkowymi, biorąc także pod uwagę kompleksowe zarządzanie talentami oraz ich mobilność, mogą osiągać znaczące sukcesy w zwiększaniu wydajności i rentowności. Dostosowanie talentów do rynków pozwoli firmom, które teraz są z tyłu, osiągnąć pożądany rozwój. Wystarczy skoncentrowanie się na bardziej strategicznym podejściu do pracowników i planowaniu talentów - mówi Eliza Skotnicka, starszy menedżer w zespole People Advisory Services w EY Polska. - Gospodarki, które obdarzą wsparciem w internacjonalizacji lokalne przedsiębiorstwa mogą osiągnąć wyższe poziomy produktywności i wzrostu gospodarczego - dodaje.
Dlaczego warto dopasować talenty do rynków?
Raport EY pokazuje, że np. w sektorze farmaceutycznym lepsze o 10% dopasowanie talentów do rynków może zwiększyć roczne zyski o 77 mln USD (wyliczenie w oparciu o dane dla 71 firm farmaceutycznych). Dla tych przedsiębiorstw zmiana ze średniego, rynkowego dopasowania talentów do lokalizacji na najlepsze dopasowanie oznaczałaby 690 mln USD więcej rocznych zysków.
W branży motoryzacyjnej organizacje najlepiej dopasowujące talenty do rynków zazwyczaj mają wzrost przychodów o 15 punktów procentowych większy niż firmy, które robią to najgorzej. W sektorze odzieżowym ta różnica wynosi 9 punktów procentowych.
Organizacje, które stopniowo polepszają dopasowanie swoich talentów do rynków, szybciej się rozwijają. Firmy, które najlepiej poprawiają to dopasowanie, w latach 2013-2016 miały wzrost zysków średnio o 7,8 punktu procentowego większy niż przedsiębiorstwa z najniższego kwartylu. Badanie EY pokazuje, że w tym czasie sektor ubezpieczeniowy miał najlepszą poprawę dopasowania talentów do rynków i średnio 29 punktów procentowych większy wzrost zysków. Do czołówki należy także sektor bankowy ze wzrostem zysków wynoszącym 11 punktów procentowych więcej niż firmy znajdujące się na samym dole skali.
Najlepsze kraje
REKLAMA
Wiele firm ma tendencję do zatrudniania najlepszych pracowników w swoich głównych siedzibach lub tradycyjnych lokalizacjach. Jednocześnie nie podejmują one działań, które pozwoliłyby na budowanie i wzrost talentów w krajach, gdzie są szanse na zwiększanie nie tylko obecnych, ale i przyszłych przychodów.
Wg raportu EY firmy amerykańskie mają najlepsze, proporcjonalne rozlokowanie talentów do kraju i znaczenia danego sektora gospodarki na globalnym rynku. Firmy mające główne siedziby w Irlandii, Japonii, Chinach oraz w Kanadzie także są powyżej globalnej średniej.
Polecamy: INFORLEX Księgowość i Kadry
Wyższa kadra kierownicza
Niestety, większość firm ma tendencję do utrzymywania talentów na wyższych stanowiskach kierowniczych w centrali lub na swoich tradycyjnych rynkach, zamiast w krajach, gdzie są możliwości osiągnięcia większych przychodów i szybszego wzrostu. EY obserwuje jednak nowy trend – rozlokowywania osób na wyższych stanowiskach, talentów z działów sprzedaży, marketingu i badań, w różnych miejscach świata. Niektórzy pełnią kluczowe funkcje, do tej pory niedoreprezentowane na ważnych rynkach.
Dane z sektora farmaceutycznego pokazują, że liczba dyrektorów i osób na wyższych stanowiskach jest nieproporcjonalnie większa na dojrzałych rynkach, takich jak USA, Hiszpania, Francja i Wielka Brytania, niż w krajach, gdzie są większe szanse na szybszy rozwój i wzrost przychodów.
Badanie EY dowodzi, że większa mobilność odpowiednich ludzi i przenoszenie ich do odpowiednich krajów jest ekonomiczną koniecznością. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę dojrzałe rynki, które nie gwarantują już szybkiego rozwoju, oraz panującą na nich stagflację wynagrodzeń. W dodatku pojawiające się nowe możliwości oraz mobilność pracowników są konfrontowane z narastającym protekcjonizmem. Sukces odniosą te organizacje, które skoncentrują się na innych rynkach i lepiej dopasują menedżerów, sprzedawców, pracowników marketingu czy rozwoju produktów do szans, jakie daje globalny rynek.
- Po erze offshoring’u (przenoszenia obszarów działalności do odległych lokalizacji zagranicznych, najczęściej powodowane niższym kosztem pracy) , near-shoring’u (przenoszenie obszarów działalności poza granice, ale w ramach tego samego regionu), right-sharing’u (lokalizowanie procesów w krajach i lokalizacjach, które zapewniają najlepszą kombinację kosztów i efektywności), w której priorytet kładziono na geograficzna optymalizację kosztową zasobów, przyszedł czas szukania przewagi konkurencyjnej poprzez growth-shoring, czyli lokowanie obszarów działalności powodowane koncentracją na wzroście przedsiębiorstw, rozumianym jako wzrost wartości dodanej i przychodów. Strategiczne zarządzanie talentami i ich mobilnością pozwala osiągać wyniki przynoszące zwroty z inwestycji. Aby móc je osiągnąć konieczne jest jednak patrzenie na sukces przedsiębiorstwa przez pryzmat globalnych, a nie tylko indywidualnych, lokalnych mierników sukcesu biznesowego (KPIs) mierzonych na poziomie krajowym – uważa Eliza Skotnicka.
O badaniu
EY przeanalizował 659 różnej wielkości organizacji z 11 sektorów gospodarki. Zagregowane dane dostarczył portal LinkedIn mający ponad 530 milionów użytkowników.
Źródło: EY
REKLAMA
REKLAMA