Ryzyko zakupu domen w promocji
REKLAMA
REKLAMA
Wierzchołek góry lodowej
W poszukiwaniu jak najtańszej oferty możecie w pewnym momencie natrafić na firmę, która zaoferuje kupno i rejestrację domeny za symboliczne, śmieszne wręcz pieniądze w kwotach 1,99zł, 0,99zł, a nawet... za darmo! Wydać by się mogło - „nic tylko brać”! Toż to świetna okazja!
REKLAMA
No nie do końca niestety... Sprzedaż domen to nie działalność charytatywna; ktoś musi na niej zarobić.
Przede wszystkim pamiętaj, że opłaty za domenę dzielą się na dwie kategorie:
- Pierwsza to cena za rejestrację. Jest ona dokonywana jednorazowo, i często jest niewielka, po to właśnie, aby zachęcić potencjalnych klientów.
- Druga natomiast, o wiele ważniejsza, to opłata za przedłużenie domeny, która uiszczana jest corocznie. Niestety, zdarza się, że ktoś zachęcony niską lub żadną ceną rejestracji domeny, z konsternacją orientuje się później, że za przedłużenie będzie musiał zapłacić kilkadziesiąt, a nawet kilkaset zł na rok.
Ważne jest więc, abyś zorientował się przede wszystkim ile zapłacisz za rzeczone przedłużenie, a nie rejestrację, abyś nie znalazł się w sytuacji karpia, który zobaczył robaczka, ale nie zauważył haczyka.
Coś za coś
Ogromna różnica między ceną rejestracji a przedłużenia, to nie jedyna pułapka, jaka zastawiają na Was handlarze domenami. Kolejna sztuczka polega na tym, że owszem, dostaniecie domenę za 0,99zł lub za darmo, pod warunkiem jednak, że wykupicie ich kilka! Powiedzmy że 5. A po co Ci tyle, jeżeli prowadzisz bloga albo portal hobbystyczny? Tym bardziej, że będziesz musiał potem płacić za przedłużenie wszystkich pięciu (odnośnie pułapek cenowych: patrz wyżej). Za rok cena domeny wyniesie 100 zł, pomnóż razy pięć i już wiesz na czym zarobi rejestrator.
Czas ma znaczenie
REKLAMA
Inny trick, dosyć często stosowany przez podmioty handlujący domenami, odnosi się do czasu współpracy. Wygląda to tak: proszę bardzo, masz domenę za 0 zł (czy jakąkolwiek inną symboliczna kwotę), pod warunkiem, że będziesz współpracował z nami nie przez 12, a 24 albo 36 miesięcy. Czyli opłaty za przedłużenie poniesiesz dwu lub trzykrotnie wyższe.
A teraz wyobraź sobie że wpadłeś w podwójną pułapkę: otrzymałeś pięć domen za 0 zł. Myślisz sobie: „trudno, jedna czy pięć, to i tak za darmo. Wezmę”. Pamiętaj jednak o ich przedłużeniu. Już w tym momencie ponosisz koszt pięciokrotnie wyższy.
Potem jeszcze dostawca domeny podpisuje z Tobą umowę na 36 miesięcy – to kolejny warunek umożliwiający darmową rejestrację. Zgadzasz się, po czym dociera do Ciebie co właśnie zrobiłeś. Masz 5 domen zamiast jednej, i to na trzy lata zamiast na rok! Oznacza to piętnastokrotnie wyższe nakłady na domeny, niż te, które planowałeś początkowo ponieść! Już nawet Zabłocki na mydle lepiej wyszedł...
A zaczęło się tak obiecująco: domena za 0 zł.
Czy w ogóle warto rejestrować nową domenę?
I jaki ma to związek z ryzykiem zakupu domeny za niską kwotę?
Już tłumaczę. Kupując domenę na symboliczną kwotę, najczęściej dokonujesz jej pierwszej rejestracji, co oznacza, że Twoja domena (strona www) dopiero w tym momencie zaczyna funkcjonowanie w sieci, zaczyna być widoczna. Jeżeli prowadzisz - dajmy na to bloga - nie jest to jeszcze duży problem, ale w przypadku strony firmowej, służącej po prostu do zarabiania pieniędzy, sprawa ma się nieco inaczej. W tym bowiem przypadku, ważna jest ilość wejść na taką stronę, przekładająca się na ilość różnego rodzaju konwersji, w tym dokonywanych zakupów. Dobrze jest więc, odkupić już istniejąca domenę, która jest w internecie znana, rozpoznawalna i dobrze wypozycjonowana. Ciesząca się do tego dużą liczbą odwiedzin. Zakup takiej domeny jest oczywiście dużo droższy, ale oszczędza czas, jaki należałoby przeznaczyć na promocję nowozarejestrowanej domeny, nawet tej najtańszej.
Polecamy: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej
Krótko mówiąc – domena za 0,99 oznacza że jest ona całkiem nowa, i trzeba będzie poświęcić sporo czasu i pracy, aby stała się szeroko rozpoznawalna.
Nie wszystko złoto co się świeci
REKLAMA
To popularne przysłowie idealnie obrazuje ryzyko związane z zakupem i rejestracja śmiesznie tanich domen. Zdarza się niestety, że osoba zachwycona „doskonałą” okazją rejestracji domeny za darmo, poniewczasie orientuje się jak wysokie kwoty musi uiszczać w postaci wielokrotnych opłat za przedłużanie, podczas gdy jej strona jest w sieci prawie niewidoczna i nikt jej nie odwiedza. W efekcie, tania domena tak naprawdę generuje o wiele wyższe koszta niż przewidywano, przynosząc o wiele niższe zyski.
Poza tym, wybór odpowiedniej domeny to wbrew pozorom nie jest tak łatwy jak mogłoby się wydawać; należy brać pod uwagę sporą liczbę czynników (ale to temat na inną opowieść). Dlatego też sugerowanie się tylko ceną, zwłaszcza podejrzanie niską, może okazać się fatalnym błędem. Pamiętaj: w handlu nie ma nic za darmo!
B.Fuchs - KRU.PL
REKLAMA
REKLAMA