Dlaczego większa opłata za zarządzanie oznacza mniejsze zyski z funduszy inwestycyjnych?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Jeśli etap wyboru strategii inwestycyjnej mamy już za sobą, trzeba się zastanowić, który fundusz spośród wielu podobnych najlepiej wybrać. Decyzja w największym stopniu powinna być zdeterminowana przez koszty. Jednak taniej nie zawsze znaczy lepiej. Dotychczasowe osiągnięcia funduszy w zakresie wysokości wypracowanych stóp zwrotu są ważne, ale należy pamiętać, że nie ma żadnej gwarancji, iż będą się powtarzać. Jeżeli skoncentrujemy się wyłącznie na kosztach, można policzyć, jak bardzo mogą one rzutować na potencjalne zyski funduszu.
REKLAMA
Jeśli etap wyboru strategii inwestycyjnej mamy już za sobą, trzeba się zastanowić, który fundusz spośród wielu podobnych najlepiej wybrać. Decyzja w największym stopniu powinna być zdeterminowana przez koszty. Jednak taniej nie zawsze znaczy lepiej. Dotychczasowe osiągnięcia funduszy w zakresie wysokości wypracowanych stóp zwrotu są ważne, ale należy pamiętać, że nie ma żadnej gwarancji, iż będą się powtarzać. Jeżeli skoncentrujemy się wyłącznie na kosztach, można policzyć, jak bardzo mogą one rzutować na potencjalne zyski funduszu.
Dowiedz się także: Jakie są wady i zalety prowadzenia IKE przez towarzystwo funduszy inwestycyjnych?
REKLAMA
Opłaty, ponoszone przez uczestnika funduszu inwestycyjnego można podzielić na dwie kategorie: prowizje wynikające z operacji dokonywanych jednostkami uczestnictwa, takie jak zakup, konwersja czy umorzenie oraz wynagrodzenie za zarządzanie. Pierwsze, tzw. opłaty manipulacyjne czy dystrybucyjne, pobierane są jednorazowo, w chwili dokonywania konkretnej operacji. Z kolei naliczane wynagrodzenie za zarządzanie po trochu pomniejsza bieżącą wartość jednostki każdego dnia wyceny, czyli w praktyce każdego dnia roboczego. Jego maksymalną wartość podaje się w statutach funduszy jako określony procent od średniej wartości aktywów netto (WAN) funduszu w skali roku.
To, w jakim stopniu na wartość naszej inwestycji wpływa prowizja przy zakupie jednostek, jest stosunkowo proste do wyliczenia. Przy wpłacie 1000 zł, od których zapłacimy 5-proc. prowizję, faktycznie zainwestujemy 950 zł. Zatem jeśli wartość jednostki wzrośnie w tym czasie o 50 proc., to nasz zysk wyniesie nie 50 proc., tylko 42,5 proc. (950 zł + 50 proc. = 1425 zł).
Na przykładzie symulacji, przeprowadzonej przy założeniu dokonania jednorazowej wpłaty do funduszu, w przypadku sześcioletniego okresu trwania inwestycji i zmiany wartości jednostki uczestnictwa wynoszącej +67,9 proc., każdy dodatkowy punkt procentowy prowizji przy zakupie przekłada się na uszczuplenie ostatecznej stopy zwrotu o ok. 1,7 pkt proc. (Posłużono się dziennymi wahaniami jednostki uczestnictwa jednego z funduszy polskich akcji w latach 2005-2010.) Jeżeli więc prowizja wynosiłaby 5 proc., stopa zwrotu wyniosłaby nie wspomniane 67,9 proc., a 59,5 proc. (67,9 minus 8,4 – zgodnie z załączoną tabelą).
Polecamy serwis: Budżet domowy
Z powyższej tabeli można również wyczytać, w jakim stopniu na końcowy wynik funduszu może wpłynąć wysokość wynagrodzenia za zarządzanie. Trzeba podkreślić, że ma ono znacznie większe znaczenie niż opłata dystrybucyjna. Jest ono bowiem naliczane przez cały czas trwania inwestycji, każdego roku. W powyższym przykładzie każdy dodatkowy punkt procentowy opłaty za zarządzanie, wpływał na obniżenie ostatecznej stopy zwrotu o ok. 5 pkt. proc. Zakładając czysto hipotetyczną sytuację, w której występują dwa bliźniaczo zarządzane fundusze, posiadające akcje tych samych spółek, w tych samych proporcjach, które różnią się tylko wysokością opłaty za zarządzanie – w pierwszym przypadku wynosi ona 2 proc., a w drugim 4 proc. Z powyższej tabeli można wywnioskować, że różnica w wysokości wynagrodzenia za zarządzanie przełożyłaby się na przekraczającą 10 pkt. proc. różnicę między ostatecznymi stopami zwrotu – na niekorzyść funduszu z wyższą opłatą.
Powyższe obliczenia to tylko przykład. Podane, szacunkowe wartości procentowe pokazują, w jakim stopniu opłaty umniejszające zyski nie są wartościami stałymi – w każdym przypadku są one nieco inne. Niemniej, zazwyczaj występuje pomiędzy nimi zbliżona relacja. A to z kolei oznacza, że przy wyborze funduszu, porównując wysokość prowizji z wysokością rocznej opłaty za zarządzanie, baczniejszą uwagę trzeba zwracać na tę drugą, która – nie bez powodu – jest zazwyczaj znacznie słabiej eksponowana.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.