Obniżenie stawek za nadgodziny - recepta na bezrobocie?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Obecnie pracodawcy muszą kalkulować opłacalność przyjęcia konkretnych zleceń. Jeśli wysokość dodatków byłaby niższa, mogliby przyjmować więcej tańszych zleceń i byliby bardziej konkurencyjni w porównaniu do firm zagranicznych. Dlatego Lewiatan popiera zmiany zaproponowane w projekcie poselskim dotyczącym nowelizacji przepisów o czasie pracy, których celem jest zwiększenie swobody w zakresie organizacji pracy w firmach. Chodzi o realizowanie różnych zadań, nawet niżej wynagradzanych, ale pozwalających utrzymać ciągłość pracy i zatrudnienia.
REKLAMA
Na przykład, jedna ze spółek działających w branży ochrony środowiska zatrudniająca ok. 500 osób, w 2010 roku poniosła koszty związane z godzinami nadliczbowymi w wysokości ok. 1,7 mln zł, a w 2011 ok. 1,3 mln zł. Inna spółka z branży logistycznej zatrudniająca 1700 pracowników mogłaby w warunkach osłabienia koniunktury zaoszczędzić z tego tytułu ok. 1,2 mln zł w skali roku. Jest to średnio koszt zatrudnienia 36 pracowników magazynowych. Z uwagi na specyfikę pracy i sezonowe prace godziny nadliczbowe są konieczne w tej firmie dla zapewnienia ciągłości pracy i dostarczenia klientom najlepszej jakości usług. Większa elastyczność w zakresie rozliczania kosztów nadgodzin spowodowałaby, że firma byłaby skłonna dodatkowo zatrudnić na podstawie umowy o pracę kilkudziesięciu pracowników a nie posługiwać się czasowym zatrudnieniem przez agencję pracy tymczasowej.
Zobacz: Wpływ elastycznego czasu pracy na zwolnienia pracowników
- Niższe dodatki zachęcają do inwestycji, gdyż firmy zagraniczne oceniają wielkość kosztów, jakie będą ponosić w różnych sytuacjach, w tym opłacania pracownikom pracy w godzinach nadliczbowych ( np. firmy produkujące sprzęt AGD, wytwarzające podzespoły do samochodów, firmy świadczące międzynarodowe usługi biznesowe). Oczywiście, pracodawca w zależności od swojej sytuacji ekonomicznej, rodzaju branży, specyfiki działalności może ustanowić wyższe dodatki za nadgodziny.
REKLAMA
Przyjęcie na gruncie kodeksu pracy niższych dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych daje związkom zawodowym ważne narzędzie negocjacyjne, które powinno sprzyjać zawieraniu układów zbiorowych pracy, regulaminów lub innych aktów wewnątrzzakładowych - mówi dr Grażyna Spytek-Bandurska, z-ca dyrektora Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy PKPP Lewiatan.
W wielu krajach stawki za pracę w godzinach nadliczbowych są niższe niż w naszym kraju. Na przykład w Niemczech za godzinę pracy nadliczbowej w dni powszednie płaci się 25 proc. więcej niż normalnie, a w niedzielę i święta 50 proc. więcej. We Francji za pierwszą godzinę płaci się 25 proc. więcej, za każdą zaś następną 50 proc. więcej. We Włoszech stawki za nadgodziny są średnio o 30 proc. wyższe niż normalnie. Wielka Brytania nie ma jednolitych standardowych stawek za nadgodziny. Każdorazowo strony ustalają je w umowie o pracę. W Słowacji dodatki wynoszą 25 proc., a mogą być wyższe, gdy przewiduje to porozumienie partnerów społecznych. W naszym kraju za godzinę pracy nadliczbowej w dni powszednie płaci się 50 proc. więcej niż normalnie, a w niedzielę i święta 100 proc. więcej.
Zobacz: Diety za zagraniczne podróże służbowe w 2013 r.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.