Ranking kont osobistych - z którymi najmniejsze rachunki?

Rachunki płacić trzeba, choć z pewnością nikt z nas nie lubi płacić rachunków. Dlatego też promocje, w ramach których można uzyskać zwrot części rachunków, cieszyć się powinny dużym powodzeniem wśród klientów banków. Powstaje pytanie – czy, i na ile się to opłaca. TotalMoney.pl postanowił to sprawdzić i przygotował swojego rodzaju ranking kont osobistych, dzięki którym ich posiadacz może płacić niższe rachunki.

Konto osobiste bez opłat? Tutaj znajdziesz najlepsze dla siebie!

Przyjęliśmy następujące założenia: nasz klient zasila swoje konto osobiste kwotą 3 500 zł miesięcznie. Z konta korzysta aktywnie: miesięcznie wykonuje siedem przelewów przez Internet, wśród których są rachunki za: gaz (50 zł), prąd (150 zł), dostęp do Internetu (85 zł), telefon komórkowy (75 zł) i stacjonarny (35 zł). Łączna kwota płatności za tzw. „media” wynosi 395 zł miesięcznie; wartość wykonywanych przez niego transakcji bezgotówkowych kartą debetową  wynosi 450 zł miesięcznie. Oprócz tego naszemu klientowi zdarza się 3 razy w miesiącu korzystać z bankomatów nie należących do banku, który prowadzi jego rachunek. Za każdym razem wypłaca z niego 150 zł.

Pora teraz przedstawić rachunki, które oferują swoim posiadaczom zwrot części rachunków, które będą obiektem naszego porównania:

• Konto PROSTOoszczędzające Plus Credit Agricole Banku Polska
• PKO Konto za Zero PKO Banku Polskiego
• CitiKonto Direct oferowane przez CitiHandlowy.

Więcej szczegółów na ich temat znajduje się w poniższej tabeli.

Zobacz: Dwu i trzyletnie lokaty - recepta na inflację

W konkurencji „najniższe” koszty zwycięzcą jest Citi Handlowy. Credit Agricole Bank Polska jest od niego droższy tylko o złotówkę. PKO BP znalazł się o kilka długości za tymi bankami. 13,5 zł z tytułu tylko opłat za wypłaty z „obcych” bankomatów nie jest kwotą małą. Co prawda posiadacze Konta za Zero mogą bezpłatnie korzystać z urządzeń należących do PKO BP, spółki Service i BZ WBK, ale nie zawsze bankomaty te są – kolokwialnie mówiąc – pod ręką i gotówkę trzeba wypłacać z tego, który jest najbliżej.

Nadszedł czas na pokazanie zakresu opłat, za jakie wymienione powyżej banki zwracają część pieniędzy.

Zobacz: Spadek oprocentowania lokat

W kolejnej konkurencji bezsprzecznym zwycięzcą okazał się Credit Agricole Bank Polska. W porównaniu do dwóch pozostałych banków oferuje on największy zakres opłat, za które można otrzymać zwrot części poniesionych kosztów. Co ważniejsze – regulamin promocji nie wyłącza z udziału w niej żadnego z dostawców „mediów”. Oznacza to, że zwrot 10% rachunku np. za telefon stacjonarny uzyskamy zarówno wtedy, gdy dostawcą usługi jest Telekomunikacja Polska, Netia czy któryś z operatorów oferujących telewizję kablową. Na drugim miejscu znalazł się Citi Handlowy. Bank ten zwraca 10% rachunków wystawionych przez konkretnych dostawców. Związane jest to z tym, że promocja dotyczy klientów korzystających z bankowości mobilnej opłacających rachunki za pośrednictwem usługi FotoKasa. Usługa ta umożliwia opłacanie rachunków przez skanowanie kodów 2D (zwanych też QR kodami) umieszczonych na fakturze (papierowej lub elektronicznej). Kody te umieszcza na swoich fakturach stosunkowo niewielu dostawców, aczkolwiek ich liczba stale się zwiększa. Na przeciwnym biegunie znalazł się PKO Bank Polski. Nasz największy detalista oferuje posiadaczom PKO Konta za Zero założonego 22 października 2012 r. możliwość uzyskania 10% premii za rachunki telefoniczne. Promocją nie są objęci jednak wszyscy operatorzy. Zgodnie z regulaminem, uczestnik programu, przed dokonaniem płatności powinien sprawdzić, „czy cyfry zawarte w numerach rachunków bankowych operatorów, podanych w załączniku występują w takiej samej kolejności, jak w numerach rachunków wskazanych na fakturach Uczestnika Programu za Płatność.”

Wiemy już kto i za co zwraca. Zobaczmy zatem ile można zyskać.

Najwięcej może zyskać osoba, która zdecyduje się na wzięcie udziału w promocji „Oszczędzam na rachunkach” zorganizowanej przez Credit Agricole Bank Polska – 33,50 zł po uwzględnieniu kosztów związanych z prowadzeniem konta. W promocji mogą wziąć udział osoby, które otworzą konto PROSTOoszczędzające Plus (posługiwaliśmy się jego przykładem) lub konto PROSTOoszczędzające Premium, złożą wniosek o wydanie karty debetowej do rachunku oraz zadeklarują i zapewnią stałe wpływy na konto w wysokości nie mniejszej niż 100 zł. Na drugim miejscu znalazł się klient Citi Handlowego korzystający np. z konta Citi Direct, który pobierze aplikację CitiMobile (dostępna jest na telefony z systemem operacyjnym Android i iOS), zarejestruje się w II edycji promocji i opłaci rachunek za pomocą FotoKasy. Na miejscu trzecim uplasował się uczestnik promocji PKO BP. On jako jedyny nic na niej nie zyska – po uwzględnieniu kosztów będzie „do tyłu” o 3,50 zł…

Wszystkie konta bankowe w jednym miejscu. Sprawdź je!

Pomysł z promocją w ramach której osoba biorąca w niej udział może otrzymać zwrot części opłaconych rachunków jest – co tu ukrywać – całkiem ciekawy. Dobrze by było żeby po zakończeniu promocji mógł zaproponować „złapanemu na nią” klientowi inne ciekawe dla niego udogodnienia. Być może zwrot części wydatków opłacanych za pośrednictwem bankowości elektronicznej (czy to „stacjonarnej”, czy to mobilnej) wejdzie „w skład” standardowych ofert banków – podobnie jak moneyback. Banki związały by w ten sposób klientów ze sobą, a dodatkowo promowały by korzystanie z bankowości elektronicznej, o zaletach której nie trzeba chyba nikogo przekonywać.

Zobacz: Jak zagospodarować dochody generowane przez firmę?

Autor: TotalMoney.pl