REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Rynek długu z perspektywy minionego roku

Subskrybuj nas na Youtube
W 2011 roku na rynku długu zaszły istotne zmiany.
W 2011 roku na rynku długu zaszły istotne zmiany.

REKLAMA

REKLAMA

W 2011 roku z rynkiem długu były ściśle powiązane trzy czynniki. Mowa tu o inflacji, interwencji władz monetarnych na rynkach finansowych, wraz z aktywnością polityków i fiskusa oraz o czynnikach zewnętrznych. Nie bez znaczenia pozostawały również rynkowe stopy procentowe.

Trudno wskazać, który czynnik okazał się najważniejszy dla inwestorów na rynku instrumentów stopy procentowej, tym bardziej, że przenikały się one wzajemnie, ale rozpatrując je osobno, można śmiało powiedzieć, że rentowności obligacji zachowywały się wprost książkowo w reakcji na każdy z nich.

REKLAMA

REKLAMA

Na początku roku, po długim okresie wyczekiwania, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podniosła stopy procentowe na styczniowym posiedzeniu o 25 punków bazowych (pb) do poziomu 3,75%. Decyzja RPP była przez część ekonomistów uważana za spóźnioną i rentowności polskich obligacji skarbowych rosły już od pewnego czasu. Klasycznie najszybciej rosła i najszybciej osiągnęła swój maksymalny poziom rentowność długoterminowych obligacji, z obawy czy RPP nie będzie zbyt powolna w podejmowaniu decyzji.

Wraz z podwyższeniem stóp procentowych w styczniu obligacje 10-letnie osiągnęły najwyższe zeszłoroczne poziomy rentowności i mimo że inflacja rosła jeszcze przez kilka kolejnych miesięcy rentowność obligacji w tym segmencie zaczęła się powoli obniżać. Z drugiej strony rentowność krótkoterminowych instrumentów wraz z rosnącą inflacją i kolejnymi decyzjami RPP rosła jeszcze przez kilkanaście tygodni.

REKLAMA

W kolejnych dwóch miesiącach, mimo iż wskaźnik inflacji systematycznie zaskakiwał wysokimi odczytami, RPP nie zdecydowała się na żadne ruchy stóp procentowych, ale już od kwietnia jednak Rada Polityki Pieniężnej na serio przystąpiła do działania dokonując trzech kolejnych po sobie podwyżek stóp procentowych. Główna stopa procentowa wzrosła więc z 3,5% na początku roku do 4,5% na koniec pierwszego półrocza. Determinacja Rady w walce z inflacją została bardzo pozytywnie odebrana przez inwestorów. Kiedy po czerwcowej, ostatniej zeszłorocznej podwyżce stóp procentowych inflacja znacząco odsunęła się od szczytu wiosennego obligacje przeżyły prawdziwe eldorado i obligacje krótkoterminowe w sierpniu, a średnio i długoterminowe we wrześniu osiągnęły zeszłoroczne rentowności.

Ostatnie miesiące minionego roku przyniosły ponowny wzrost inflacji wraz ze słabnącym złotym, co spowodowało wzrosty rentowności obligacji. Z uwagi jednak na fakt, iż na obecnym etapie ostatnie wyższe odczyty uważane są za przejściowe, także rentowności obligacji nie osiągnęły tych najwyższych poziomów z pierwszego kwartału.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W sferze finansów publicznych początek minionego roku przyniósł sporą dawkę niepewności. Aby oddalić groźbę przekroczenia progu 55% w relacji długu publicznego do PKB, rząd zdecydował się na zmianę systemu emerytalnego poprzez obniżenie składek emerytalnych, przekazywanych do OFE. Książkowo wszystkie lokalne obligacje zareagowały na taki pomysł dość sporą wyprzedażą i wyższymi rentownościami.

Przeczytaj również: Rynki finansowe w roku 2011

Jak to zwykle na rynkach finansowych bywa, najwięcej strachu stwarza niepewność i dopóki trwała dyskusja publiczna nad celowością zmian, obligacje znajdowały się pod dość mocną presją, osiągając swoje maksymalne poziomy rentowności na początku roku. Wraz z zatwierdzeniem konkretnego rozwiązania okazało się, że nie taki diabeł straszny. Z punktu widzenia rynku obligacji skarbowych zmiany były technicznie neutralne.

W kolejnych miesiącach mieliśmy za to całkiem sporo pozytywnych informacji. W lutym Ministerstwo Finansów poinformowało, że rozważa wyjście na rynek instrumentów pochodnych i zamianę stałych płatności kuponowych na płatności oparte na zmiennej stopie procentowej. Naturalnym zabezpieczeniem takiej transakcji dla kontrahenta Ministerstwa Finansów jest kupowanie obligacji skarbowych na rynku wtórnym.

W marcu pozytywnie zaskoczyła informacja, że Narodowy Bank Polski (NBP) przekaże do budżetu 6 mld złotych z zysku za 2010 rok, podczas gdy budżet oparto na założeniach, że z NPB wpłynie do budżetu 1,7 mld złotych.

W kwietniu zaczęły być widoczne efekty wyższej inflacji i wzrostu gospodarczego. Dzięki temu przychody budżetowe zaczęły przekraczać założone w ustawie budżetowej kwoty, a wydatki z budżetu mogły być ponoszone w niższej niż założono wielkości. W kwietniu także rząd zdecydował o możliwości sprzedaży środków walutowych bezpośrednio na rynku walutowym, z pominięciem NBP, a także o możliwości skupowania przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) obligacji na rynku wtórnym w ekstremalnych sytuacjach. Wraz z polepszaniem się sytuacji budżetowej pewnym się stało, że deficyt budżetu państwa i wielkość emisji obligacji będą dużo niższe od zaplanowanych.

W czerwcu zrezygnowano z emitowania bonów skarbowych, w sierpniu z obligacji dwuletnich, a w przypadku pozostałych instrumentów także niewiele było możliwości kupna obligacji na rynku pierwotnym. W miesiącach letnich, kiedy nastąpiła kumulacja pozytywnych danych, obligacje osiągnęły swoje najniższe zeszłoroczne poziomy rentowności.

Pod koniec trzeciego kwartału na skutek czynników zewnętrznych obligacje uległy bardzo znaczącej przecenie. Wtedy też właśnie powstały okoliczności, na które nasze Ministerstwo Finansów przygotowało się już wcześniej. Zarówno Narodowy Bank Polski (NBP), w ramach swojego mandatu, jak i Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), na podstawie kwietniowych ustaleń, zdecydowały się na interwencję na rynku walutowym w celu zapobieżenia nadmiernie szybkiemu osłabianiu się złotego.

Drugim rodzajem interwencji, przeprowadzonej przez BGK, było kupno polskich długoterminowych obligacji skarbowych. W listopadzie BGK powtórnie wkroczył na rynek i rok 2011 dla obligacji długoterminowych kończy się dość spokojnie.

Polecamy serwis: Lokaty

W porównaniu do 2010 roku, kiedy po kryzysie inwestorzy nabierali zaufania do poszczególnych klas aktywów, miniony rok nie był już tak miły. Otoczenie zewnętrzne raz po raz negatywnie oddziaływało na rynki wschodzące. Na początku roku przez Afrykę i Bliski Wschód przetoczyła się fala rewolucji w większości krajów arabskich. Takie napięcia zniechęcały do inwestowania w ryzykowniejsze klasy aktywów i praktycznie przez cały pierwszy kwartał rentowności obligacji skarbowych utrzymywały się na dość wysokich poziomach.

Znaczne uspokojenie przyszło w drugim i na początku trzeciego kwartału, kiedy okazało się, że na szczęście zamieszki nie rozprzestrzeniają się na kraje niearabskie. W Europie w tym okresie Irlandia, która pod koniec 2010 roku wystąpiła o pomoc do UE i do Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), zaczęła odnotowywać poprawę finansów publicznych. Portugalia natomiast zdecydowała się na wdrożenie programu reform, a Grecja otrzymała kolejną transzę pomocową.

Był to zdecydowanie najlepszy okres dla polskich obligacji skarbowych, które przy spokojnym otoczeniu zyskiwały przez 5 miesięcy, by w miesiącach letnich osiągnąć najniższe ubiegłoroczne poziomy rentowności.

Pod koniec trzeciego kwartału jednak, wraz z mocno słabszymi danymi, świat zaczął poważnie brać pod uwagę możliwość powrotu światowej recesji. Taki scenariusz został odebrany jako generalnie negatywny również dla polskich obligacji. Dodatkowo niechęć Greków do zaakceptowania jakiegokolwiek planu oszczędnościowego poddała w wątpliwość wszelką wcześniejszą pomoc, udzielaną temu krajowi.

Na szczytach władzy europejskiej widoczna stała się zmiana nastawienia do kryzysu w południowej części kontynentu. Europa zaprzestała polityki gaszenia pożarów. Nowy ciężar prac został skierowany na próbę strukturalnego rozwiązania kryzysu nie tylko na południu Europy, ale też stworzenia mechanizmów, pozwalających uniknąć takich sytuacji w przyszłości.

O ile jednak obrano właściwy kierunek prac, to tempo przeistaczania pomysłów w czyny rodziło już jednak wiele wątpliwości. Ciągłe ustalenia i rozczarowania rozbieżnymi stanowiskami zniechęciły wielu inwestorów z Ameryki czy Azji do posiadania jakiejkolwiek ekspozycji na stary kontynent.  W Polsce nie obyło się bez wyprzedaży obligacji, choć należy zwrócić uwagę, że była ona znacznie mniejsza niż w większości europejskich krajów.

Podsumowując cały rok, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że na rodzimym rynku obligacji niewiele się zdarzyło. Wszystkie segmenty krzywej rentowności kończą rok na niewiele różniących się poziomach, w stosunku do tych z początku roku.

Krótkoterminowe obligacje dwuletnie zakończyły rok na poziomie 4,83%, czyli raptem o 8 pb wyższym. Obligacje pięcio- i dziesięcioletnie zakończyły miniony rok na poziomach 5,32% i 5,88%, czyli odpowiednio o 4 pb i 17 pb niższych niż rozpoczynały. W obliczu takiego zachowania się rynku instrumentów dłużnych stopa zwrotu z funduszu obligacji wyniosła za cały rok 4,90%.

Czego możemy spodziewać się w 2011 roku? Z pewnością z pierwszymi dniami stycznia nie powróci spokój. Zmienność cen dyktowana pojawiającymi się danymi, kolejnymi pomysłami i szczytami europejskimi przez jakiś czas pozostanie na wysokim poziomie.

Po pewnym okresie powinien zacząć wyłaniać się finalny produkt europejskich uzgodnień, który może zacząć przywracać spokój na rynku. Wraz z nim wróci na rynki światowe większa akceptacja dla inwestowania na ryzykowniejszych rynkach, co może pomóc umocnić się polskiemu złotemu.

Silniejszy złoty wraz ze słabszym wzrostem gospodarczym spowodowałby spadek poziomu inflacji, co prawdopodobnie skłoniłoby RPP do obniżenia oficjalnych stóp procentowych i wspomogłoby obligacje skarbowe. Podsumowując, mimo iż początek roku wygląda na nerwowy w, to kolejne miesiące mają szansę okazać się pozytywne dla rynków i posiadaczy instrumentów dłużnych.

Jarosław Karpiński

Zarządzający Funduszami Dłużnymi ING TFI

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Czy finansiści, księgowi i inni profesjonaliści powinni bać się wieku średniego?

Wiek średni nie musi oznaczać zawodowego spowolnienia. Czy finansiści, księgowi i inni profesjonaliści powinni bać się wieku średniego? Raport ACCA 2025 pokazuje, że doświadczenie, rozwinięta inteligencja emocjonalna i neuroplastyczność mózgu pozwalają po 40. wzmocnić swoją pozycję na rynku pracy.

Zmiany w amortyzacji aut od 2026 r. – jak nie stracić 20 tys. zł na samochodzie firmowym?

Od 1 stycznia 2026 r. nadchodzi rewolucja dla przedsiębiorców. Zmiany w przepisach sprawią, że auta spalinowe staną się znacznie droższe w rozliczeniu podatkowym. Nowe, niższe limity amortyzacji i leasingu mogą uszczuplić kieszeń firmy o nawet 20 tys. zł w ciągu kilku lat. Co zrobić jeszcze w 2025 r., żeby uniknąć dodatkowych kosztów i utrzymać maksymalne odliczenia? Poniżej znajdziesz praktyczny poradnik.

Obcokrajowcy wciąż chętnie zakładają w Polsce małe firmy. Głównie są to Ukraińcy i Białorusini [DANE Z CEIDG]

Obcokrajowcy wciąż chętnie zakładają w Polsce małe firmy. Głównie są to Ukraińcy i Białorusini [DANE Z CEIDG]. W pierwszej połowie br. 21,5 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej wpłynęło do rejestru CEIDG od osób, które mają obywatelstwo innego państwa. To 14,4% wszystkich zgłoszeń w tym zakresie.

Hossa na giełdzie w 2025 r. Dlaczego Polacy nie korzystają z tego okresu? Najwięcej zarabiają zagraniczni inwestorzy

Na warszawskiej giełdzie trwa hossa. Dlaczego Polacy nie korzystają z tego okresu? Najwięcej zarabiają u nas zagraniczni inwestorzy. Co musi się w Polsce zmienić, aby ludzie zaczęli inwestować na giełdzie?

REKLAMA

Umowy PPA w 2025 r. – korzyści i ryzyka dla małych i średnich firm w Polsce

Płacisz coraz wyższe rachunki za prąd? Coraz więcej firm w Polsce decyduje się na umowy PPA, czyli długoterminowe kontrakty na energię z OZE, które mogą zagwarantować stałą cenę nawet na 20 lat. To szansa na przewidywalne koszty i lepszy wizerunek, ale też zobowiązanie wymagające spełnienia konkretnych warunków. Sprawdź, czy Twoja firma może na tym skorzystać.

Rezygnują z własnej działalności na rzecz umowy o pracę. Sytuacja jest trudna

Sytuacja jednoosobowych działalności gospodarczych jest trudna. Coraz więcej osób rezygnuje i wybiera umowę o pracę. W 2025 r. wpłynęło blisko 100 tysięcy wniosków o zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej. Jakie są bezpośrednie przyczyny takiego stanu rzeczy?

Umowa Mercosur może osłabić rynek UE. O co chodzi? Jeszcze 40 umów handlowych należy przejrzeć

Umowa z krajami Mercosur (Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem) dotyczy partnerstwa w obszarze handlu, dialogu politycznego i współpracy sektorowej. Otwiera rynek UE na produkty z tych państw, przede wszystkim mięso i zboża. Rolnicy obawiają się napływu tańszych, słabszej jakości produktów, które zdestabilizują rynek. UE ma jeszcze ponad 40 umów handlowych. Należy je przejrzeć.

1 października 2025 r. w Polsce wchodzi system kaucyjny. Jest pomysł przesunięcia terminu lub odstąpienia od kar

Dnia 1 października 2025 r. w Polsce wchodzi w życie system kaucyjny. Rzecznik MŚP przedstawia szereg obaw i wątpliwości dotyczących funkcjonowania nowych przepisów. Jest pomysł przesunięcia terminu wejścia w życie systemu kaucyjnego albo odstąpienia od nakładania kar na jego początkowym etapie.

REKLAMA

Paragony grozy a wakacje 2025 na półmetku: więcej rezerwacji, dłuższe pobyty i stabilne ceny

Wakacje 2025 na półmetku: więcej rezerwacji, dłuższe pobyty i stabilne ceny. Mimo pojawiających się w mediach “paragonów grozy”, sierpniowy wypoczynek wciąż można zaplanować w korzystnej cenie, zwłaszcza rezerwując nocleg bezpośrednio.

150 tys. zł dofinansowania! Dla kogo i od kiedy można składać wnioski?

Zakładasz własny biznes, ale brakuje Ci środków na start? Nie musisz od razu brać drogiego kredytu. W Polsce jest kilka źródeł finansowania, które mogą pomóc w uruchomieniu działalności – od dotacji i tanich pożyczek, po prywatnych inwestorów i crowdfunding. Wybór zależy m.in. od tego, czy jesteś bezrobotny, mieszkasz na wsi, czy może planujesz innowacyjny startup.

REKLAMA