Złoty w piątek rano 2 grudnia traci do euro i franka szwajcarskiego, ale umacnia się wobec dolara amerykańskiego. Około godz. 7.30 euro wyceniano na 4,68 zł, za franka płacono 4,75 zł, a dolar kosztował 4,45 zł.
Polski złoty odrabia straty wobec głównych walut. Niebezpieczny rajd dolara wyhamował, a popyt na franka osłabł. Jak obecnie wygląda sytuacja PLN na tle innych krajów? Czy warto wykorzystać chwilowy spokój na tym rynku, by zainwestować w waluty? Jeśli tak, to na co postawić – euro, dolara, franka szwajcarskiego, a może funta brytyjskiego?