Bat na dłużnika
REKLAMA
REKLAMA
Co to jest BIG
Biura informacji gospodarczej (BIG) to rejestry, do których trafiają firmy lub konsumenci zalegający z opłatami lub nie wywiązujący się ze swoich finansowych zobowiązań. Bazy tego typu przyjmować i udostępniać mogą również informacje pozytywne tzn. o terminowo spłaconym zobowiązaniu.
REKLAMA
W naszym kraju istnieją trzy BIG-i: Rejestr Dłużników ERIF BIG S.A., InfoMonitor BIG S.A. oraz Krajowy Rejestr Długów BIG S.A. Dotychczas swoich dłużników do BIG-ów mogły wpisywać jedynie wymienione w ustawie podmioty gospodarcze oraz jednostki samorządu terytorialnego w zakresie dłużników alimentacyjnych. Co więcej w momencie, gdy zaległości zostały sprzedane np. firmom windykacyjnym, informacje o nierzetelnych płatnikach znikały z obiegu rynkowego. W ten sposób setki tysięcy faktycznych dłużników zachowywało w rejestrze czyste konto. Mimo niespłaconych wierzytelności mogli się czuć właściwie bezkarnie i zaciągać kolejne zobowiązania.
Bat na Kowalskiego
REKLAMA
Taka praktyka została ukrócona. 29 kwietnia 2010 roku Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, wykonujący obowiązki prezydenta, podpisał nową Ustawę o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie informacji gospodarczych, która reguluje działalność Biur Informacji Gospodarczej. Treść dokumentu została opublikowana w Dzienniku Ustaw w połowie Maja.
Od 14 czerwca, gdy ustawa weszła w życie, dłużników mogą wpisywać do BIG-ów także osoby prywatne. Każdy może więc umieścić w nich pracodawcę, który nie wypłaca pensji albo biuro podróży zwlekające z odszkodowaniem za niewypełnienie umowy.
Polski konsument do BIG dopisać może także sprzedawcę, który ociąga się ze zwrotem pieniędzy za wadliwy towar czy nawet znajomego, który nie oddał pożyczki.
Aby przeciętny Kowalski mógł dopisać swojego dłużnika do BIG, dług musi być przeterminowany od co najmniej 60 dni i stwierdzony prawomocnym wyrokiem sądu z nakazem zapłaty, który jednoznacznie potwierdza zasadność roszczenia.
Najpóźniej dwa tygodnie przed terminem wpisu osoby fizycznej, dłużnik musi otrzymać list polecony z informacją, że dane o jego zadłużeniu mogą trafić do BIG.
Porównaj: Co gdy poręczyłeś czyjś dług
Bat na Kowalskiego przedsiębiorcę
REKLAMA
Zbliżone warunki musi spełnić przedsiębiorca, który chce do rejestru dłużników dopisać dane podmiotu, od którego np. nie otrzymał należnej zapłaty. Tutaj kwota musi przekraczać 500 zł, gdy dłużnikiem jest firma i 200 zł, gdy zadłużenie pochodzi od osoby nie prowadzącej działalności gospodarczej. I nie jest potrzebny sądowy wyrok. Wystarczy umowa lub niespłacona faktura. Na miesiąc przed terminem wpisu trzeba też o zamiarze dłużnika poinformować listem poleconym. Uwaga – nieodebranie listu nie zabezpiecza dłużnika przed wpisem.
Znalezienie się na czarnych listach prowadzonych przez BIG-i z pewnością nie będzie przyjemne - bez względu na to, czy będzie to osoba fizyczna czy prawna. W każdym przypadku obecność w rejestrze dłużników to utrata wiarygodności finansowej. Figurujący w BIG będą mieli utrudniony dostęp do usług bankowych czy leasingowych. Na tym jednak nie koniec. Po znalezieniu się w rejestrze BIG niemożliwym okazać się może wynajęcie mieszkania czy podpisanie umowy z dostawcą Internetu lub telewizji kablowej. Jednym słowem powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby nasze dane nie stały się negatywnym rekordem w rejestrze BIG-u. Jeżeli już tam się znajdziemy, najlepszym rozwiązaniem jest szukanie porozumienia z wierzycielem - spłata, zawarcie ugody. Wtedy dane o zaległości będą na bieżąco aktualizowane, a po uregulowaniu długu zostaną wykreślone z rejestru.
Dla wierzyciela możliwość wpisania dłużnika do BIG jest bardzo mocnym argumentem w negocjacjach zmierzających do odzyskania należnych mu kwot. Niedogodności związane z figurowaniem w BIG skłaniają bowiem dłużnika do jak najszybszego uregulowania zaległości, po to by zostać wykreślonym z rejestru.
Polecamy serwis Zakładam firmę
Niewątpliwie nowelizacja prawa jest korzystna dla tzw. wierzycieli wtórnych, którzy profesjonalnie zajmują się skupowaniem długów. W grupie tej znajdują się firmy windykacyjne, factoringowe i fundusze sekurytyzacyjne. Wcześniej nie mogli umieszczać nabytych wierzytelności w BIG-ach. Należności egzekwowali przy wykorzystaniu standardowych narzędzi np. rozmów telefonicznych, pism wzywających do zapłaty, wizyt windykatora oraz drogi sądowej i egzekucji komorniczej. Od 14 czerwca wierzyciele wtórni będą mogli umieścić w rejestrach dłużników każdego nierzetelnego płatnika, który znalazł się w ich bazie. A ponieważ same firmy windykacyjne mają w obsłudze z roku na rok coraz więcej niespłaconych należności, można się spodziewać, że rejestry BIG-ów będą z miesiąca na miesiąc dynamicznie pęczniały.
Trzecią grupą, która zyska prawo do umieszczania w BIG-ach swoich dłużników będą zakłady budżetowe gmin, szpitale, fundacje, stowarzyszenia i spółdzielnie. Także te podmioty będą mogły od 14 czerwca skuteczniej egzekwować swoje wierzytelności. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że już samo wysłanie ponaglenia do zapłaty z informacją o możliwości wpisania do rejestru dłużników istotnie przyspiesza proces odzyskiwania należności.
Większość przedsiębiorców i konsumentów zdaje sobie sprawę z konsekwencji wpisu na oficjalne listy dłużników w Biurach Informacji Gospodarczej. To potężna broń w rękach wierzycieli, która teraz stanie się jednym z dostępnych, podstawowych narzędzi procesu prewencji oraz monitorowania spływu należności. Kończą się czasy permanentnej i celowej nierzetelności dłużników. Tych, którzy tego faktu nie zaakceptują, czekają konsekwencje w postaci wykluczenie z obrotu gospodarczego.
Urszula Okarma, Prezes Rejestru Dłużników ERIF Biura Informacji Gospodarczej S.A.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.