Firmowe auto - z ABS-em czy bez?
REKLAMA
REKLAMA
System ABS, mimo że funkcjonuje w masowej produkcji samochodów już od przeszło 30 lat to w dalszym ciągu opinie na jego temat są różne.
Z czego to wynika? Otóż zasadniczy problem polega na stosunkowo rzadkim wykorzystywaniu tego systemu w codziennej jeździe szczególnie w sytuacjach niebezpiecznych a przez to braku świadomości jakie zalety posiada ABS.
REKLAMA
Czym jest ABS?
REKLAMA
ABS (niem. Antiblockiersystem; ang. Anti-Lock Braking System) – to system zapobiegający zablokowaniu kół w trakcie hamowania.
Stworzony został właśnie z myślą o wyeliminowaniu tego niekorzystnego zjawiska, którego konsekwencją może być przede wszystkim utrata sterowalności pojazdu, czy wprowadzenie go w poślizg poprzez zablokowanie kół. Ponadto kierowca prowadząc samochód wyposażony w system ABS ma zdecydowanie łatwiejsze zadanie podczas hamowania w zakręcie, czy też podczas hamowania awaryjnego, w trakcie którego konieczne jest ominięcie przeszkody.
Wbrew potocznej opinii nie zapewnia on jednak skrócenia drogi hamowania. Droga hamowania samochodu wyposażonego w ten system lub bez niego jest podobna i uzależniona jest od kilku czynników. Tymi najistotniejszymi oczywiście są zawsze na pierwszym miejscu umiejętności kierowcy (nie mam tu na myśli przejechanych 2 milionów kilometrów, czy „20 lat za kółkiem”) oraz nawierzchnia.
Polecamy: Jak przygotować firmowy samochód przed zimowymi podróżami?
Wiem, wiem… wielu kierowców już przypomina sobie sytuacje hamowania przed skrzyżowaniem gdzie nierówna nawierzchnia (zrolowany asfalt czy kostka brukowa) doprowadziła do nagłego zmniejszenia skuteczności hamulców przez co można było z bardzo bliskiej perspektywy zobaczyć przerażoną twarz kierowcy poprzedzającego nas samochodu. Z reguły takie sytuacje kończą się tylko stresem i przeklinaniem na ABS choć w tej konkretnej sytuacji również winny jest kierowca, który niestety nie zna zasad obsługi systemu ABS.
I właśnie taka sytuacja kreuje negatywne opinie o tym systemie.
Rzeczywiście - ABS nie jest święty – jest tylko bezduszną maszyną zaprogramowaną do jak najlepszej pracy w ściśle określonych warunkach – na normalnych drogach. A my kierowcy musimy brać pod uwagę takie wyjątkowe czynniki jak polskie drogi – w końcu to my je eksploatujemy więc wiemy jak jest.
Chciałbym abyśmy zastanowili się raczej na prawdziwie niebezpiecznych sytuacjach i zaletach jakie niesie ze sobą system ABS. Przeanalizujmy więc jedną z nich.
Hamowanie awaryjne z ominięciem przeszkody
REKLAMA
Aby przybliżyć sytuację proponuję uruchomić wyobraźnię: jedziemy sobie spokojnie niezbyt szybko jak na nasze warunki (40 - 50 km/h). Widoczność jest bardzo dobra, ulica niezbyt szeroka – generalnie pełny luz. Jak zawsze w takich sytuacjach myślimy o różnych sprawach bo przecież natężenie ruchu nie jest duże.
Nagle z pomiędzy zaparkowanych na chodniku samochodów wyskakuje przed nasz samochód dziecko! Jesteśmy doświadczonymi kierowcami więc wiemy, że zabraknie drogi na zatrzymanie samochodu – trzeba będzie hamować i omijać.
Jak to wygląda w przypadku hamowania z systemem ABS?
- kopiemy z pełną agresją w hamulec i sprzęgło – w końcu jest stres – ABS działa
- omijamy pewnym i jednocześnie precyzyjnym skrętem w lewo dziecko, w dalszym ciągu bardzo mocno trzymając wciśnięte pedały sprzęgła i hamulca.
- z naprzeciwka lewym pasem jedzie samochód więc wracamy z powrotem na nasz pas w dalszym ciągu trzymając oba pedały. Samochód stoi.
W trakcie całego manewru hamowania awaryjnego w samochodzie z ABS’em hamując skutecznie możemy swobodnie omijać.
A teraz samochód bez ABS.
- kopiemy z pełną agresją w hamulec i sprzęgło – w końcu jest stres – blokujemy koła.
- chcąc wykonać skręt musimy puścić hamulec na około sekundę, aby koła na nowo zaczęły się obracać. Puściliśmy…. Obracają się.
- możemy wykonać skręt.
- z naprzeciwka lewym pasem jedzie samochód więc musimy wrócić z powrotem na nasz pas. Prędkość jest jeszcze zbyt duża aby jednym skrętem wrócić na nasz pas. A więc znów kopiemy w hamulec – stres! Znów zablokowaliśmy koła.
- znów trzeba hamulec puścić, aby koła zaczęły się toczyć. Toczą się więc wykonujemy skręt w prawo.
- samochód jedzie wprost w zaparkowane na prawym chodniku samochody. Kopiemy więc w hamulec. Być może uda się przed nimi zatrzymać… Na szczęście udało się. Stoimy.
I w tym miejscu pojawi się tyle opinii na temat tego manewru ilu kierowców. I każdy będzie przekonany, że ma rację, a autor to piiiiii….. Zupełnie jak u cioci na imieninach podczas rozmowy o polityce – mam rację?
A ja chciałbym pominąć kwestię techniki wykonywania samego manewru – w końcu artykuł jest o systemie. Chcę jednak zaznaczyć jedną drobną kwestię.
Różnica w ilości czynności jakie musimy wykonać w stresie w czasie zaledwie 3-4 sekund jest porażająca. A im jest ich mniej tym jesteśmy precyzyjniejsi.
Powyższy przykład to tylko jeden z podstawowych manewrów jakie od 10 lat pojawiają się na szkoleniach w Szkole Jazdy Subaru. Każdy kierowca najczęściej pracownik flotowy z niemałym doświadczeniem za kierownicą jest dokładnie do manewru przygotowany, wszystkie wątpliwości omówione, jest w pełni skupiony i… Na 10 osób 9 z nich wykonuje ten manewr nieprawidłowo! Dopiero po trzecim, czwartym powtórzeniu coś z tego zaczyna wychodzić. A ja jeszcze doleję oliwy do ognia – każdy z nich ma łatwiej bo ma ABS.
Na szczęście w 2004 roku system ABS zagościł na stałe we wszystkich nowych konstrukcjach samochodów na terenie Unii Europejskiej. Taką samą przyszłość wróżę systemowi ESP, o którym w pigułce opowiem w kolejnym artykule.
A zatem drogie Panie, drodzy Panowie. Systemy, które na stałe zadomowiły w naszych samochodach działają prawidłowo tylko wtedy gdy potrafimy z nich korzystać. Zachęcam więc do ich poznawania podczas szkoleń w renomowanych szkołach doskonalenia techniki jazdy, gdzie instruktor to człowiek z potężnym doświadczeniem edukacyjnym w zakresie bezpiecznej jazdy nie zaś młody gniewny ścigant tylko z tytułami.
Polecamy: Jak zima wpływa na flotę firmową?
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.