REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Złoto stoi w miejscu

złoto
złoto
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Od wielu miesięcy na rynku utrzymuje się niski poziom cen złota. Prognozy przewidują jednak, że jeszcze w tym roku ustanowiony zostanie rekord ceny tego kruszcu.

REKLAMA

Od rocznicy historycznego rekordu, ustanowionego 6 września 2011 roku, wynoszącego 1921 dolarów za uncję, dzieli nas kilkanaście dni. Notowania kruszcu dzieli od niego 306 dolarów. Spadek wynosi więc niemal 16 proc. To jedna z mocniejszych i dłużej trwających fal spadkowych w ciągu ostatnich kilku lat. Po osiągnięciu większości poprzednich rekordów, następowały krótkie i niezbyt silne, sięgające 7-8,5 proc., korekty spadkowe, po których kontynuowany był marsz w górę. Ostatni tak poważny i długi spadek notowania złota przeżywały od grudnia 2009 do początku lutego 2010 roku. W tym czasie cena kruszcu spadła o 15 proc.

REKLAMA

Każdy marsz kiedyś jednak ma swój kres. Trudno powiedzieć, czy w przypadku złota ten moment właśnie nadszedł i będziemy świadkami punktu zwrotnego trwającej ponad 10 lat hossy. Większość przesłanek fundamentalnych przemawia przeciw takiej tezie. Pewne jest tylko, że mamy do czynienia z jednym z najdłuższych okresów stabilizacji notowań kruszcu na niskim poziomie.

Polecamy: Tonie światowa ekonomia

REKLAMA

Zwiększoną nerwowość widać było już pod koniec sierpnia 2011 roku, gdy ceny po raz pierwszy przekroczyły poziom 1900 dolarów za uncję. Wówczas rekord dzienny wyniósł 1912 dolarów, po czym w ciągu kilku dni zobaczyliśmy spadek do 1703 dolarów, czyli o niemal 200 dolarów, a więc o 11 proc. Ten zimny prysznic nie ostudził rozgrzanych głów inwestorów. Dwa tygodnie później padł kolejny rekord na poziomie 1921 dolarów za uncję. Następująca po nim korekta z pewnością mocno spustoszyła portfele tych, którzy właśnie zdecydowali się pójść za trendem. Notowania w ciągu trzech tygodni poszły w dół o niemal 390 dolarów, czyli o 20 proc. Od tego czasu zwolennicy kolejnych rekordów mogą o nich tylko pomarzyć. W najlepszym momencie całej, trwającej niemal rok fali spadkowej, notowania złota raz tylko (w listopadzie 2011 roku) dotarły w okolice 1800 dolarów za uncję. Następne odbicie z lutego 2012 roku było słabsze, a kolejnego wciąż nie widać. W połowie maja tego roku ceny złota ustanowiły kolejny lokalny dołek na poziomie 1540 dolarów. Od tego momentu nie przekroczyły 1620 dolarów. Wspomniane poprzednie osłabienie na rynku złota trwało dwa miesiące, obecne zaś dwanaście. Najpoważniejsze w ponad dziesięcioletniej historii złotej hossy tąpnięcie, sięgające 31 proc. trwało siedem miesięcy. Obecne ustępuje mu pod względem skali spadku, jednak nie ma sobie równych, jeśli chodzi o czas trwania. Powstaje więc pytanie, czy nie mamy do czynienia z oznakami zmiany długoterminowej tendencji.

Wszystko wskazuje na to, że mimo przewagi optymistycznych prognoz, mówiących o ustanowieniu kolejnych rekordów cen jeszcze w tym roku, pytanie to zadaje sobie coraz bardziej liczne grono inwestorów. Z punktu widzenia analizy technicznej, w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy straszyły kilkukrotnie kształty przypominające wieszczące spadki formacje głowy z ramionami. Żadna z nich nie ukształtowała się jednak do końca. Obecnie można mówić o trójkącie zniżkującym lub prostokątnym. Obie nie dają jednoznacznych prognoz, gdyż każda z nich może wskazywać zarówno na kontynuację, jak i zmianę trendu. O tym, która opcja zwycięży zdecyduje kierunek wybicia. Jeśli ceny spadną poniżej podstawy trójkąta, czyli około 1530-1560 dolarów, dalszy ruch w dół będzie najbardziej prawdopodobny. Jeśli pójdą w górę, przebijając zniżkującą krawędź trójkąta, rację będą mieli optymiści.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Polecamy: Wyniki z USA - spływają dane ze Stanów

Tę „trójkątową” niepewność widać w poczynaniach inwestorów i stabilizacji notowań w wąskim przedziale. Stabilizacja trwa jednak wystarczająco długo, by można było spodziewać się jej zakończenia i rozstrzygnięcia inwestycyjnych dylematów. Nie pomoże w tym zbytnio analiza czynników fundamentalnych. Z ich strony płyną bowiem niejednoznaczne i często sprzeczne sygnały. Rok 2011 należał do rekordowych pod względem wzrostu popytu na złoto i to niemal we wszystkich kategoriach inwestorów zainteresowanych jego kupnem. Nie oznacza to jednak, że w tym będzie podobnie. Wręcz przeciwnie, można spodziewać się osłabienia popytu. O ile w Chinach utrzymuje się on na wciąż wysokim poziomie, to w Indiach, które są liderem w jego zakupach, zauważalna jest tendencja spadkowa. W Chinach pęd do złota nakręcała wysoka inflacja, która ostatnio już tak wysoka nie jest, a w Indiach popyt hamować w tym roku będą słabsze zbiory w rolnictwie i osłabienie waluty, czyniące złoto droższym. Najwięksi inwestorzy instytucjonalni wciąż jako bezpieczną przystań dla swoich kapitałów traktują obligacje skarbowe państw o największej wiarygodności finansowej, złotem niezbyt się interesując.

Największe nadzieje na wzrost notowań złota wiąże z dalszym rozluźnieniem polityki pieniężnej. Jednak i w tej kwestii zaczęły się pojawiać wątpliwości. Stopy procentowe są bowiem już w większości banków centralnych najniższe w historii. Jedyna więc nadzieja na kolejne etapy luzowania ilościowego. Perspektywy dotyczące tego posunięcia były ostatnio najbardziej realne w Stanach Zjednoczonych. Choć za ich sprawą mieliśmy do czynienia ze zdecydowaną poprawą nastrojów na giełdach, to na rynku złota nie spowodowało to żadnej reakcji. Lepsze informacje makroekonomiczne oddalają perspektywę drukowania pieniędzy.

Nadzieje rozbudzone przez prezesa Europejskiego Banku Centralnego wciąż się nie materializują, a nawet jeśli działania zostaną podjęte, to nie będą one miały wielkiego wpływu na sytuację na rynku złota. Inflacja, bardzo silny czynnik działający pro wzrostowo na notowania kruszcu, wciąż nie wykazuje tendencji do większej zwyżki. Inwestorzy jako bezpieczną przystań w niepewnych czasach upodobali sobie obligacje najbardziej wiarygodnych państw i nie chcą się od nich „odkleić”, nawet mimo rekordowo niskich rentowności.

Większość czynników, które kontynuacji hossy na rynku złota sprzyjają wciąż jednak pozostaje aktualna lub w bliższej czy dalszej perspektywie nabierze większego znaczenia. O inwestycji w kruszec nie należy więc zapominać. Może okazać się, że obecna stabilizacja cen na niskim poziomie stanowi dobrą okazję do zakupu. Chęć zarobku nie powinna jednak przesłaniać ewentualnego ryzyka. Także związanego z wyborem formy inwestycji i firmy, z usług której korzystamy. Mimo rozgłosu wokół afery Amber Gold, wciąż można natknąć się na reklamy kuszące krociowymi zyskami. Lepiej omijać je z daleka, a na inwestycję w złoto nie przeznaczać oszczędności całego życia.

Roman Przasnyski, Open Finance

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
ESG u dostawców czyli jak krok po kroku wdrożyć raportowanie ESG [Mini poradnik]

Wdrażanie raportowania ESG (środowiskowego, społecznego i zarządczego) to niełatwe zadanie, zwłaszcza dla dostawców, w tym działających dla większych firm. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że wystarczy powołać koordynatora i zebrać dane, to tak naprawdę proces ten wymaga zaangażowania całej organizacji. Jakie są pierwsze kroki do skutecznego raportowania ESG? Na co zwrócić szczególną uwagę?

ESG to zielona miara ryzyka, która potrzebuje strategii zmian [Rekomendacje]

Żeby utrzymać się na rynku, sprostać konkurencji, a nawet ją wyprzedzić, warto stosować się do zasad, które już obowiązują dużych graczy. Najprostszym i najbardziej efektywnym sposobem będzie przygotowanie się, a więc stworzenie mapy działania – czyli strategii ESG – i wdrożenie jej w swojej firmie. Artykuł zawiera rekomendacje dla firm, które dopiero rozpoczynają podróż z ESG.

Ratingi ESG: katalizator zmian czy iluzja postępu?

Współczesny świat biznesu coraz silniej akcentuje znaczenie ESG jako wyznacznika zrównoważonego rozwoju. W tym kontekście ratingi ESG odgrywają kluczową rolę w ocenie działań firm na polu odpowiedzialności środowiskowe, społecznej i zarządzania. Ale czy są one rzeczywistym impulsem do zmian, czy raczej efektowną fasadą bez głębszego wpływu na biznesową rzeczywistość? Przyjrzyjmy się temu bliżej.

Zrównoważony biznes czyli jak strategie ESG zmienią reguły gry?

ESG to dziś megatrend, który dotyczy coraz więcej firm i organizacji. Zaciera powoli granicę między sukcesem a odpowiedzialnością biznesu. Mimo, iż wymaga od przedsiębiorców wiele wysiłku, ESG dostarcza m.in. nieocenione narzędzie, które może nie tylko przekształcić biznes, ale również pomóc budować lepszą przyszłość. To strategia ESG zmienia sposób działania firm na zrównoważony i odpowiedzialny.

REKLAMA

Podatek od nieruchomości może być niższy. Samorządy ustalają najwyższe możliwe stawki

Podatek od nieruchomości może być niższy. To samorządy ustalają najwyższe możliwe stawki, korzystając z widełek ustawowych. Przedsiębiorcy apelują do samorządów o obniżenie podatku. Niektóre firmy płacą go nawet setki tysięcy w skali roku.

Jakie recenzje online liczą się bardziej niż te pozytywne?

Podejmując decyzje zakupowe online, klienci kierują się kilkoma ważnymi kryteriami, z których opinie odgrywają kluczową rolę. Oczekują przy tym, że recenzje będą nie tylko pozytywne, ale również aktualne. Potwierdzają to wyniki najnowszego badania TRUSTMATE.io, z którego wynika, że aż 73% Polaków zwraca uwagę na aktualność opinii. Zaledwie 1,18% respondentów nie uważa tego za istotne.

Widzieć człowieka. Czyli power skills menedżerów przyszłości

W świecie nieustannych zmian empatia i zrozumienie innych ludzi stają się fundamentem efektywnej współpracy, kreatywności i innowacyjności. Kompetencje przyszłości są związane nie tylko z automatyzacją, AI i big data, ale przede wszystkim z power skills – umiejętnościami interpersonalnymi, wśród których zarządzanie różnorodnością, coaching i mentoring mają szczególne znaczenie.

Czy cydry, wina owocowe i miody pitne doczekają się wersji 0%?

Związek Pracodawców Polska Rada Winiarstwa wystąpił z wnioskiem do Ministra Rolnictwa o nowelizację ustawy o wyrobach winiarskich. Powodem jest brak regulacji umożliwiających polskim producentom napojów winiarskich, takich jak cydr, wina owocowe czy miody pitne, oferowanie produktów bezalkoholowych. W obliczu rosnącego trendu NoLo, czyli wzrostu popularności napojów o zerowej lub obniżonej zawartości alkoholu, coraz więcej firm z branży alkoholowej wprowadza takie opcje do swojej oferty.

REKLAMA

Czy darowizna na WOŚP podlega odliczeniu od podatku? Komentarz ekspercki

W najbliższą niedzielę (26.01.2025 r.) swój Finał będzie miała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Bez wątpienia wielu przedsiębiorców, jak również tysiące osób prywatnych, będzie wspierać to wydarzenie, a z takiego działania płynie wiele korzyści. Czy darowizna na WOŚP podlega odliczeniu od podatku?

Idą zmiany. Co czeka producentów i użytkowników elektroniki konsumenckiej w 2025 r.?

W 2025 roku branża elektroniki użytkowej czeka rewolucja – od standaryzacji ładowarek do smartfonów, przez obowiązkowy recykling baterii, aż po prawo do naprawy. A do tego wszystkiego… nieprzewidywalna polityka Donalda Trumpa. Co jeszcze wpłynie na przyszłość technologii?

REKLAMA