Z czym do pracownika?
REKLAMA
REKLAMA
Prywatna opieka medyczna, karnety na siłownię i basen, nisko oprocentowane pożyczki z Funduszu Świadczeń Socjalnych, dopłaty do wczasów, darmowy parking, bony zakupowe czy tzw. casual friday. Wydaje się, że w zakresie świadczeń pozapłacowych niezbyt wiele ponad to można wymyślić. No właśnie, kluczowe w tym zdaniu są słowa „wydaje się”...
REKLAMA
Badania przeprowadzone w 2009 roku przez stowarzyszenie SHRM (The Society for Human Resource Management) wykazały, że istnieją 274 typy świadczeń pozapłacowych. Część z nich jest jak najbardziej zwyczajna, część pokazuje, że czasami pomysłowość pracodawców nie zna granic.
Zobacz: Zarządzanie absencją pracowniczą – mission possible?
Na zdrowie!
Prywatna opieka medyczna staje się coraz bardziej popularna w polskich firmach. Zwykle pakiet świadczeń obejmuje opiekę internisty oraz podstawowe badania, coraz częściej jednak bogatsze pakiety zapewniają także konsultacje specjalistów czy drobne zabiegi. Próżno jednak szukać w Polsce świadczeń rodem z amerykańskich firm. Czyżby pracodawcami kierował brak wiary w bezpłatne zabiegi akupunktury? A może uznali, że ich pracownicy są zawsze pozytywnie nastawieni do świata i nie potrzebują uczestniczyć w różnego rodzaju grupach wsparcia, i programach wychodzenia z depresji? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Natomiast z pewnością jedynie wrodzoną oszczędnością można tłumaczyć niechęć do opłacania laserowych korekcji wad wzroku, zapłodnienia in vitro oraz innych metod leczenia bezpłodności, oraz... operacji zmiany płci.
Mniej kilogramów, więcej pieniędzy
Siłownia, fitness, gabinet masażu czy pokój do drzemek w miejscu pracy nikomu już nie imponuje. Trochę lepszą renomą cieszą się kliniki przyzakładowe, które na bieżąco monitorują kondycję zdrowotną zatrudnionych oraz wdrażają specjalne programy, które mają pomóc pracownikom w rzuceniu palenia, poznaniu technik radzenia sobie ze stresem czy pozbyciu się kilku zbędnych kilogramów. Jeszcze lepiej jest, gdy dobrą formę docenia szef, który za poświadczone przez klinikę zrzucenie nadwagi dorzuca premię. Dodatkowo, dobra forma może przydać się podczas najbliższego meczu - jedna czwarta amerykańskich organizacji posiada bowiem firmowe drużyny sportowe, którym sponsoruje stroje, wyposażenie, możliwości treningów i rozgrywki.
Nieżyciowe bony
Każdy pracodawca może wymyślić bony na zakupy świąteczne. Nieco bardziej pomysłowi mogą zaoferować swoim pracownikom lot balonem, przejażdżkę Ferrari lub ciekawą wyprawę. Natomiast właściciel włoskiej firmy Costan, jako prawdopodobnie jedyny, zaoferował swojej ośmiuset osobowej załodze bony pogrzebowe! Każdy z pracowników otrzymał oficjalną obietnicę wypłacenia po śmierci kwoty €5000 jego rodzinie. Środki te mogą być przeznaczone na pokrycie kosztów pogrzebu lub przeznaczone na cel dobroczynny. Organizacja pogrzebu również nie powinna stanowić problemu, gdyż właściciel firmy podpisał niezwykle korzystną umowę z zakładem pogrzebowym, na mocy której pracownicy mają zagwarantowany pogrzeb w niezmiennej cenie €2449. Jeśli takie bony nie były autorskim pomysłem Włocha, inspiracja mogła przybyć z Dalekiego Wschodu. W trosce, bowiem, o życie pośmiertne swoich pracowników, szefowie japońskich korporacji w ramach świadczeń pozapłacowych wykupują miejsca na cmentarzach. Pracownicy z pewnością doceniają taką hojność swoich mocodawców - ziemia na japońskich cmentarzach jest bardzo droga.
Zobacz: Motywacja poprzez płacę w kontekście teorii motywacji
W dalekiej podróży
Amerykanie, jako jedna z najbardziej mobilnych sił roboczych na świecie, zawsze mogą liczyć na pełne wsparcie pracodawców w znalezieniu nowego lokum czy sprzedaży starego. Czasami jednak pracownik woli skorzystać z licznych korzyści, jakie niesie ze sobą podróżowanie na koszt firmy, niż zmieniać miejsce zamieszkania. Amerykańscy pracodawcy chętnie pokrywają nie tylko koszty przelotu, ale także wysokie rachunki telefoniczne za rozmowy z bliskimi. Część firm pozwala także swoim pracownikom na korzystanie z dodatkowo płatnych hotelowych ofert, takich jak wypożyczalnia filmów czy barek w pokoju.
Jak ułatwić życie pracownikowi?
Pracownicy chętnie korzystają z wszelkich dotacji do wydatków ponoszonych na opłacenie przedszkoli czy innych form opieki nad dziećmi. Często firmy zezwalają także na przyprowadzanie swoich pociech do pracy w wyjątkowych sytuacjach - zwykle towarzyszą one wtedy rodzicom w czasie wykonywania obowiązków służbowych lub pozostają pod opieką wykwalifikowanej opiekunki. W większych firmach dość często od razu pojawiają się prywatne przedszkola przeznaczone dla potomstwa pracowników. Warto też wspomnieć, że około 10% amerykańskich firm służy swoim pracownikom pomocą w zakresie załatwiania formalności związanych z adopcją dziecka. Dużym ułatwieniem dla pracownika jest również założenie na terenie zakładu pracy salonu fryzjerskiego, umieszczenie bankomatu czy stołówki, która przygotowuje także posiłki na wynos. Niektórzy pracodawcy zobowiązują się również do nadawania, ze służbową korespondencją, prywatnych paczek i listów pracowników.
Zobacz: Pomysł na efektywność pracownika?
Urlop na zagojenie złamanego serca
Płatny urlop dla pracowników zaangażowanych w działalność społeczną i charytatywną to świadczenie udzielane bardzo chętnie, gdyż może być to też sposób na promocję firmy. Część przedsiębiorstw skłania się też do uznania, że urodziny pracownika są ważnym dniem w jego życiu, który należy uhonorować dniem wolnym od pracy. Zdecydowanie rzadko spotykany jest zwyczaj udzielania płatnego urlopu przeznaczonego na zagojenie złamanego serca. Zresztą, zwyczaj dyskryminujący mężczyzn, ponieważ to jedynie kobiety mają do niego prawo (bądź tylko panie decydują się na korzystanie z tej kuracji). Jedna z japońskich korporacji zdobyła się nawet na obliczenie czasu potrzebnego do zagojenia rozdartego serca, w zależności od wieku nieszczęsnej. I tak, serce pań do 24 roku życia ma olbrzymie możliwości regeneracyjne - goi się już w jeden dzień. Kobiety w wieku 25-29 lat potrzebują dwóch dni, aby dojść do siebie. Natomiast paniom powyżej 29 roku życia przysługują trzy dni - widocznie starsze serce potrzebuje więcej czasu.
Firmowe ZOO
Świadczenia pozapłacowe mogą obejmować także zwierzęta. Miłośnicy zwierząt chętnie skorzystają z możliwości objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym także swoich pupili. Czasami zwierzaki można także przyprowadzać do pracy. Ta opcja stała się na tyle popularna, że w niektórych firmach musiały powstać odpowiednie harmonogramy, które określają kto i w który dzień może przyprowadzić swojego ulubieńca.
Piwo i cebula
Zwyczaj wprowadzony przez Kampanię Piwowarską, tj. obdarzanie pracowników raz w miesiącu zgrzewką piwa, na pewno wielu pracownikom przypadł do gustu. Natomiast pracownicy jednej z białoruskich firm w rejonie bragińskim z pewnością poczuli się nieco skonsternowani, gdy zamiast części wypłaty otrzymali bonus w postaci cebuli. Wiceprzewodniczący bragińskiej administracji w swoich wypowiedziach wydawał się być całkiem zadowolony z posiadania 20 kg zdrowych warzyw albo może nawet bardziej z pozbycia się cebuli, na którą nie było popytu. Pracownicy zakładu przez najbliższy czas nie będą musieli zgadywać cóż za niespodziankę szykują im pracodawcy w ramach dodatkowych świadczeń, gdyż w magazynach zalega aż 51 ton cebuli.
Zobacz: Wynagrodzenie a motywacja
Samochód czy odrzutowiec?
Zwykły samochód służbowy to relikt przeszłości. Prezes instytucji kulturalnej J. Paul Getty Trust uznał, iż najlepszym autem służbowym będzie dla niego Porsche Cayenne SUV. Bardzo możliwe, zwłaszcza, że samochód został w pełni wyposażony, miedzy innymi w najlepszy sprzęt nagłaśniający i panoramiczny dach. Z kolei prezes Macy’s Inc., firmy z branży odzieżowej, widocznie obawia się o swoje życie, gdyż do swoich podróży służbowych zakupił opancerzony samochód terenowy marki Hummer. Coraz trudniej zaimponować komukolwiek odrzutowcem czy jachtem. No, chyba że jako bonusem dla pracownika, który może przelecieć się firmowym odrzutowcem na siedzeniu drugiego pilota. Znacznie większe poważanie może wzbudzić parkowanie odrzutowca niedaleko miejsca pracy. Do takiego wniosku doszli właściciele Google Inc., którzy za jedyne $ 1,3 mln rocznie wynajmują miejsce na lotnisku NASA, oddalonym od siedziby firmy w Mountain View jedynie o 3 km. Odrzutowiec bywa też czasami niezbędnym środkiem, aby móc skorzystać z ... firmowego jachtu. Dotyczy to prezesa firmyInfoGroup - Vinoda Gupty posiadającego jacht morski, którego utrzymanie rocznie kosztuje $ 800 tys. Nie byłaby to specjalnie wygórowana kwota, za możliwość odprężenia się po pracy, gdyby nie fakt, że siedziba firmy mieści się w mieście Omaha, w stanie Nebraska, który nie ma dostępu do otwartego morza. Jednak dzięki możliwości korzystania z firmowego odrzutowca, pan Gupta juz po kilku godzinach lotu może rozkoszować się morską bryzą.
Zobacz: Co masz zrobić dziś, zrób jutro… Będziesz miał dwa dni wolnego
Służbowe mieszkanko
Jack Welch, były prezes korporacji GE zasługiwał, według swojego zarządu, na to, co najlepsze. Dlatego firma bez szemrania opłacała miesięczny czynsz za apartament na Manhattanie, wynoszący zaledwie $ 80 tys. Wysoki stopień skomplikowania świadczeń dla menedżerów najwyższego szczebla z amerykańskich spółek prowadzi do wielu absurdów, nie zawsze przypadkowych. Steven Elliot z Bank of New York otrzymał, w ramach pakietu świadczeń pozapłacowych, służbowy apartament. Równocześnie firma zwracała mu koszty, wynikające z faktu, że nie korzystał on z tego lokum. A wynosiły one, bagatela, niecałe $ 150 tys. rocznie.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.