Czy firmy remontowo-budowlane powinny bać się umów przewidujących kary umowne?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Podstawę prawną do zamieszczenia w umowie klauzuli przewidującej karę umowną stanowi art. 483. § 1 kodeksu cywilnego. Według tego przepisu można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. Teoretycznie w pewnych sytuacjach korzystne mogłoby okazać się zwolnienie się z konieczności wykonania świadczenia (remontu itd) przez zapłacenie niewygórowanej kary umownej. Może się zdarzyć sytuacja, kiedy już po zawarciu umowy, przewidującej wykonanie prac w określonym terminie, pojawi się możliwość zawarcia znacznie bardziej dochodowych, większych kontraktów. Jest to jednak niemożliwe, ponieważ § 2 omawianego przepisu stanowi, że dłużnik nie może bez zgody wierzyciela zwolnić się z zobowiązania przez zapłatę kary umownej.
REKLAMA
Art. 484. § 1 kodeksu cywilnego stanowi, że w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Może powstać w związku z tym wątpliwość, czy kara umowna należy się wówczas, jeżeli kontrahent, którego interesy zostały w ten sposób zabezpieczone, szkody nie poniósł w ogóle? Sąd Najwyższy, uchwałą siedmiu sędziów z dnia z dnia 6 listopada 2003 r. sygn. III CZP 61/2003 stwierdził, że zastrzeżenie kary umownej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania nie zwalnia dłużnika z obowiązku jej zapłaty w razie wykazania, że wierzyciel nie poniósł szkody.
REKLAMA
Jak widać, zastrzeżenie kary umownej doskonale chroni interesy zamawiającego. W pewnych okolicznościach może być jednak korzystne także dla firmy remontowo – budowlanej. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły. W związku z tym, jeżeli strony umowy określą wysokość kary umownej bez zastrzeżenia, że możliwe jest dochodzenie odszkodowania ponad jej wysokość, wykonawca po zapłaceniu kary umownej będzie zwolniony z obowiązku naprawienia szkody, nawet gdyby jej wysokość wielokrotnie przenosiła wysokość kary umownej.
Firma remontowo – budowlana nie będzie natomiast ponosiła odpowiedzialności z tytułu kary umownej, jeżeli niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy nastąpi na skutek okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 28 września 2010 r. sygn. akt. V ACa 267/2010 stwierdził, że zakres odpowiedzialności z tytułu kary umownej pokrywa się w pełni z zakresem ogólnej odpowiedzialności kontraktowej dłużnika zgodnie z art. 471 k.c. Stosownie do treści tego przepisu oraz art. 472 k.c. także zobowiązany do zapłaty kary umownej może bronić się zarzutem, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności. Jednakże art. 472 k.c. nie ma charakteru umowy bezwzględnie obowiązującej. Stosownie bowiem do treści art. 473 § 1 k.c. dłużnik może przyjąć w umowie odpowiedzialność za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania także z powodu oznaczonych, niezawinionych okoliczności i nie ma przeszkody aby strony umówiły się, żeby odszkodowanie z tego tytułu przybrało wtedy postać kary umownej.
W sytuacji gdy strony umowy zastrzegły w sposób wyraźny i jednoznaczny, że na rzecz zamawiającego zastrzeżona została kara umowna za opóźnienie w przekazaniu określonego w umowie przedmiotu odbioru, a nie tylko w przypadku opóźnienia zawinionego (zwłoki) powód nie może podnosić zarzutu, że opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy powstało na skutek okoliczności, za które wykonawca nie ponosi odpowiedzialności, skoro roszczenie o zapłatę kary umownej powstaje w tym przypadku na sam fakt opóźnienia bez względu na przyczynę.
Osobną kwestią jest natomiast możliwość miarkowania wysokości kary. Wynika ona z § 2 art. 484. Przepis ten stanowi, że jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana.
Polecamy: serwis Mała firma
Jeśli chodzi o pierwszą przesłankę, to wskazówkę dla oceny, czy zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 20 grudnia 2007 r. sygn.VI ACa 1054/2007, stwierdzając, że: "Dokonywana w celu ustalenia istnienia podstaw do miarkowania kary umownej ocena czy zobowiązanie zostało wykonane w znacznej części może zostać także przeprowadzona w oparciu o kryterium wartości tego zobowiązania".
Jeśli chodzi o drugą przesłankę miarkowania, a mianowicie rażące wygórowanie kary, warto zwrócić uwagę na wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 grudnia 2008 r. sygn. akt V ACa 483/2008.: (...)Wśród okoliczności rzutujących na możliwość miarkowania kary umownej jako rażąco wygórowanej wskazuje się na stopień winy dłużnika, jeśli na tej zasadzie oparta jest odpowiedzialność, brak szkody lub jej niewielki rozmiar, stosunek kary umownej do wartości spełnionego świadczenia, wartość robót ustalonych w umowie, w której kara została zastrzeżona, jak i przyczynienie się wierzyciela do szkody, zaś w przypadku kary umownej zastrzeżonej za opóźnienie przyczyny opóźnienia w zakończeniu prac. Przyczynienie się wierzyciela do powstania okoliczności uzasadniających obciążenie dłużnika karą umowną winno być w razie zarzutu dłużnika uwzględnione i prowadzić do zmniejszenia kary umownej w rozmiarze odpowiadającym przyczynieniu się wierzyciela. (...)
Nie można przy ocenie kary umownej pomijać stosunku wysokości zastrzeżonej kary do wysokości wynagrodzenia wykonawcy. Przewidziane w art. 484 § 2 kc miarkowanie kary umownej ma przeciwdziałać dużym dysproporcjom między wysokością zastrzeżonej kary, a godnym ochrony interesem wierzyciela. Kara umowna, podobnie jak odszkodowanie, którego jest surogatem nie może prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia uprawnionego.
Powstaje jeszcze praktyczne pytanie, czy można żądać kary umownej w razie odstąpienia od umowy przez jedną ze stron, jeżeli będzie się to wiązało z poniesieniem szkody przez drugą stronę?
Moim zdaniem skuteczne i zgodne z prawem odstąpienie od umowy nie może powodować obowiązku zapłaty kary umownej, ponieważ w wyniku odstąpienia wygasa nie tylko zobowiązanie główne, ale także zobowiązania z nim powiązane (w języku prawniczym nazywane akcesoryjnymi). Do zobowiązań akcesoryjnych należy także zobowiązanie do zapłaty kary umownej.
Na koniec należy podkreślić, że na obowiązek zapłaty kary umownej nie ma wpływu przyczynienie się do postania szkody przez tego, czyj interes został zastrzeżeniem kary umownej zabezpieczony. Jest to logiczna konsekwencja tego, ze kara umowna należy się bez względu na to, czy szkoda w ogóle powstała. Bez znaczenia jest zatem, czy wierzyciel przyczynił się do jej powstania lub zwiększenia.
Polecamy: Poradnik dla firm remontowo-budowlanych: jak zmobilizować kontrahentów do płacenia w terminie?
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.