Dlaczego nie warto korzystać z wypożyczonych list mailingowych
REKLAMA
REKLAMA
Zachęcam do zapoznania się z poniższymi czterema powodami, dla których warto przemyśleć podejście do kupowania list mailingowych. Z artykułu dowiesz się również, dlaczego o wiele lepiej jest zainwestować w Inbound Marketing, będący aktualnie najlepszą (i najbezpieczniejszą) drogą do osiągnięcia celów marketingowych.
REKLAMA
PIT-11 trzeba przekazać do końca lutego
Cztery niebezpieczeństwa związane z kupowaniem list mailingowych:
1) Ludzie nie chcą otrzymać Twojej wiadomości.
REKLAMA
Czy jest coś gorszego od niezapowiedzianego telefonu od telemarketera? W kontekście prezentowanego tematu, tylko dwa słowa nasuwają się na myśl: Nieproszone e-maile (znane również jako spam). Wysyłanie setek lub tysięcy e-maili do ludzi, którzy o takie wiadomości nie prosili, może bardzo negatywnie wpłynąć na wizerunek marki, którą reprezentujesz, jak również znacznie obniżyć ocenę Twojego konta (tzw. „Sender Score”) przez usługodawców e-mail marketingowych.
Takie działania mogą nawet przenieść konto na czarną listę użytkowników, co spowoduje, że wiadomości wysyłane z Twojego konta od razu będą trafiały do folderów ze spamem. Większość kontaktów z zakupionej listy e-mailingowej nie ma pojęcia, kim jesteś, czym zajmuje się Twoja firma, ani skąd masz ich informacje kontaktowe – nie jest to najlepszy sposób na zrobienie pozytywnego pierwszego wrażenia.
Dostarczyciele list mailingowych zaczną naginać prawdę, mówiąc, że osoby z wykazu wyraziły w jakiś sposób zgodę na otrzymywanie maili handlowych. Zazwyczaj sprawa wygląda jednak nieco inaczej. Niektórzy użytkownicy mogli zgodzić się na warunki korzystania z danego konta mailingowego (np. o2.pl lub wp.pl) i tym samym niechcący wyrazić chęć na otrzymywanie ofert. Inne adresy mailingowe wypożyczane przez usługodawców zostały zebrane przez zautomatyzowane crawlery przeszukujące tysiące stron internetowych, w celu zapisania wszystkich informacji kontaktowych, które spotkają na swojej drodze. Brzmi podejrzanie?
Próba nawiązania kontaktu biznesowego poprzez spamowanie niewinnych ludzi, nie należy do najskuteczniejszych strategii marketingowych (mówiąc łagodnie).
2) Dane zapisane na liście nie są tak dokładne, jak mogłoby się wydawać.
REKLAMA
Usługodawcy wypożyczający listy mailingowe zapewniają o prawdziwości informacji i wysokiej dostarczalności wysyłanych wiadomości. Niestety, w rzeczywistości taki stan rzeczy należy do rzadkości. Bardzo często, zakupione listy są przepełnione błędnymi i przeterminowanymi informacjami, jak również adresami e-mail, które nie są już w użytku. Wysyłanie wiadomości pod takie adresy może spowodować, że zostaniesz oznaczony jako spamer i trafisz na czarną listę (o czym wspomniano wcześniej).
Już w momencie uzyskania przez usługodawcę danego adresu e-mail, zaczyna on tracić na wartości. Dla przykładu – następuje zmiana roli osoby w organizacji, ktoś opuszcza firmę, przedsiębiorstwo zostaje zamknięte, przejęte lub następuje po prostu zmiana adresów skrzynek e-mail.
Każda nieprawidłowość w uzyskanych informacjach, może w przyszłości osłabić wiarygodność wysyłanych przez Ciebie wiadomości. Jeśli na przykład publiczna nazwa przedsiębiorstwa uległa zmianie lub firma zostanie przejęta, od razu stanie się widoczne, że dokonano masowego mailingu. To samo odnosi się do pozostałych informacji na temat kontaktów z wypożyczonej listy.
Nie trać czasu i pieniędzy na gonitwę za kontaktami o niskiej jakości lub takimi, które nawet nie istnieją. Zamiast tego zainwestuj w działania marketingowe, które pomogą Twojej firmie uzyskać wizerunek eksperta w danej dziedzinie, zbudują wysoki poziom zaufania wśród użytkowników i sprawią, że osoby z własnej woli zapiszą się na Twoją listę mailingową.
3) Być może źle spersonalizujesz wiadomości.
Usługodawcy zajmujący się e-mail marketingiem umożliwiają personalizowanie niektórych pól, podczas przeprowadzania kampanii mailingowej (np. imię, nazwisko, tytuł, nazwa firmy). W przypadku, gdy między Tobą a odbiorcą istnieje jakiś poziom zaufania, zalecanym jest, aby zastosować pewien poziom personalizacji. Niestety, takie działania mogą okazać się niebezpieczne, gdy przyjdzie nam pracować z zakupioną listą e-maili i osobami, które nigdy o Tobie nie słyszały.
Kiedy kupujesz listę e-maili, nie możesz do końca wiedzieć, czy uzyskane informacje są prawdziwe. Jednocześnie poziom zaufania między Tobą a odbiorcą jest zerowy. W takich przypadkach należy założyć, że część danych nie jest zgodna z prawdą, a personalizacja wiadomości wywoła efekt odwrotny do zamierzonego.
Marketing personalny może z kolei okazać się bardzo produktywny (ale tylko jeśli zostanie zastosowany na odpowiednim poziomie relacji między firmą a odbiorcą).
4) Prawdopodobnie nie przestrzegasz zasad działalności, wyznaczonych przez usługodawcę e-mail marketingowego.
Każda szanująca się firma umożliwiająca usługi z zakresu e-mail marketingu, ma dwie podstawowe zasady:
1. Nie będziesz wysyłać spamu!
2. Nie będziesz używać zakupionych, wypożyczonych lub innych adresów e-mail pochodzących od osób trzecich.
Dlaczego usługodawcy mieliby martwić się o etykę Twojej działalności e-mail marketingowej? Kiedy wysyłasz masowy mailing, wszystkie wiadomości wysyłane przez usługodawcę przechodzą przez wspólny adres IP, powiązany z tym usługodawcą. Jeśli zbyt wielu klientów takiej firmy wysyła e-maile o niskiej jakości, może to mieć negatywny wpływ na dostarczalność wiadomości pozostałych użytkowników. Jeśli więc Twój usługodawca używa wspólnego adresu IP, wystarczy tylko jeden spamer, aby zniweczyć działania innych użytkowników serwisu.
Jakie rozwiązanie najlepiej zastosować?
Nigdy nie jest za późno, na budowanie własnej listy mailingowej. Jak powiada Seth Godin: „Rzadko wchodzimy w interakcje z osobami, którym nie ufamy.” Nieproszeni handlowcy, telemarketerzy i spamerzy są tego doskonałym przykładem.
Zamiast wysyłać masowe mailingi do tysięcy niewinnych osób, Inbound Marketing skupia się na przyciąganiu internautów, którzy aktywnie poszukują informacji na temat Twojego produktu lub usługi. Dzięki regularnemu dostarczaniu wartościowych treści dopasowanych do potrzeb rynku, osoby odwiedzające stronę, z chęcią zapiszą się na newsletter lub polubią Twój profil w social media. Dopiero takie przyzwolenie na komunikację może oznaczać początek potencjalnych relacji biznesowych.
Subskrybenci mogą wybrać specyficzny rodzaj treści, który pragną otrzymywać. Dla przykładu – tylko informacje na temat najnowszych wpisów na blogu lub wiadomości dotyczące nowych funkcji produktu. Wzrost liczby kontaktów na liście mailingowej powinien być spowodowany działaniami wewnętrznego działu marketingu. Jednocześnie, osoby udostępniające swoje informacje kontaktowe muszą wiedzieć, że masz coś wartościowego do przekazania.
Strategia polegająca na budowaniu listy mailingowej jest bardziej długotrwała, ale w dzisiejszych realiach jest to jedyne rozwiązanie, które zdaje się mieć sens.
MG chce stworzyć bank finansujący polski eksport
Źródło: grupa-tense.pl
REKLAMA
REKLAMA