REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Jak wybudować dom na kredyt?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Halina Kochalska
Analityk Gold Finance
Z kredytem na budowę domu jest trochę zachodu. Fot. Fotolia
Z kredytem na budowę domu jest trochę zachodu. Fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Możemy kupić działkę i postawić dom dzięki jednemu kredytowi, albo wybrać dwa różne sposoby finansowania. Co warto wiedzieć o kredytach na budowę domu? Pamiętajmy, że zgromadzenie odpowiednich dokumentów zajmie nam więcej czasu niż w przypadku zwykłych kredytów mieszkaniowych.

Nie ma wątpliwości, że im prędzej uda się wkroczyć z pieniędzmi na plac budowy, tym lepiej dla całego przedsięwzięcia: wydłuży się sezon budowlany, można też będzie skorzystać na niższych cenach materiałów. Przed napływem fali klientów łatwiej negocjuje się ceny w składach budowlanych, obowiązują też jeszcze różnego rodzaju promocje. Warto więc się zmobilizować, ale też nie można działać pochopnie i przed ostateczną decyzją lepiej poradzić się specjalisty.

REKLAMA

Uwaga na wycenę

REKLAMA

Szczególnie warto mieć się na baczności przy zakupie działki budowlanej za gotówkę. Najczęściej w takim przypadku dokumenty, dotyczące samej działki, analizuje tylko inwestor oraz notariusz i potem niespodziewanie okazuje się, że w niedalekiej odległości planowana jest np. trasa szybkiego ruchu, o czym życzliwy sprzedający zapomniał powiedzieć.

Noszący się z zamiarem budowy domu nie mają świadomości, że mogą np. zaciągnąć na ten cel kredyt z dopłatami do odsetek. Gdyby wiedzieli o tym wcześniej, mogliby inaczej zaplanować całe przedsięwzięcie – mówi Tomasz Wiszowaty, doradca Open Finance. 

Przeczytaj także: Co powinieneś wiedzieć o kredycie z dopłatą?

Nie każdy też zdaje sobie sprawę, że kredyt budowlany wiąże się z konkretnymi obowiązkami i nie jest to rozwiązanie dla maruderów, lubiących wielotygodniowe rozmyślania nad kolorem płytek w łazience czy drewnem na podłogę. - Należy też przyjąć realne założenia co do kosztów budowy. Żaden bank „nie kupi” planu budowy 200-metrowego domu za 150 tys. zł. Banki szacują taki koszt na minimum 2 tys. zł za metr kw. – tłumaczy Wiszowaty.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Do którego banku po kredyt?

Banki, mimo powszechnego oferowania kredytów budowlanych, w praktyce dzielą się na lepiej lub gorzej nadające się na budowę. Korzystne warunki cenowe w przypadku kredytu budowlanego to zdecydowanie za mało. Oszczędność może się nie opłacić, jeśli bank będzie stawiał bardzo trudne warunki rozliczenia kolejnych transz. Taka współpraca może skończyć się ogromnym stresem i problemami z ciągłością finansowania.

Jak bank zachowuje się w trakcie budowy?

REKLAMA

Co do zasady, kredyty na zakup działki i budowę domu pod względem konstrukcji oraz ceny nie różnią się generalnie od zwykłych kredytów hipotecznych na zakup mieszkania. Wyjątkiem są dokumenty, których jest dużo więcej, przypadku pożyczania pieniędzy na budowę domu.

Zainteresowany musi też pamiętać, że na uzyskaniu kredytu budowlanego nie kończą się jego relacje z bankiem, bo instytucja taka  pożyczone pieniądze wypłaca w transzach. Wypłata każdej kolejnej części kredytu uzależniona jest od postępu prac zgodnie z harmonogramem zawartym w umowie.

Zazwyczaj na budowę banki dają klientom dwa-trzy lata. Jeśli prace się przeciągają, konieczne jest aneksowanie umowy kredytowej. A to rodzi ryzyko, że w rewanżu za niedotrzymanie warunków umowy bank zechce też zmienić inne jej parametry – na mniej korzystne dla klienta. Klient, który nadmiernie przeciąga strunę i nie stosuje się do harmonogramu, musi liczyć się nawet z możliwością wypowiedzenia umowy kredytowej przez bank.

O tym, czy harmonogram jest przestrzegany, czy nie, decydują kontrole. Banki kontrolują przebieg budowy na różne sposoby i dobrze jest poznać te metody.

Niektóre instytucje wysyłają swoich pracowników na inspekcję. A to dodatkowo kosztuje. Inne zadowalają się  aktualnymi zdjęciami i dziennikiem budowy, tak jest w ING Banku i Getin Noble Banku. Ewentualnie kontrola robiona jest przez bank za darmo, jak w Pekao.

Różne jest też podejście do rozliczenia dokonanych wydatków i tu tkwi ryzyko ewentualnych kłopotów na linii klient – bank.

Jednym bankom (BNP Paribas) należy przedstawiać faktury za poszczególne towary czy usługi, choć nie na całość wypłacanej transzy. Innym (ING BSK, PKO BP, Pekao) wystarczy powykonawczy kosztorys lub zdjęcia i kopia dziennika budowy. Jeśli kontrola nie potwierdza prawidłowego rozliczenia transzy, bank może poprosić o okazanie faktur na wykonane prace i kupione materiały, a nawet zażądać umowy z generalnym wykonawcą (DB PBC).

- Warto wiedzieć, że tylko niektóre banki pozwalają na elastyczne budowanie, czyli zrobienie w danej transzy robót z odleglejszych etapów harmonogramu – zwraca uwagę doradca finansowy. 

Jakie dokumenty zebrać?

Aby uzyskać kredyt na budowę działki, potrzebny jest odpis z księgi wieczystej nieruchomości, najlepiej nie starszy niż miesiąc. Jeśli go nie ma, konieczny jest inny dokument, np. akt notarialny, albo orzeczenie sądowe o spadku. Niektóre banki mogą nie zająć się sprawą, jeśli nie ma księgi wieczystej lub zaświadczenia ze zbioru dokumentów.

Potrzeba również wypisu z ewidencji gruntów i wyrysu z mapy. Jeśli dla danego terenu nie istnieje plan zagospodarowania, konieczna będzie decyzja gminy o warunkach zabudowy terenu, na którym znajduje się działka. Niezbędne może być też dostarczenie wyceny gruntu.

W przypadku, gdy jednym kredytem będzie finansowana także budowa, domu należy też  przedstawić projekt budynku, kosztorys inwestycji. W niektórych bankach, BGŻ i  BNP Paribas, takie rozwiązanie wchodzi w grę tylko wtedy, gdy działka kupiona jest z pozwoleniem na budowę konkretnej  nieruchomości, albo – jak w Pekao – z rozpoczętą już budową. 

Aby starać się o kredyt na sam dom, konieczne jest oczywiście udokumentowanie praw do działki, projekt domu z kosztorysem i pozwolenie na budowę.

Dwa kredyty czy jeden?

Najpierw wziąć kredyt na działkę, a potem na dom, czy kredyt na obie inwestycje od razu? Wybór bankowych ofert w drugim scenariuszu jest nieco mniejszy.

Zakup działki i budowę domu za jednym zamachem można spróbować skredytować m.in. w Aliorze, mBanku, MultiBanku, Euro Banku, Getin Noble Banku, PKO BP, Millennium, Kredyt Banku, Banku Pocztowym.

Każde z rozwiązań ma swoje dobre strony. Jeden kredyt na działkę i budowę domu pozwala na jednokrotne przechodzenie przez formalności kredytowe, mobilizuje też do szybszego działania i pośpiechu w uzyskaniu pozwolenia na budowę. Idąc do banku, trzeba jednak mieć już wybrany projekt domu i uprawdopodobnić uzyskanie pozwolenia na budowę na upatrzonej działce.

Życie pokazuje jednak, że lepiej sprawdzają się dwa osobne kredyty – jeden na działkę i drugi na dom – to mniejsza presja na tempo działania. Na spokojnie można wybierać projekt domu i bez stresu zdobywać zgody na zabudowę, tym bardziej, że formalności w urzędach potrafią się przeciągnąć.

Jeśli już zapada decyzja o dwóch kredytach, to nie zawsze warto raz na zawsze przywiązywać się do banku, z którym kupiliśmy działkę. Dobra oferta na zakup działki czasem nie idzie w parze z dobrą ofertą na budowę domu. Dlatego, biorąc kredyt na działkę, dobrze jest wziąć pod uwagę ewentualne koszty wcześniejszej spłaty i refinansowania tego kredytu.

Zawieszenie spłaty części kapitałowej

Ważnym elementem oferty jest karencja w spłacie kredytu. Pozwala ona na czas budowy i wypłaty transz zawiesić spłatę części kapitałowej kredytu.

Zwykle karencja trwa dwa lata, np. w DB PBC, Millennium, Pekao, Nordea, ING BSK, ale są banki, gdzie jest dłuższa, np. w BOŚ, BZ WBK czy Euro Banku sięga do 3 lat, a w Aliorze – nawet do 5 lat. Warto jednak pamiętać, że zawieszona zostaje nie całość, ale tylko część kapitałowa raty. Klient musi spłacać odsetki od uruchomionej kwoty kredytu

Polecamy serwis: Lokaty

Niedoskonałości kredytów denominowanych

Zadłużając się na działkę czy budowę domu, trzeba być bardzo ostrożnym z braniem kredytów walutowych, szczególnie denominowanych. Transze kredytu denominowanego w walucie (w przeciwieństwie do indeksowanego) wyrażone są w walucie, czyli obecnie już głównie w euro.

Przez wahania kursów walut może bowiem zdarzyć się tak, że wypłacona w złotych kwota będzie niższa niż wnioskowana. A wszystko przez to, że w kredycie denominowanym klient pożycza od banku kwotę w danej walucie. W umowie kredytowej wpisane jest np. 50 tys. euro i właśnie tyle zostanie wypłacone, bez względu na aktualny kurs waluty. Jeśli pomiędzy datą podpisania umowy a datą wypłaty danej transzy kredytu dojdzie do umocnienia złotego i kurs waluty obcej spadnie, wtedy wypłacona w złotych kwota będzie niższa niż wnioskowana, a brakującą część trzeba będzie wyłożyć z własnej kieszeni.

W kredycie indeksowanym przelicza się inaczej. W umowie kredytowej kwota wyrażona jest w złotych oraz w walucie obcej, ale opatrzona zapisem, że w dniu uruchomienia kredytu ta w walucie obcej może być inna. Ostateczna kwota kredytu jest taka, aby pokryć rzeczywiste zapotrzebowanie klienta.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Mała firma, duże ryzyko. Dlaczego system ochrony to dziś inwestycja, nie koszt [WYWIAD]

Choć wielu właścicieli małych firm wciąż traktuje ochronę jako zbędny wydatek, rosnąca liczba incydentów – zarówno fizycznych, jak i cyfrowych – pokazuje, że to podejście bywa kosztowne. Dziś zagrożeniem może być nie tylko włamanie, ale też wyciek danych czy przestój operacyjny. W rozmowie z Adamem Śliwińskim, wiceprezesem Seris Konsalnet Security, sprawdzamy, jak MŚP mogą skutecznie zadbać o swoje bezpieczeństwo – bez milionowych budżetów, za to z myśleniem przyszłościowym.

Polskie firmy chcą eksportować do USA, co z cłami

Polska gospodarka łapie drugi oddech czy walczy o utrzymanie na powierzchni? Jaka będzie przyszłość eksportu do USA? Eksperci podsumowali pierwszy kwartał 2025. Analizie poddany został nie tylko eksport polskich firm, ale i ogólny bilans handlu zagranicznego.

Teraz płatności odroczone także przy zakupach dla firmy

Polskie firmy uzyskują dostęp do płatności odroczonych oraz ratalnych w standardzie zbliżonym do tego oferowanego konsumentom. To duże ułatwienie, z którego skorzystają w pierwszej kolejności małe i średnie firmy.

Termin składania wniosków o dopłaty bezpośrednie 2025

Jaki jest termin składania wniosków do ARIMR o dopłaty bezpośrednie w 2025 roku? Czy można złożyć dokumenty po terminie? Co z załącznikami?

REKLAMA

Co każdy prezes (CEO) powinien dziś wiedzieć o technologii?

Każda szkoła zarządzania mówi: deleguj odpowiedzialność. Niezależnie czy mówimy o MŚP czy dużej organizacji, zarządzanie technologią powinno więc być oddane w ręce tych, którzy się na niej znają. Z drugiej strony – jeśli mamy wyprzedzić konkurencję, trzeba inwestować i lewarować biznes przez technologię. Żeby robić to efektywnie, kadra zarządzająca musi rozumieć przynajmniej część świata IT. Problem w tym, że świat technologii jest tak przeładowany informacjami, że często nawet eksperci od IT się w nim gubią. Co warto rozumieć? Jak głęboko wchodzić w poszczególne zagadnienia? Jak rozmawiać z zespołem, który zasypuje wieloma szczegółami? Oto krótki, praktyczny przewodnik.

Działania marketingowe jako kompatybilny element Public Relations

Współczesna komunikacja biznesowa coraz częściej wymaga synergicznego podejścia do działań promocyjnych i wizerunkowych. Marketing i Public Relations (PR), choć wywodzą się z różnych tradycji i pełnią odmienne funkcje, dziś coraz częściej przenikają się i wspólnie pracują na sukces marki. W dobie mediów społecznościowych, globalizacji i błyskawicznego obiegu informacji działania marketingowe stają się kompatybilnym, a nierzadko wręcz niezbędnym elementem strategii PR.

Branża wydawnicza. Czy na wydawaniu i sprzedaży książek da się wciąż zarobić

Tylko czterech na dziesięciu Polaków przeczytało w ubiegłym roku przynajmniej jedną książkę. Choć wynik ten jest nieco niższy niż rok wcześniej, wciąż należy do najlepszych w ostatniej dekadzie. Co to oznacza dla branży wydawniczej, czy na wydawaniu i sprzedaży książek daje się wciąż zarobić?

Pijemy mniej piwa, przez co browary nie płacą na czas swoim dostawcom

Na kondycję branży piwowarskiej, poza spadającym w wyniku zmian kulturowych popytem, najmocniej wpływają dziś rosnące koszty operacyjne oraz zmiany w podatku akcyzowym. Polacy piją mniej piwa, browary mają coraz większe kłopoty.

REKLAMA

Świadczenia pozapłacowe są dziś standardem w sektorze MŚP

Blisko połowa firm z sektora MŚP przy wyborze benefitów kieruje się przede wszystkim ceną, a niemal tyle samo uwzględnia potrzeby i oczekiwania pracowników – wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jakie inne czynniki wpływają na decyzje pracodawców w tym zakresie?

Hotele mocno podniosły ceny usług, ale i tak muszą ciąć koszty i redukować długi. Czy pomoże im lepszy niż zwykle sezon turystyczny

Hotele i inne firmy świadczące usługi noclegowe wchodzą w sezon majówkowy 2025 z wysoką niepewnością i rosnącym obciążeniem finansowym. Choć dane dotyczące aktywności turystycznej Polaków pozwalały dotąd patrzeć na przyszłość z umiarkowanym optymizmem, rzeczywistość finansowa branży rysuje się znacznie mniej korzystnie.

REKLAMA