Odpowiedzialność członków zarządu za szkody wyrządzone spółce, a limit odpowiedzialności pracowniczej wynikający z przepisów kodeksu pracy

REKLAMA
REKLAMA
Charakter odpowiedzialności
W doktrynie prawa handlowego problematycznym jest ustalenie podstaw tej odpowiedzialności. Większość autorów zdaje się skłaniać ku poglądowi, zgodnie z którym odpowiedzialność ta ma charakter kontraktowy, a zatem bazuje na przepisach prawa cywilnego opisujących niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania.
REKLAMA
Spotkać się jednak można z poglądem, zgodnie z którym odpowiedzialność odszkodowawcza członków zarządu opiera się na przepisach o czynach niedozwolonych (deliktach). Warto jednak zwrócić uwagę na szczególną sytuację tych członków zarządu, którzy wykonują swój mandat na podstawie umowy o pracę zawartej ze spółką.
Zobacz: Zaskarżanie przez akcjonariusza uchwał zapadających na walnym zgromadzeniu
Członek zarządu pracownikiem spółki
Nie jest to sytuacja modelowa, która rozróżnia stosunek korporacyjny i stosunek pracowniczy, tym niemniej dosyć często zdarza się, że tak właśnie kształtuje się pozycję prawną członka zarządu.
Jak wiadomo przepisy prawa pracy limitują odpowiedzialność odszkodowawczą pracownika wobec pracodawcy.
Po pierwsze, pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.
Przede wszystkim jednak, odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, jednak nie może ono przewyższać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody.
Zobacz: Kto reprezentuję spółkę akcyjną w procesie o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia?
Wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, w której pracownik umyślnie wyrządził szkodę. Wówczas bowiem jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości.
Powstaje zatem pytanie, czy ww. regulacje ochronne prawa pracy mają zastosowanie również do członków zarządu spółek
Wydaje się, że można bronić takiej tezy, o tyle, o ile szkoda została wyrządzona z winy pracownika, wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania przez niego obowiązków pracowniczych.
Ku takiemu rozwiązaniu skłonił się także Sąd Apelacyjny w Katowicach, który w wyroku z dnia 27 maja 1993 roku (III APr 30/93) stwierdził, że zatrudnienie członków zarządu spółki kapitałowej może nastąpić albo w ramach stosunku pracy, albo w ramach niepracowniczych stosunków zatrudnienia. Jeżeli w prawie wewnętrznym zostanie określone, że zatrudnienie członków zarządu następuje w ramach stosunku pracy, wówczas stosunki pracy członków zarządu regulują przepisy kodeksu pracy.
Czy członek zarządu (pracownik) może być jednak pozbawiony ochrony
Rzecz jasna można spotkać się i z poglądami zgoła przeciwnymi, zgodnie z którymi członkowie zarządu nie są bezwzględnie chronieni ww. limitem odpowiedzialności odszkodowawczej wobec spółki.
Zdaniem zwolenników takiego poglądu przemawia za tym rozmiar obowiązków i uprawnień członka zarządu, ale przede wszystkim stopień staranności, który powinien cechować jego zachowania w zarządzaniu spółką.
Zobacz: Kto i kiedy zwołuje walne zgromadzenie akcjonariuszy w S.A.?
Skoro prezes zarządu wykazał się niedbalstwem i sprzedał nieruchomość za cenę mniejszą niż rynkowa, to niemal intuicyjnie wyczuwamy, że nie byłoby sprawiedliwie, gdyby odpowiadał tylko do wysokości trzech pensji.
REKLAMA
Problematyczne jest jednak to, że ww. pogląd nie ma oparcia w żadnym konkretnym przepisie prawa, lecz bazuje raczej na wykładni, zgodnie z którą przepisy kodeksu spółek handlowych w zakresie reżimu odpowiedzialności członków zarządu za szkody korporacyjne mają pierwszeństwo przed ochronnymi uregulowaniami prawa pracy.
W mojej ocenie pełna odpowiedzialność członka zarządu bazująca na przepisach kodeksu spółek handlowych będzie miała uzasadnienie szczególnie wówczas, gdy daną czynność, z której realizacją wiąże się powstanie szkody, przedsięwzięto w zakresie uprawnień członka zarządu, lecz poza obowiązkami wynikającymi ze stosunku pracowniczego.
W praktyce dosyć trudno byłoby wyobrazić sobie taką sytuację, tym niemniej nie jest to niemożliwe. Przykładowo można założyć, iż w umowie o pracę członka zarządu szczegółowo zakreślono obszar jego odpowiedzialności, np. przy zarządzie wieloosobowym i podziale kompetencyjnym miedzy członkami zarządu, zaś szkodę wyrządzono wykraczając poza wytyczone limity pracownicze, lecz w zakresie uprawnień wynikających z KSH.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA