Pracownik uzależniony wirtualnie - co może zrobić pracodawca?
REKLAMA
REKLAMA
Pandemia zamyka w domach
REKLAMA
Obecne czasy stawiają przed nami dużo wyzwań. Pandemia nie tylko skutecznie pokrzyżowała nasze ubiegłoroczne plany, ale także zamknęła nas w domach z dala od rodziny i przyjaciół. Sytuacji nie poprawiają również informacje na temat wzrostu liczby zachorowań, pojawienia się nowych odmian wirusa i wprowadzenia kolejnych obostrzeń.
REKLAMA
Nie da się ukryć, że nasze dotychczasowe życie bardzo się zmieniło. Codzienny pośpiech i tysiące spraw do załatwienia nagle musiały pozornie pójść w odstawkę. Zostaliśmy zamknięci w czterech ścianach.
Z dnia na dzień odebrano nam możliwość spotkań ze znajomymi, wyjść na siłownię lub basen, czy nawet kilkugodzinnych wizyt w biurze. Bardzo często problemy, które staraliśmy się zagłuszyć brakiem czasu na ich głębsze przemyślenie, wyszły spod łóżka i skutecznie zaczęły zatruwać nam życie. Co więcej dużo par przeszło przez poważny kryzys, który nie zawsze udało im się pokonać.
Problem uzależniania od alkoholu i substancji psychoaktywnych
REKLAMA
Bardzo często dotychczasowa lampka wina, raz na jakiś czas, zaczęła zmieniać się w coraz większe ilości alkoholu. Obecnie co trzeci dorosły częściej sięga po napoje procentowe, a Anonimowi Alkoholicy zgłaszają dwukrotnie więcej kontaktów. Zwiększeniu uległo także spożycie leków psychoaktywnych. Mamy również do czynienia z nowego rodzaju zjawiskami narkotykowymi, które wykorzystują przestrzeń wirtualną.
Skutki takich zachowań są widoczne, m.in. w pogorszeniu naszego codziennego funkcjonowania i narastaniu napięć w rodzinie. Cierpi na tym także nasza praca. Pozostawanie w stanie odurzenia nie tylko negatywnie wpływa na naszą wydajność, ale także zwiększa ryzyko popełnienia przez nas poważnego błędu. Wielu pracodawców często ma problemy z rozpoznaniem tego typu problemów u swoich pracowników lub po prostu nie wie, jak zareagować.
Uzależnienie od przestrzeni wirtualnej
Kolejnym poważnym problemem, z którym coraz częściej musimy się mierzyć, jest uzależnienie od przestrzeni wirtualnej. Zamknięcie w domu sprzyja wielogodzinnemu przeglądaniu portali społecznościowych lub graniu w gry komputerowe. W niektórych przypadkach niewinne zajęcie, które miało nam pomóc na chwilę oderwać się od codziennych problemów zamienia się w nałóg. Sytuacja staje się naprawdę poważna w momencie, gdy zaczynamy odwiedzać internetowe kasyna lub mamy problem z dłuższym skupieniem się na czynności, którą należy wykonać.
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wiele czasu spędzamy wpatrzeni w ekran komputera lub telefonu. Szybkie sprawdzenie wiadomości z 5 min zamienia się w godzinę. Dodatkowo idealne życie przedstawiane na portalach społecznościowych, powoduje, że otaczająca nas rzeczywistość wydaje się szara i nieciekawa. Czy nie jest więc naturalnym, że wielu z nas woli przebywać w niej jak najkrócej i uciekać w przestrzeń wirtualną?
Z badań wynika, że około 60% Polaków w ciągu dnia nie rozstaje się z telefonem. Ciągłe zerkanie w ekran stało się dla nas tak naturalne, że nawet tego nie zauważmy. Dopiero w momencie, gdy tracimy do niego dostęp, zajemy sobie sprawę z tego, że coś jest nie tak.
To, że problem staje się coraz poważniejszy potwierdzają również badania. Ekaterina Murashova przeprowadziła eksperyment na 68 dzieciach w wieku od 12 do 18 lat. Miały one za zadanie wytrzymać przez 8 godzin bez dostępu do telefonu. Tylko trójce z nich udało się dotrwać do końca eksperymentu. Reszta dzieci przerwała badanie skarżąc się na złe samopoczucie. Najczęściej zgłaszanymi dolegliwościami były nudności i gorączka, ale w ekstremalnych przypadkach pojawiły się nawet myśli samobójcze.
Pomimo tego, że eksperyment był wykonany na małej grupie i dotyczył tylko dzieci, nie zmienia to faktu, że jego wyniki są bardzo niepokojące. Obalają również teorię, że ciągłe sprawdzanie telefonu lub spędzanie kilkunastu godzin przed komputerem jest zwykłą fanaberią.
Gdzie szukać wsparcia?
Chociaż specjaliści biją na alarm, wiele osób w dalszym ciągu nie chce pogodzić się z faktem, że uzależnienie od świata wirtualnego jest pełnoprawnym uzależnieniem i wymaga leczenia. Dodatkowo, jak każdy inny nałóg pociąga za sobą nieprzyjemne konsekwencje. Co więcej z pomocą specjalistów możemy wypracować skuteczne rozwiązania w swojej firmie, które pomogą osobom dotkniętych tym problemem. Warto rozważyć wzięcie udziału w szkoleniu, nie tylko w sytuacji, gdy podejrzewamy, że w naszej firmie istnieje taki problem, ale także jeśli chcemy mu zapobiec. Profilaktyczne działania oraz świadomość jakie zagrożenia niosą ze sobą nowe technologie są bowiem najlepszym sposobem na walkę z tym coraz częstszym i trudnym uzależnieniem.
Donat Thomanek, Członek Zarządu SQD Alliance
Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.