Czy NBP ma pod kontrolą kursy walut w Polsce?
REKLAMA
REKLAMA
W czwartek agencje opublikowały słowa prezesa NBP, który stwierdził, że „kurs złotego oddala się od zdrowych fundamentów (…) utrudniając kontrolę nad inflacją”. Prof. Marek Belka dodał jednak, iż jego zmiany są determinowane przez okoliczności zewnętrzne. Część uczestników rynku uznała to za próbę werbalnej interwencji i to nie do końca skutecznej, gdyż złoty nadal słabł.
REKLAMA
REKLAMA
Tego samego dnia po południu za euro płacono ponad 4,52 zł, a dolar był wart blisko 3,37 zł. Twierdzono, iż NBP nie zdecyduje się na fizyczne działania, gdyż prof. Marek Belka wcześniej dawał do zrozumienia, iż nie jest zwolennikiem przeprowadzania bezpośrednich interwencji na rynku.
Z kolei BGK dał się poznać raczej jako niezbyt duży gracz, któremu nie starczy sił na mocniejsze odwrócenie niekorzystnego trendu – dodatkowo coraz częściej przeważają opinie, iż resort finansów woli skupić się na wsparciu złotego w grudniu, tak aby nie dopuścić do negatywnych skutków dla budżetu, które byłyby wynikiem naruszenia 55 proc. progu oszczędnościowego długu do PKB (w rezultacie wzrostu wartości zadłużenia zagranicznego).
W efekcie piątkowe, wspólne działanie BGK z NBP, które poza sprzedażą walut na rynku, obejmowało także zakupy długoterminowych obligacji (przez BGK) było dla rynku pewnym zaskoczeniem. Niemniej należy je odbierać pozytywnie – bank centralny chce pokazać, że nie jest bierny. Ale nie łudźmy się, że damy radę samodzielnie odwrócić niekorzystny trend.
Złoty nie traci dlatego, że spekulanci uwzięli się na Polskę, ale za sprawą globalnej ucieczki kapitałów z rynków wschodzących – spójrzmy na to, co działo się ostatnio z indyjską rupią, brazylijskim realem czy też meksykańskim peso – to już prawie kalka tego, co pamiętamy z przełomu 2008/09 r.
Dlatego tak potrzebne są skoordynowane działania, chociaż faktycznie możliwości ubywa i jest mniej niż 3 lata temu.
Dowiedz się także: Komu sprzyja rosnący kurs euro i dolara?
Niemniej resort finansów i NBP być może wykażą się dość dobrym „timingiem”. W ostatni weekend września zakończyły się spotkania na szczycie – G20, ale też doroczne sympozja Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Polecamy serwis: Kredyty
REKLAMA
Kilkanaście minut przed interwencją MF i NBP na rynku pojawiły się spekulacje, iż Europejski Bank Centralny mógłby zdecydować się na nadzwyczajne działania przed oficjalnie zaplanowanym na 6 października posiedzeniem, co nieco poprawiło nastroje wokół euro.
Cały czas spekuluje się też o możliwych, skoordynowanych działaniach – co mogłoby wchodzić w grę? Dodatkowe linie kredytowe w dolarach dla europejskich banków i zapowiedź ich dokapitalizowania (o takiej możliwości względem 16 instytucji pisał pod koniec września Financial Times), czy wreszcie wiążące obietnice zwiększenia środków w ratunkowym wehikule EFSF (ewentualnie implementacja propozycji sekretarza Skarbu USA, Timothego Geithnera, który ponad tydzień temu proponował, aby EFSF mógł udzielać dodatkowych gwarancji).
Możliwości jest wiele i wydaje się, że nadszedł czas, aby pokazać rynkom coś nowego. Czas pokaże, czy sytuacja zaczyna ulegać zmianie. Poza tym w najbliższych dniach do poprawy nastrojów może przyczynić się udane głosowanie w niemieckim Bundestagu nad poszerzeniem uprawnień dla EFSF w ostatni czwartek września, czy też kolejne informacje, sugerujące, że Grecja otrzyma pożyczkę w październiku. Analiza techniczna nie wyklucza w najbliższych dniach możliwości zejścia euro w okolice 4,30 zł, a to oznacza dla kursów walut, że MF i NBP mogą odnieść na złotym chwilowy sukces.
Tekst jest fragmentem raportu tygodniowego DM BOŚ z rynków zagranicznych.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.