Tylko 2,3 proc. do OFE
REKLAMA
REKLAMA
Pieniądze, które byłyby odkładane w OFE, zostaną przeznaczone na bieżące emerytury. Zamiast ciąć wydatki, rząd sięga po pieniądze, które powinniśmy inwestować w OFE. W ten sposób politycy uwalniają się od obowiązku przeprowadzenia reform finansów publicznych - uważa PKPP Lewiatan.
REKLAMA
Projekt zmian w systemie emerytalnym ma dużo słabych punktów. Przede wszystkim odsuwa konieczność naprawy finansów państwa. Problemy pojawią się jednak za kilka lat. Zdaniem Lewiatana to nie OFE przyczyniły się do trudnej sytuacji finansów publicznych, tylko zaniechania kolejnych rządów w reformowaniu systemu emerytalnego, w prywatyzacji, w ograniczeniu wydatków i nieaktywnych transferów socjalnych. To te zaniedbania odbijają się na pieniądzach pracujących Polaków.
Przeczytaj również: Jak traktować prognozy analityków i ekonomistów? Cz. II
Rząd chce zmniejszyć składkę do OFE o 66 proc., ponieważ uważa, że bez tego nie da się rozwiązać kłopotów, związanych z finansami publicznymi. Za zaniechanie odpowiedzialnych reform i brak odwagi polityków płacą przyszli emeryci.
Przeniesienie do ZUS 5 proc. składki emerytalnej stwarza zagrożenie, że politycy w każdej chwili mogą zdecydować o innej, niż zapowiedział premier, waloryzacji pieniędzy na kontach ZUS. Nic nie wiemy też o zasadach dziedziczenia pieniędzy, gromadzonych na specjalnie wydzielonych kontach w ZUS. Nie podlega dyskusji, że na zmianach ucierpi rynek kapitałowy, osłabiając szanse sukcesu rządowego planu prywatyzacji.
Dobrą wiadomością jest ta, że rząd nie zdecydował się na likwidację emerytur kapitałowych, a były takie pomysły. Fundusze emerytalne będą mogły prowadzić bardziej elastyczną politykę inwestycyjną, a ubezpieczeni – podejmować decyzje, czy pieniądze w OFE inwestować w bardziej lub mniej agresywny sposób. Istnieje też szansa na rozwój trzeciego filara, w którym każdy z nas będzie mógł oszczędzać na emeryturę.
Polecamy serwis: Budżet domowy
Premier Donald Tusk, zapowiadając przyszłe rozwiązania ustawowe, pominął najważniejszą kwestię, a mianowicie to, że przyjęte rozwiązanie staje się równocześnie zobowiązaniem rządu i polityków do podjęcia głębokiej reformy finansów publicznych: reformy KRUS, likwidacji przywilejów emerytalnych, zwiększenia efektywności wydatków publicznych, konsekwentnej prywatyzacji i efektywniejszego systemu podatkowego.
Sposób, w jaki rząd prowadził dyskusję w sprawie zmian w systemie emerytalnym oraz towarzyszące temu zamieszanie informacyjne budzą sprzeciw Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Wywoływały one niepewność Polaków, dotyczącą ich emerytur oraz generowały dodatkowe ryzyka przy inwestowaniu naszych pieniędzy. Dlatego członkowie Lewiatan oczekują, że rząd szybko przedstawi szczegółowe propozycje zapowiedzianych zmian w systemie emerytalnym, nie przedłużając chaosu.
Źródło: Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.