Jak przedsiębiorcy radzą sobie w czasie pandemii?
REKLAMA
REKLAMA
Kto ucierpiał w pandemii najbardziej?
Koronawirus wyraźnie odbił się nie tylko na aktywnych już, dużych spółkach, ale również na kondycji indywidualnych działalności gospodarczych. Według Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG) w 2020 roku na funkcjonowanie w modelu jednoosobowej działalności gospodarczej postawiło 263,6 tys. osób, czyli prawie 14 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. W 2019 roku, a więc momencie, gdy rynek nie dopuszczał możliwości pojawienia się obostrzeń sanitarnych, zarejestrowano 305,9 tys. tego typu działalności.
REKLAMA
Czy analitycy odnotowali spadki wyłącznie w porównaniu z sezonem 2 lata temu? Niekoniecznie. Pokłosie pandemii to nie tylko rekordy w ciągu ostatnich miesięcy, ale także względem roku 2018 o 18,4 proc., kiedy to na jednoosobową działalność zdecydowało się 323,1 tys. osób, a spadek covidowy stał się największym… od prawie dekady.
Jaka jest kondycja sektora MŚP?
REKLAMA
Tendencja do wstrzymywania się z zakładaniem działalności to wyłącznie jedna strona medalu. Innym, równie istotnym dla krajowej sceny biznesowej aspektem jest dynamiczny wzrost niepewności przedsiębiorców względem własnej sytuacji finansowej. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego najmniejsze firmy znacznie ucierpiały w porównaniu z rokiem 2019, ponieważ skok niestabilnych wskaźników tylko w przypadku mikrofirm, a więc zatrudniających do 9 pracowników, wzrósł z 5 proc. do aż 21 proc. Nieco większe przedsiębiorstwa z zespołem od 10 do 49 osób notowały jeszcze bardziej odczuwalny spadek płynności finansowej — z 4 proc. do aż 24 proc.
Co ze sposobami na doraźne wsparcie budżetu — kredytami, szybkimi pożyczkami? Również w tej kategorii mniejsze firmy nie miały szczęścia, ponieważ w całym segmencie mikroprzedsiębiorstw ponad połowa, bo 53 proc. firm oraz 56 proc. małych działalności deklaruje znaczące trudności z uzyskaniem tego typu środków.
Czy spółki inwestują?
REKLAMA
Wyjątkowo dobrze trzymają się wszelkiego rodzaju spółki, które według danych KRS, nie odnotowały znaczącego spadku względem roku 2019. W poprzednim covidowym sezonie zarejestrowano 47,2 tys. podmiotów. Dla porównania rok wcześniej swoją działalność zainaugurowało 48,1 tys. spółek. O ile jednoosobowe firmy stanęły pod znakiem największych spadków, to spółki nawet z pandemią w tle radziły sobie lepiej niż w roku 2018, kiedy to zarejestrowano 45,1 tys. podmiotów oraz roku 2017, gdy na rynku pojawiło się 46,5 tys. firm. Ponadto, ze względu na raptowne cięcia w tradycyjnych lokatach bankowych, coraz więcej indywidualnych inwestorów i oszczędzających przeniosło swój kapitał do przedsiębiorstw emitujących m.in. papiery dłużne.
Co jednak z pozornie bezpieczniejszymi obligacjami skarbowymi? Te z kolei faktycznie notowały większą liczbę zainteresowanych, chociażby w kwietniu, gdy sprzedaż wyniosła 5,4 mld zł. Jednakże wystarczył miesiąc, aby łączny kapitał spadł do poziomu 886 mln zł. Wtedy też inwestorzy przenieśli się na rynek komercyjny. Co ważne, ten specyficzny eksodus obserwujemy również na początku roku 2021 - szczególnie w kierunku innowacyjnych projektów miejskich.
Inwestycje w powierzchnie handlowe
Jednym z najciekawszych trendów zarówno prepandemicznych, jak i postcovidowych jest inwestowanie w powierzchnie handlowe. Według wyliczeń Cushman & Wakefield tylko w 1. kwartale 2020 r. całkowite zasoby segmentu wzrosły o ponad 72 000 mkw. Na koniec kwartału z kolei w budowie pozostawało około 500 000 mkw. Prace opóźniły oczywiście obostrzenia sanitarne, ale inwestycje zapisały się w pamięci samych konsumentów, ponieważ badania Cushman & Wakefield mówią o aż 46 proc. klientów, którzy jeszcze chętniej będą korzystać z powierzchni stacjonarnych. Ponadto, według wytycznych DDB opartych na analizie zachowań chińskich konsumentów — 60 proc. ankietowanych w pierwszej kolejności po zniesieniu lockdownu chce skorzystać m.in. z oferty gastronomicznej. W te trendy wpisuje się jeden z najciekawszych projektów realizowanych na krajowym rynku, czyli warszawski Implant — nowy kompleks pawilonów handlowo-usługowych z centrum kulturowym.
— Pierwotnie realnym terminem otwarcia była wiosna 2020 roku. Wcześniejsze daty spotkały się z równie dużym zainteresowaniem, choć plany pokrzyżowała nam pandemia koronawirusa. W skali regionu projekt jest prekursorski, co spowodowało jeszcze wiele zmian i adaptacji na poziomie budowy, a sam covid i jego następstwa, przedłużyły kolejne etapy prac. Obecnie inauguracja planowana jest na przełom 2. i 3. kwartału tego roku, a jeszcze przed oficjalnym otwarciem opracowaliśmy strategię, która odpowie na najważniejsze potrzeby konsumentów po wzmożonym lockdownie. Jesteśmy przede wszystkim rodzajem „ulicy handlowej”, która w przeciwieństwie do klasycznych galerii pozwala na wejście do konkretnych lokali od zewnątrz, co minimalizuje ryzyko potencjalnego zakażenia. Ponadto, tzw. powierzchnie stykowe pokryliśmy antywirusową i antybakteryjną powłoką tytanową, a zachowania samych klientów przeanalizowaliśmy podczas największych warsztatów praktycznych z ponad 200 gastronomiami na rynku warszawskim w temacie „Jak sobie radzić z pandemią i lockdownem” — wyjaśnia Zbigniew Bagiński, CEO Implantu.
Covid niezaprzeczalnie wpłynął na kondycję krajowych przedsiębiorców, jednak najbardziej innowacyjne projekty jeszcze wrócą na rynek ze zdwojoną siłą. W środowisku biznesowym już teraz mówi się o znaczącym okresie prosperity, dla najlepiej przystosowanych spółek m.in. w kontekście zmiany sposobu dostaw i specyfiki usług oraz usprawnienia komunikacji. Do tej pory zamrożone inwestycje mają tę przewagę, że uważnie obserwują trendy wśród samych konsumentów i najpewniej wykorzystają je również po ustaniu pandemii. Wtedy największymi beneficjentami zmian będą przyszli klienci ambitnych biznesów.
Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.