Restauracje ustępują miejsca barom szybkiej obsługi i sklepowej gastronomii, bo takie są wybory „zetek”
REKLAMA
REKLAMA
- Klienci wracają do knajpek, ale głównie do barów
- Gastronomia 2024: tradycyjne restauracje ustępują pola cateringowi
- Bary szybkiej obsługi trudne do pokonania przez restauratorów
- Bary szybkiej obsługi napędzają przedstawiciele pokolenia Zet
Rynek skupiający hotele, restauracje i catering – HoReCa stanowi coraz ważniejszą część krajowego sektora usług, odgrywającego kluczową rolę w gospodarce.
Jak wynika z raportu „Rynek HoReCa w Polsce 2024” opublikowanego przez PMR Market Experts, osiągnął on zdecydowany wzrost w porównaniu do 2020 roku, czyli początku pandemii COVID-19.
Eksperci podkreślają dynamiczny rozwój segmentu barów szybkiej obsługi, prognozują wzrost zainteresowania cateringiem dietetycznym oraz mówią o roli „zetek” w rozwoju całego rynku.
REKLAMA
Klienci wracają do knajpek, ale głównie do barów
REKLAMA
Główny wniosek z raportu: rynek HoReCa w Polsce wraca na ścieżkę realnych wzrostów.
Pozytywne otoczenie makroekonomiczne, prognozowane obniżenie inflacji, powrót liczby turystów do poziomu sprzed pandemii oraz poprawa sytuacji materialnej Polaków do 2029 roku to główne czynniki wpływające na to zjawisko.
Jak komentuje Justyna Zagórska, analityk w PMR Market Experts, szacuje się, że wartość rynku HoReCa w Polsce w 2024 r. wzrośnie o 8,4 proc. względem poprzedniego roku. Ten w ostatnim czasie znajdował się pod silnym wpływem rosnących cen, co skłaniało Polaków do ograniczania wydatków. Jednymi z kluczowych obszarów, wokół których szukali oszczędności, było jedzenie poza domem czy zamawianie posiłków na dowóz.
– Aktualnie odnotowaliśmy spadek deklaracji o ograniczaniu wydatków o 11 p.p. w porównaniu do 2023 roku. To korzystna informacja dla rynku HoReCa – mówi ekspertka.
Gastronomia 2024: tradycyjne restauracje ustępują pola cateringowi
Restauracje, stanowiące największą część rynku HoReCa będą stopniowo ustępować miejsca cateringowi indywidualnemu oraz gastronomii hotelowej w ciągu najbliższych lat.
Segment hotelowy charakteryzuje się najwyższą dynamiką wzrostu i wraca do wartości sprzed pandemii. Obserwowane przeobrażenia można przypisać zmieniającym się preferencjom konsumentów, wygodzie korzystania z usług cateringowych oraz ogólnemu rozwojowi turystyki i rosnącej liczbie zagranicznych turystów odwiedzających Polskę.
Popularne jest także zamawianie jedzenia na dowóz – z takiej formy korzysta 60 proc. badanych.
Blisko połowa Polaków, głównie kobiet, jako główny powód korzystania z takich usług wskazuje urozmaicenie codziennych posiłków przygotowywanych w domu.
Mężczyźni z kolei chętnie zamawiają jedzenie w związku z wydarzeniami sportowymi.
Bary szybkiej obsługi trudne do pokonania przez restauratorów
Okazuje się, że spośród restauracji, pizzerii, kawiarni, barów alkoholowych oraz szybkiej obsługi, to te ostatnie są liderem wzrostu wartości sprzedaży w trudnym dla branży 2023 r.
Prawie połowa ankietowanych przyznała, że decyduje się na posiłek w barze szybkiej obsługi dwa, trzy razy w miesiącu lub częściej. Drugim wyborem są pizzerie, a trzecim restauracje.
W gronie najchętniej odwiedzanych przez Polaków lokali znajdują się m.in. McDonald's, KFC oraz Orlen Stop Cafe. Z ich usług częściej korzystają mężczyźni niż kobiety oraz młodzi ludzie w wieku 18-24 lata.
Bary szybkiej obsługi napędzają przedstawiciele pokolenia Zet
REKLAMA
Eksperci PMR Market Experts wskazują przedstawicieli Pokolenia Z jako ważną grupę konsumentów, mającą coraz większy, realny wpływ na funkcjonowanie lokali gastronomicznych. Ci, chętniej niż klasyczne dania z kuchni polskiej, wybierają kuchnię amerykańską, a kawę wymieniają na napoje gazowane.
Osoby urodzone po 1995 roku częściej niż do restauracji chodzą do wspomnianych barów szybkiej obsługi oraz pizzerii. Przy wyborze lokalu zdecydowana większość z nich kieruje się ocenami, na przykład w Google. Ważne są także dla nich opinie popularnych kulinarnych vlogerów i influencerów.
Co ważne, „zetki” bardzo chętnie sięgają po konkurencyjne dla rynku HoReCa produkty typu food-to-go, czyli ciepłe i zimne przekąski, jak hot-dogi, zapiekanki, gotowe dania czy drożdżówki oraz przygotowywane na miejscu napoje: kawa, herbata, świeżo wyciskane soki. Aż 40 proc. przedstawicieli tego pokolenia uważa je za pełnowartościowe posiłki, mogące zastąpić te zjedzone w lokalu gastronomicznym.
Co ważne, w tej sytuacji konkurencja ze strony sklepowej gastronomii będzie stanowić coraz większe wyzwanie dla branży HoReCa – ostrzegają eksperci.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.