Obowiązek naprawienia szkody w prawie karnym a odszkodowanie z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów
REKLAMA
REKLAMA
Szkoda – zarówno majątkowa (np. zniszczony samochód), jak i osobowa (np. koszty leczenia czy rehabilitacji) – podlega rekompensacie w oparciu o różne instrumenty prawne, zarówno na gruncie prawa cywilnego, jak i karnego.
REKLAMA
W przypadku wypadku komunikacyjnego, podstawą cywilnej odpowiedzialności sprawcy jest art. 436 kodeksu cywilnego.
Odpowiedzialność ubezpieczyciela jest natomiast odpowiedzialnością gwarancyjną – odszkodowanie z ubezpieczenia przysługuje, gdy sprawca wypadku jest odpowiedzialny za szkodę.
Instrumenty dochodzenia roszczeń majątkowych
Ponieważ spowodowanie wypadku komunikacyjnego jest najczęściej przestępstwem bądź wykroczeniem, ustawodawca przewidział w kodeksie karnym i kodeksie postępowania karnego instrumenty dochodzenia roszczeń majątkowych bez uciekania się do odrębnego powództwa cywilnego.
Należy do nich powództwo adhezyjne (powództwo cywilne w ramach postępowania karnego), a także środki karne: nawiązka, zadośćuczynienie czy wreszcie obowiązek naprawienia szkody.
REKLAMA
Cywilna i karna droga zaspokojenia roszczeń są od siebie niezależne. Istnieje więc możliwość, że poszkodowany uzyska odszkodowanie od ubezpieczyciela w pełnej kwocie, a sąd w postępowaniu karnym nałoży na sprawcę środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody.
Z perspektywy poszkodowanego sytuacja taka może wydawać się korzystna. Natomiast sprawca – mimo posiadania ubezpieczenia OC – może zostać zmuszony do zapłaty poszkodowanemu dodatkowej kwoty z „własnej kieszeni”. Czy w takiej sytuacji może zwrócić się do ubezpieczyciela o zwrot pieniędzy?
Czy sprawca może dochodzić zwrotu kwoty środka karnego od ubezpieczyciela?
Przez długi czas w orzecznictwie sądów utrzymywał się pogląd, że sprawca nie może dochodzić od ubezpieczyciela zwrotu kwoty, która została orzeczona jako środek karny (obowiązek naprawienia szkody czy nawiązka).
Sądy argumentowały, że środek karny pełni funkcję penalną, a więc sens jego nałożenia polega na tym, że to sprawca ma sam odczuć (finansowo) niewłaściwość popełnionego przez siebie czynu zabronionego. Co więcej – wiele osób twierdzi, że gdyby można było żądać zwrotu kwoty środka karnego, oznaczałoby to, że można się „ubezpieczyć” od odpowiedzialności karnej.
Oczywiście „ubezpieczenie od popełnienia przestępstwa” nie może istnieć w obecnym stanie prawnym. Ale kwestia tego czy możemy domagać się zwrotu kwoty środka karnego, nie jest bynajmniej oczywista.
Sąd Najwyższy w 2011 r. wydał uchwałę (sygn. III CZP 31/2011), w której stwierdził, że „sprawca wypadku komunikacyjnego, wobec którego zastosowano środek karny polegający na obowiązku naprawienia szkody (…) może domagać się od ubezpieczyciela - na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (…) zwrotu świadczenia zapłaconego na rzecz pokrzywdzonego”.
Kiedy można dochodzić od ubezpieczyciela zwrotu kwoty środka karnego?
Sąd Najwyższy podkreślał, że obowiązek naprawienia szkody, mimo umieszczenia w kodeksie karnym, wykazuje wiele zbieżnych cech z odszkodowaniem cywilnym. Jego podstawową funkcją jest bowiem naprawienie wyrządzonemu poszkodowanemu szkody.
Warto pamiętać, że sąd karny nie może nałożyć tego obowiązku, jeżeli szkoda została już w całości naprawiona przez inny podmiot, np. przez ubezpieczyciela.
Jak wynika z uzasadnienia do wspomnianej uchwały, odmówienie sprawcy roszczenia o zwrot kwoty zapłaconej poszkodowanemu jest sprzeczne z ideą umowy ubezpieczenia.
Obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC) posiadaczy pojazdów mechanicznych
Kiedy zakład ubezpieczeń nie wypłaci odszkodowania?
REKLAMA
Jak pamiętamy, umowa ubezpieczenia ma charakter dwustronnie zobowiązujący. Ubezpieczający zobowiązuje się do zapłaty składki, a ubezpieczyciel do wypłaty odszkodowania w określonym ustawami i umową zakresie. Gdyby sprawcy nie przysługiwało roszczenie o zwrot kwoty, oznaczałoby to „pustą ochronę” ubezpieczeniową.
Kiedy więc możemy dochodzić od ubezpieczyciela zwrotu kwoty środka karnego? Po pierwsze, należy pamiętać, że domagać można się dopiero zwrotu już zapłaconej kwoty. Nie jest więc możliwe „scedowanie” na ubezpieczyciela obowiązku wypełnienia środka karnego. Byłoby to sprzeczne z zasadami odpowiedzialności karnej. Po drugie – odpowiedzialność ubezpieczyciela zawsze jest limitowana, poprzez umowę łączącą go ze sprawcą. Jeżeli więc wysokość wypłaconej poszkodowanemu kwoty przekroczy sumę ubezpieczenia, sprawca będzie ponosił samodzielną odpowiedzialność za nadwyżkę.
W ostatnich dwóch latach obserwujemy tendencje do rozszerzania zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Czy możemy zaliczyć do niej także zwrot kwoty środka karnego? Obserwując aktualne trendy w orzecznictwie, na pytanie to należy odpowiedzieć twierdząco.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.