Małe firmy mają problem z odzyskiwaniem długów
REKLAMA
REKLAMA
Aż 84 proc. polskich firm ma problemy z egzekwowaniem należności od kontrahentów, a najgorzej radzą sobie z tym najmniejsze firm, które na opłacenie faktur muszą czekać średnio aż 4 miesiące - wskazują KRD oraz Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.
REKLAMA
Krajowy Rejestr Długów oraz Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce od sześciu lat prowadzą cykliczne badanie pt. „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”, którego celem jest diagnozowanie sytuacji finansowej polskich firm.
Zobacz: Za niezapłaconą grzywnę wpis do rejestru długów
Najnowsze badanie przeprowadzono w lipcu br. na grupie 1418 przedsiębiorstw.
Oceniając jego wyniki prezes KRD Adam Łącki stwierdził, że ostatni kwartał nie zawiódł naszych przedsiębiorców i przyniósł im dobrą koniunkturę. "Firmy, poza mikroprzedsiębiorstwami, są ogólnie zadowolone z tego, jak wyglądają ich finanse. Pojawiają się jednak sygnały, które powinny wzbudzić czujność polskiego biznesu, szczególnie jego najmniejszych graczy" - powiedział Łącki.
Jak dodał, z danych wynika, że łączne zadłużenie, jakie wobec najmniejszych uczestników rynku mają inne firmy wzrosło w ciągu ostatniego kwartału o 7 proc. do ponad 860 mln zł. "Firmy innej wielkości nie zanotowały takiego przyrostu wierzytelności, a średnie przedsiębiorstwa czekają na mniej pieniędzy niż w poprzednim kwartale" – podkreślił.
Redakcja poleca: Zmiany wprowadzone w zakresie podatku od towarów i usług od 1 lipca 2015 - Wyjaśnienia MF (PDF)
Z najnowszego badania wynika ponadto, że ze swojej sytuacji finansowej w ostatnim czasie najbardziej zadowolone były firmy małe, zatrudniające do 50-ciu pracowników. W grupie tych odsetek, które zanotowały wzrost dochodów (37,2 proc.) znacząco przewyższa te, które skarżą się na pogorszenie własnej sytuacji finansowej (9,7 proc.). Podobnie wygląda zestawienie w przypadku firm średnich i dużych - wskazują autorzy badania.
Zwracają jednak uwagę, że zupełnie inaczej wygląda sytuacja firm najmniejszych, zatrudniających do 9-ciu pracowników. W ich przypadku odsetek firm, które są niezadowolone z własnej sytuacji finansowej (18,4 proc.), niebezpiecznie zbliża się do odsetka tych, którym udało się utrzymać dobre wyniki (26,9 proc.).
Zobacz: Zwolnienie z długu a zgoda dłużnika
Co ciekawe w ocenie autorów badania mikrofirmy w najmniejszym stopniu narzekają na problemy z wyegzekwowaniem płatności od własnych kontrahentów, mimo że koszty związane z obsługą takich opóźnień w ich przypadku są nieporównywalnie wyższe od tych, jakie na ten cel wydają więksi przedsiębiorcy.
"Według naszego badania firmy największe przeznaczają średnio 2,4 proc. wszystkich kosztów na pokrycie strat i działania windykacyjne w związku z występującymi opóźnieniami w płatnościach od kontrahentów. Dla mikrofirm koszt ten wynosi już prawie 8 proc. wszystkich wydatków. To bardzo dużo zwłaszcza, że przedsiębiorstwa te często współpracują z jednym, dwoma partnerami. Wynik ten sugerowałby więc, że są one często uzależnione od swoich dłużników" - wskazał szef KRD.
Zobacz: Pomoc "frankowiczom" - nowe kryteria projektu
"Brak płatności ze strony kontrahenta skutkować może nie tylko koniecznością ograniczania własnych inwestycji, ale również brakiem możliwości rozliczenia się w terminie z kolejnymi, współpracującymi z danym przedsiębiorstwem firmami" - dodał.
W badaniu czytamy, że takie zachowanie jest barierą w działalności dla 31,1 proc. wszystkich firm. Podobny odsetek odnotowano wśród najmniejszych przedsiębiorstw natomiast w przypadku firm średniej wielkości taki problem wskazało tylko 26,8 proc. badanych.
Zobacz również: Pomoc w zaciąganiu kredytów dla firm w programie COSME
Z zestawienia wynika ponadto, że aż 23 proc. faktur jakie wystawiają przedsiębiorcy nie jest płacona w terminie. Eksperci wyliczyli, że firmy na spłatę należności od kontrahentów czekają średnio 3 miesiące i 21 dni, czyli o 6 dni dłużej niż w poprzednim kwartale. W badaniu podkreślono, że najdłużej na zapłatę za faktury czekają najmniejsze firmy, bo aż 4 miesiące. Z kolei największe firmy otrzymują przelewy po "zaledwie" dwóch i pół miesiąca. (PAP)
REKLAMA
REKLAMA